REKLAMA

Istnieje spora szansa, że DC przedstawi wkrótce światu czarnoskórego Batmana

A jednak Jaden Smith idealnie wyczuł ducha czasu i niczym najlepszy prorok przewidział przyszłość. Wszystko wskazuje na to, że już za niedługo poznamy czarnoskórego Batmana.

czarny batman
REKLAMA
REKLAMA

Jakiś czas temu Jaden Smith, niepokorny syn Willa Smitha, zdobył uwagę całego świata odważnym „happeningiem”, kiedy to przywdział strój Batmana (w jego przypadku w kolorze białym) na potrzeby swojego teledysku do utworu Batman.

Później pojawił się jako „Biały Rycerz” także na ślubie Kanye Westa i Kim Kardashian. To, co mogło się wydawać z początku popkulturową zabawą z motywami, powoli jednak kompletnie zmienia swoją optykę. O ile najnowsze doniesienia branżowe okażą się prawdą.

Skowronki ćwierkają bowiem, że w letnim sezonie wydawniczym 2020 roku DC Comics przedstawi światu czarnoskórego Batmana. Być może wraz z nim także i nową serię komiksową.

Na razie nieznane są szczegóły dotyczące tego, kto miałby zostać nową inkarnacją Człowieka Nietoperza. Nie wiadomo też, jak ostatecznie będzie wyglądać jego kostium.

Jak dotąd wydawnictwa komiksowe były w stanie zaprezentować światu czarnoskóre wersje popularnych superherosów. Wystarczy tu wspomnieć o postaci Sama Wilsona, który stał się Kapitanem Ameryką.

sam wilson captain america

Albo, chyba najgłośniejszym przypadku, czyli postaci Milesa Moralesa, czarnoskórego Latynosa, który stał się Spider-Manem. Marvelowski Nick Fury, który swego czasu był biały, z czasem zyskał afroamerykańskie rysy wzorowane na aktorze Samuelu L. Jacksonie. Ten z kolei jakiś czas później został obsadzony jako Fury w filmach MCU. Dziś już tylko chyba najstarsi górale pamiętają, że ta postać była oryginalnie biała.

DC również poszło z duchem czasów i przedstawiło czytelnikom czarnego Supermana. Był nim Calvin Ellis, pochodzący z alternatywnego świata prezydent USA, wyraźnie inspirowany postacią Baracka Obamy.

Calvin Ellis Black Superman

Czy nowa inkarnacja Batmana, o ile plotki okażą się prawdą, znajdzie uznanie pośród fanów tej legendarnej postaci?

Ktokolwiek zostanie nowym Batmanem, nie będzie to pierwszy raz, gdy maskę nietoperza przywdzieje ktoś inny niż Bruce Wayne. W latach 90., po dramatycznym starciu z Bane’em, które poskutkowało złamanym kręgosłupem Batmana, zastąpił go w tej roli Jean-Paul Valley.

batman jean paul valley

W XXI wieku, gdy Bruce Wayne zaginął i był uznany za martwego pelerynę, maskę i miano Batmana przyjął na swoje barki Nightwing, czyli…niegdysiejszy Robin, Dick Grayson.

Osobiście nie jestem fanem tworzenia alternatywnych wersji tej samej postaci. Bez względu na to, jaki miałaby mieć kolor skóry. Zawsze wydaje mi się to mało kreatywnym pójściem na łatwiznę. Trochę jak rozwiązanie problemu fabularnego, wykorzystując motyw podróży w czasie. Zamiast stworzyć nową postać, tak jak zrobili to Bob Kane w przypadku oryginalnego Batmana, czy Stan Lee ze Steve’em Ditko w przypadku Spider-Mana, łatwiej jest wtłoczyć w już wymyślone motywy inną osobę.

REKLAMA

Oczywiście Batman od dekad jest symbolem popkultury, jest więc poprzez to znakomitą platformą, na której fundamentach nie trzeba budować popularności od zera.

Nie ma co się z góry negatywnie do tego nastawiać. Być może twórcy wyciągną odpowiednie wnioski z błędów poprzedników i nowy Batman nie będzie tylko i wyłącznie chwytem marketingowym. Gdy nowa inkarnacja bohatera ujrzy światło dzienne w 2020 roku, to z pewnością się mu przyjrzymy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA