Drakula to obok Potwora Frankeinsteina największa ikona kina grozy. Nową wersję Księcia Ciemności przygotowała stacja BBC wraz z serwisem Netflix. Produkcja zatytułowana po prostu „Drakula” doczekała się właśnie nowego zwiastuna i daty premiery.
Netflix przygotował dla swoich użytkowników niezwykle mocny okres świąteczny, który niemal po brzegi wypełniono głośnymi premierami. Życie platformy VOD nie kończy się jednak na „Wiedźminie” czy „Dwóch papieżach” i końcu roku. Już w pierwszym tygodniu stycznia widzowie będą mogli spojrzeć w oczy istoty z piekła rodem – wampira Drakuli.
- Czytaj także: Na przełomie ostatnich stu lat w kinie pojawiło się wiele różnych wersji hrabiego Drakuli. Przypominamy najciekawsze, najbardziej nietypowe i najlepsze z nich.
Trzyodcinkowy miniserial w Wielkiej Brytanii zadebiutuje na antenie BBC, ale prawa do międzynarodowej dystrybucji należą właśnie do Netfliksa. Produkcja przedstawi uwspółcześnioną i odświeżoną historię Księcia Ciemności. „Drakula” nie będzie więc bezpośrednią adaptacją powieści Brama Stokera – zamiast tego rozwinie popularną opowieść, ukazując nie tylko początki istnienia wampira i jego walkę z Van Helsingiem, ale też to, co działo się potem.
„Drakula” wygląda na horror z krwi i kości. Wyraźnie sugeruje to pierwszy teaser opublikowany przez serwis Netflix.
W rolę tytułowego hrabiego wcieli się duński aktor Claes Bang. Oprócz niego na ekranie pojawią się m.in. John Heffernan jako Jonathan Harker i Morfydd Clark jako Mina Harker (postaci z powieści) oraz Dolly Wells, Joanna Scanian, Sacha Dhawan i Mark Gatiss. Ostatni z wymienionych aktorów pełni też rolę showrunnera wraz z Stevenem Moffatem. Fani brytyjskich seriali z pewnością rozponają te nazwiska, bo obaj mężczyźni odpowiadają za sukcesy serii „Doktor Who” i „Sherlock”.