REKLAMA

Shazam! Wiosną do kina gnam. Filmowe premiery, których lepiej nie przegapić

To będzie wiosna od emocji gorąca. Czeka nas prawdziwy wysyp wielkich i długo oczekiwanych premier. Od „Hellboya” i „Godzilli” po „Johna Wicka”, a także kolejną adaptację prozy Stephena Kinga i nowych facetów (i facetki) w czerni.

shazam film 2019 filmy wiosna
REKLAMA
REKLAMA

Filmy, które musisz zobaczyć wiosną:

Shazam! od 5 kwietnia w kinach

Filmowe uniwersum DC jest ostatnio na fali wznoszącej. Nie mówię tu tylko o „Aquamanie”, ale i zdecydowanie lepszej „Wonder Woman”. Wiele wskazuje na to, że i „Shazam!” okaże się udanym strzałem, potwierdzającym, że Warner Bros. potrafią w filmy o superbohaterach, bez potrzeby tworzenia wielkich, połączonych ze sobą uniwersów. „Shazam!” przyniesie do świata DC nie tylko humor i luz, ale też prawdziwie komediowe zacięcie, a tego ewidentnie tam brakowało.

Helboy od 12 kwietnia w kinach

Jestem wprawdzie wielkim fanem „Hellboya” od Guillermo del Toro oraz Rona Pearlmana w roli tytułowej, ale nie czuję się specjalnie „zdradzony” przez twórców nowej wersji. Tym bardziej, że David Harbor również się świetnie do tej postaci nadaje. Zwiastuny zapowiadają solidne kino przygodowe z – dosłownie i w przenośni – demonicznym zacięciem.

Avengers: Koniec gry od 25 kwietnia w kinach

Ten film obejrzą wszyscy. Wszyscy też będą o nim rozmawiać. Tak, wiem, to tylko komiksowe widowisko, ale dawno nie było już superprodukcji, która tak bardzo angażowałaby uwagę mas. Nie tylko dlatego, że zobaczymy w nim wszystkich bohaterów MCU. Także dlatego, że mało który blockbuster potrafi realnie trzymać ludzi w napięciu bodajże najbardziej epickim cliffhangerem w historii kina rozrywkowego. A „Koniec gry” ma ostatecznie wyjaśnić, jak zakończy się bitwa z Thanosem. A także zamknąć dotychczasowy rozdział całego uniwersum Marvela.

Smętarz dla zwierzaków od 5 maja w kinach

Po tym filmie zupełnie inaczej spojrzycie na zwierzęta. Kolejna już adaptacja powieści Stephena Kinga zapowiada się naprawdę dobrze. O ile oczywiście jesteście fanami nastroju grozy i lubicie się bać. Film opowiada o rodzinie Creedów, którzy odkrywają w lesie tajemniczy cmentarz. Okazuje się, że tak naprawdę jest to mistyczna ziemia indiańska, która posiada moc wskrzeszania umarłych.

John Wick 3 od 17 maja w kinach

W trzeciej części znakomitej serii akcji John Wick musi niemalże zapaść się pod ziemię. Za jego głowę została wyznaczona nagroda 14 mln dol. Wszyscy zabójcy na zlecenie świata chcą go zabić. Jedynym ratunkiem wydaje się tajemnicza Sofia (Halle Berry). Tylko ona chce mu pomóc. Czy jej zamiary są szczere?

Aladyn od 24 maja w kinach

Bez wątpienia „Aladyn” szykuje się na najgorszy remake animacji Disneya. I nawet pierwszy zwiastun, lepszy o teaserów, nie zmienił mojej opinii. Niestety, nie widzę tu tej samej magii i atmosfery co w wersji animowanej. Postać Aladyna w ogóle mi nie pasuje, a o Dżinie, czyli kolejnej postaci Willa Smitha będącego Willem Smithem, nawet nie wspomnę. Przypomina mi to bardziej bollywoodzkie widowisko niż przygodową baśń. Choć i tak zapewne film zarobi mnóstwo pieniędzy. A Disney tylko udowodni, że nie ma potrzeby wymyślać już żadnych oryginalnych produkcji, skoro można robić remaki swoich własnych filmów.

Pokemon: Detektyw Pikachu od 31 maja w kinach

Pokemania chyba nigdy nie była taka wyraźna jak obecnie – nawet w momencie największego szału na gry z Game Boya i serial telewizyjny z 1999 roku. W dużej mierze za sprawą aplikacji Pokemon GO. „Detektyw Pikachu” podchodzi do całego uniwersum stworków całkiem ciekawie. Stawia bowiem na opowieść detektywistyczną, w której to Pikachu został zaangażowany do śledztwa mającego na celu odnalezienie zaginionego prywatnego detektywa. Żeby było bardziej interesująco, Pikachu przemawia głosem… Ryana Reynoldsa.

Rocketman od 7 czerwca w kinach

Tuż po tym jak wybrzmiał olbrzymi sukces „Bohemian Rhapsody”, biografie kultowych postaci muzycznych są absolutnie na topie. Trudno więc znaleźć lepszy moment na premierę „Rocketman”, opowiadającego o życiu i karierze Eltona Johna. W roli głównej jeden z ciekawszych aktorów młodego pokolenia, znany z „Kingsman”, Taron Egerton. Czy on również, śladem Ramiego Maleka, ma szansę na Oscara? Okaże się za rok. Miejmy tylko nadzieję, że sam „Rocketman” będzie mniej banalnym i zakłamującym rzeczywistość filmem dla niedzielnych fanów Eltona Johna niż „Bohemian Rhapsody” był dla fanów Queen.

Godzilla II: Król potworów od 14 czerwca w kinach

Mówisz „Godzilla” i już masz moją uwagę. Nie trzeba było się specjalnie wysilać by sprawić, abym na sequel świetnej „Godzilli” z 2014 roku wyczekiwał z niecierpliwością. Tym bardziej, że tym razem nie będzie już powolnego odkrywania przed widzem ogromnego stwora. Więcej, w „Godzilla II: Król potworów” przyjdzie nam oglądać w pełnej krasie co najmniej trzy kultowe potworny – Mothrę, Rodana i Gidorę. Po prostu weźcie moje pieniądze.

Men in Black: International od 14 czerwca w kinach

REKLAMA

Przyznam, że powrotu tej serii się nie spodziewałem. Aczkolwiek jest to powrót mile widzany. W dodatku z istotnym odświeżeniem. W rolach głównych Willa Smitha i Tommy’ego Lee Jonesa zastąpią Chris Hemsworth oraz Tessa Thompson. Oboje świetnie ze sobą współgrali w „Thorze Ragnarok”, kroi się więc z tego udany damsko-męski duet. Do tego na pograniczu kina akcji, science-fiction i komedii. Jestem jak najbardziej „za”. W dobie emancypacji kobiecych bohaterek zapomnieliśmy, że tak naprawdę nic nie tworzy lepszej dynamiki na dużym i małym ekranie jak duety. Tym bardziej takie, które różnią się i rasowo, i płciowo.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA