REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Justin Timberlake wraca w dobrym stylu - najpierw za darmo na iTunes

Po okresie umiarkowanie udanej kariery aktorskiej, Justin Timberlake wreszcie zorientował się, że jeśli jest coś, co wychodzi mu naprawdę dobrze, to jest to muzyka pop. 19 marca zatem wraca jedyny Justin, jakiego akceptujemy w popowym mainstreamie.

12.03.2013
10:06
Justin Timberlake wraca w dobrym stylu – najpierw za darmo na iTunes
REKLAMA
REKLAMA

Płyta „The 20/20 Experience” będzie powrotem wokalisty po 7 latach od wydania wielokrotnie nagradzanego albumu „FutureSex/LoveSounds”, który swego czasu zdefiniował całą ówczesną muzykę pop, nie tylko wyznaczając trendy, ale i potwierdzając midasowski złoty dotyk u producenta albumu, Timbalanda, przy okazji też umieszczając samego  Justina w czołówce (jeśli nie na samym szczycie) listy najważniejszych popowych artystów. Od tamtego czasu minęło jednak sporo czasu – Timbaland już dawno rozmienił się na drobne, Timberlake skupił na mniej lub bardziej udanych występach w hollywoodzkich filmach, a rynek przeszedł niezłą metamorfozę dzięki gwałtownemu rozpowszechnieniu cyfrowej dystrybucji muzyki i spopularyzowaniu usług takich jak Spotify. Tym samym to słuchacze, a nie artyści, kreują dzisiaj trendy, a do głosu po okresie hegemonii czarnoskórych raperów i szeroko pojętej urban music, nawet w ojczyźnie Billboardu doszli tacy artyści jak fun., Gotye, Mumford & Sons czy The Lumineers, kilka lat temu pewnie mogący liczyć co najwyżej na recenzję w Pitchforku.

Jak w tej rzeczywistości odnajdzie się autor „FutureSex/LoveSounds”? Na pewno doskonale wie, jak wygląda obecnie rynek, bo jego ostatnie ruchy koncentrują się właśnie na cyfrowej dystrybucji muzyki – czego wyrazem jest zresztą zakup większości udziałów w MySpace, który to niedawno powrócił w odświeżonym, nowoczesnym wydaniu, naturalnie z twarzą pana Timberlake’a na pierwszym planie i już nie zamierza konkurować z Facebookiem, a skupić się na uszczknięciu tortu zagarniętego przez Spotify i częściowo także Deezera.

justin-timberlake-20-20-experience-cover
REKLAMA

Z kolei dziś, wzorem Davida Bowie, cały album „The 20/20 Experience” pojawił się w iTunes do odsłuchu za darmo – każdy z was może się więc osobiście przekonać jak wypada ten wielki powrót Justina Timberlake’a, ale także powrót Timbalanda, który ponownie zajął się produkcją płyty i musi udowadniać od nowa, że nie ma sobie równych w dźwiękowym dopieszczaniu popowych arcydziełek. I szczerze mówiąc, gorąco polecam, bowiem obaj panowie są w wysokiej formie i dają temu wyraz na tym krążku. Przekonajcie się zresztą sami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA