Młoda gwiazda i bezlitosny show-biznes. Sprawdzamy, jak w najnowszym sezonie „Czarnego lustra” wypadła Miley Cyrus
3. odcinek 5. serii „Czarnego lustra” opowiada o wtłoczonej w tryby bezlitosnej maszyny showbiznesowej młodej wokalistce, którą gra, o ironio, Miley Cyrus. Co łączy amerykańską wokalistkę i aktorkę z graną przez nią Ashley O?
OCENA
Uwaga na spoilery z 3. odcinka 5. sezonu „Black Mirror”.
Ashley O jest odnoszącą sukcesy młodą gwiazdą muzyki pop, którą coraz bardziej uwiera rola idolki nastolatek i sztuczny pozytywny przekaz, który płynie z jej twórczości. Miley Cyrus z kolei jeszcze kilka lat znana była głównie dzięki postaci Hannah Montany, którą zaskarbiła sobie popularność wśród młodej publiczności. Ashley O ma dość swojego cukierkowego wizerunku, myśli nad jego zmianą i odejściem od dotychczasowej twórczości. Z kolei Miley przeszła podobną zmianę, gdy postanowiła zerwać z wizerunkiem Hannah Montana i zająć się tworzeniem bardziej „dorosłego” repertuaru.
Rozwojem Ashley O steruje jej ciotka Catherine. Natomiast za plecami młodej Cyrus stał wspierający jej karierę ojciec Billy Ray Cyrus. I tu drogi obu postaci – Miley i Ashley O – rozchodzą się. Miley z powodzeniem kontynuuje swoją karierę w mainstreamowym popie, natomiast serialowa Ashley pada ofiarą zachłanności swojej ciotki.
Dalsze losy Ashley O to typowy dla produkcji Charlie’go Brookera pesymistyczny scenariusz.
W tym scenariuszu człowiek wykorzystuje nowoczesne technologie do osiągnięcia własnych okrutnych celów. W tym wypadku bezlitosna jest wspomniana Catherine. Ashley O jest ofiarą jej ślepego dążenia do powiększania zysków z kariery młodej gwiazdy.
Odcinek „Rachel, Jack i Ashley Too” to popis aktorskich zdolności Miley, która już dawno przestała być słodką Hannah Montaną z plakatów przyklejonych na ścianach pokojów nastoletnich fanek. Obsadzenie akurat jej w tej roli to świetna decyzja. Nie tylko ze względu na kontekst i historię kariery samej Cyrus, ale też na jej aktorskie możliwości.
„Rachel, Jack i Ashley Too” jako jeden z niewielu odcinków „Czarnego lustra” ma ostatecznie całkiem pozytywny wydźwięk.
Odcinków ze szczęśliwym zakończeniem mniej jest niż tych, których bohaterowie kończą tragicznie. „Rachel, Jack i Ashley Too” jest jednym z takich epizodów – w finałowej scenie zła ciotka zostaje pokonana przez Ashley, dzięki pomocy tytułowych Rachel i Jack. Natomiast epilog odcinka, w którym Ashley razem ze swoim nowym zespołem wykonuje utwór całkiem inny od jej dotychczasowego repertuaru (jest to cover piosenki Head like a hole zespołu Nine Inch Nails, twórcy serialu dostali zresztą zielone światło od Trenta Reznora, lidera formacji) jest swego rodzaju manifestem nowego wizerunku wokalistki, jej siły i pewności siebie.