REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

John Frusicante oficjalnie wraca do Red Hot Chilli Peppers. Co w ciągu dekady robił jeden z najlepszych gitarzystów?

Red Hot Chilli Peppers w pierwszej dekadzie XXI wieku należeli do absolutnej czołówki najpopularniejszych rockowych grup. Od tego czasu sława zespołu nieco podupadła, ale najprawdopodobniej na horyzoncie widnieją właśnie lepsze czasy. Powrót do składu ogłosił bowiem gitarzysta John Frusciante.

16.12.2019
16:46
john frusciante
REKLAMA
REKLAMA

Żadnemu fanowi rocka urodzonego w latach 80. i 90. nie trzeba przypominać o Red Hot Chilli Peppers. Do najpopularniejszych albumów założonego w Los Angeles zespołu zdecydowanie zaliczają się: „Mother's Milk”, „Blood Sugar Sex Magik”, „Californication”, „By the Way”. Wszystkie doczekały się ogromnej liczby fanów i zapisały się na stałe do kanonu alternatywnego rocka. Co łączy wspomniane płyty? Osoba Johna Frusciante'a.

Jeden z najbardziej utalentowanych gitarzystów w historii amerykańskiej muzyki rozrywkowej miał olbrzymi wpływ na jakość najlepszych utworów grupy. Nie radził sobie jednak najlepiej ze wzrastającą lawinowo sławą Red Hot Chilli Peppers i dlatego dwa razy opuszczał szeregi zespołu. Pierwszy raz w 1992 roku (co wiązało się również z uzależnieniem od narkotyków), by wrócić sześć lat później, a potem ponownie w 2009. W tym czasie Frusciante koncentrował się głównie na karierze solowej, która również przyniosła mu liczne grono wielbicieli. Jest bowiem jednym z najbardziej płodnych muzyków naszych czasów.

John Frusciante właśnie powrócił w szeregi Red Hot Chilli Peppers. Zastąpi grającego z nimi przez ostatnią dekadę Josha Klinghoffera.

Informację na ten temat zespół podał w oficjalnym poście na swoim Instagramie. Co ciekawe Frusciante i Klinghoffer grali przez pewien czas razem w ramach istniejącego przez kilka lat pobocznego projektu – Ataxia (grupa nagrała dwie płyty). Z kolei Red Hot Chilli Peppers przez dekadę nieobecności Frusciante wypuścili dwa longplaye zatytułowane „I'm with You” oraz „The Gateway”. Fani popularnych „Red Hottów” z pewnością liczą, że powrót do wczesnego składu oznacza następną płytę lub nawet płyty w niedalekiej przyszłości.

Dość powiedzieć, że John Frusciante jest prawdziwym muzycznym pracoholikiem. Jego utwory przybierają najróżniejsze formy od poetyckiej aż po całkowicie eksperymentalną, ale zawsze robią wrażenie techniką i oryginalnością. Łącznie amerykański artysta ma na swoim koncie ponad dwadzieścia pełnoprawnych albumów i niewiele mniej EP-ek. Jest też znany z licznych kolaboracji z innymi muzykami i współpracy przy ich płytach. Frusciante jest jak kameleon, o czym najlepiej świadczy fakt, że jego ostatnie płyty były w większości wydawane pod pseudonimem Trickfinger i były bardzo silnie muzyką elektro oraz acid house.

REKLAMA

Na razie nie wiadomo nic na temat planów Red Hot Chilli Peppers w związku z nowym albumem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA