HBO wykupiło prawa do emisji jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów dokumentalnych ostatnich kilku miesięcy, a nawet i lat. W „Leaving Neverland” zobaczymy domniemaną ciemniejszą stronę Króla Popu.
Michael Jackson zmarł blisko dekadę temu, jednak oskarżenia kierowane w jego stronę wciąż nie cichną. Artysta był jednym z najważniejszych muzyków ubiegłego stulecia, a jego wkład w rozwój współczesnej popkultury jest nieoceniony. Jednak pod warstwą zachwytu i geniuszu muzycznego od lat istnieją także wciąż niewyjaśnione oskarżenia dotyczące molestowania seksualnego dzieci.
Trudny temat oskarżeń podjęli twórcy dokumentu „Leaving Neverland”.
Dokument miał swoją premierę na tegorocznym festiwalu Sundance. Produkcja przygląda się historii dwóch mężczyzn, którzy jako dzieci mieli być molestowani przez gwiazdora na terenie słynnego rancza Neverland. Wade Robson i Jimmy Safechuck od odpowiednio wieku 7 i 10 lat byli podobno zapraszani przez Michaela Jacksona na teren jego posiadłości. Tam miało dochodzić do zachowań będących głównym tematem dokumentu.
HBO wykupiło prawa do emisji czterogodzinnego dokumentu.
Stacja zdecydowała się wyemitować film dokumentalny w Stanach na początku marca. HBO może jednak zmierzyć się z pewnymi reperkusjami prawnymi. Prawnicy, którzy działają w imieniu spadkobierców i majątku Michaela Jacksona mogą wkroczyć na ścieżkę prawną skierowaną przeciwko HBO. Jak podaje Deadline, jakiś czas temu ustosunkowali się do „Leaving Neverland” jako produkcji, która opiera się na niepotwierdzonych historiach dwóch krzywoprzysięzców.
Dyrektor programowy HBO, Casey Bloys, tak skomentował to stwierdzenie: