REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Lem powrócił do żywych i zbratał się ze Spielbergiem – Extant, recenzja sPlay

"Extant" – najmłodsze dziecko stacji CBS – w zwiastunach obiecywało bardzo wiele. Do tego nazwisko „Spielberg” nakręcało wyobraźnię i pozwalało (słusznie) oczekiwać, że premierowy odcinek serialu doczeka się sporej widowni. Jakże pozytywnie byłem zaskoczony, gdy okazało się, że "Extant" to nie tylko dobrze nakręcony hype, ale też i ciekawa fabuła science-fiction, której sam Stanisław Lem by się nie powstydził.

14.07.2014
17:03
Lem powrócił do żywych i zbratał się ze Spielbergiem – Extant, recenzja sPlay
REKLAMA

Z Lemem to już pojechałem po bandzie, ale fani Solaris po obejrzeniu pilotowego odcinka "Extant" powinni chociaż w części się ze mną zgodzić. Serial - napisany przez Mickey Fishera i wyprodukowany przez Stevena Spielberga – nosi w sobie ewidentne ślady twórczości polskiego pisarza. W zasadzie to wygląda to tak, jakby nad historią pracował Lem razem ze Spielbergiem, bo zdaje się, że słynny reżyser rzucił okiem także na własny dorobek (A.I. Sztuczna Inteligencja).

REKLAMA

Dobre sci-fi nie jest łatwo stworzyć, jeżeli nie ma się do tego odpowiednich środków. Nawet przy użyciu CGI, efekt końcowy może być żenujący. Jeżeli chce się tworzyć tani produkt klasy B (albo Z), to ok, prosta sprawa. Gorzej jednak, gdy serial ma wyglądać jak „trochę” dłuższy (czyli 13-to odcinkowy) film prosto z Hollywood – a na taki właśnie serial CBS nas przygotowywał.

Pilot — Reentry

Łatwo zatem było zawieść oczekiwania widzów, ale udało się. "Extant" czaruje, wciąga i chcę się go więcej, o ile tylko nie oczekujecie dynamicznego kina, wybuchów, pistoletów laserowych i walk w przestrzeni kosmicznej. Serial Fishera to historia dotycząca Molly Woods (Halle Berry), astronautki, która rok spędziła na solowej misji kosmicznej. Okazuje się jednak, że Molly tak do końca sama nie była w kosmosie, a na dowód tego – zupełnie nieświadoma – przywiozła w sobie dziecko. Ciężar tajemnicy tego wydarzenia zostaje rzucony na widza już od samego początku, gdy Molly świętuje z mężem Johnem (Goran Visnjic) i synem Ethanem (Pierce Gagnon) swój powrót. Jest radość, sielankowy nastrój, ale w tle czai się niebezpieczna tajemnica, której wyjaśnienia będziemy szukać przez kolejnych 12 odcinków.

extant recenzja

Ciąża Molly to jednak nie jedyna zagadka, jaką widzowie będą rozwiązywać wraz z bohaterami "Extant". Pojawia się także wątek sztucznej inteligencji i budowania androidów, które od dziecięcych lat mają się uczyć i przebywać z ludźmi, a ich twórca – John Woods – nie przewiduje opcji wyłączenia (zamordowania) ich. To rzecz jasna, kłóci się z interesami korporacji, które mają fundować projekt Woodsa, ale również z czysto etycznym podejściem. Czy androidy mają duszę? Żyją? Co gdy androidy się zbuntują? Woods (póki co) na to ostatnie pytanie nie odpowiada, a taki scenariusz uważa za niemożliwy – gdzieś już to widzieliśmy…

extant serial

Oprócz futurystycznej oprawki (akcja dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości), obserwujemy również sprawy bardziej przyziemne, tj. problemy rodzinne Woodsów i wychowanie ich – zaczynającego buntować się – syna. Molly nie dość, że musi zmierzyć się z brakami pamięci, tragiczną przeszłością i ciążą, to jeszcze odkrywa, że ich syn nie funkcjonuje tak jak powinien. Mąż rzecz jasna nie zauważa problemu i całkowicie go bagatelizuje.

"Extant" uderza w wiele spraw i łączy ze sobą to, co najlepsze w Solaris i A.I. Z jednej strony mamy kontakt z (najprawdopodobniej) pozaziemską cywilizacją, a z drugiej zabawę człowieka w boga. Tempo akcji nie wyrywa nas z siedzeń, ale w zamian za to dostajemy klimat, który „zmusza” do czekania na kolejne odcinki. Poza rodziną Woodsów śledzimy również poczynania korporacji, które stoją za wysłaniem Molly w kosmos i usilnie pragną wyjaśnić tajemnicze wydarzenia podczas misji Molly. O aktorstwie nie muszę się specjalnie rozpisywać, bo zgodnie z oczekiwaniami, taka produkcja jak "Extant" nie może na tym polu cierpieć.

extant cbs
REKLAMA

Postacie są się prawdziwe w swoich sytuacjach, tzn. Molly wydaje się zagubiona i przerażona tym, co stało się na statku kosmicznym, a John sprawia wrażenie, jakby chciał zmierzyć się z samym bogiem. Na największe oklaski zasługuje jednak Pierce Gagnon, który pomimo swojego wieku (9 Lat) doskonale odgrywa rolę zaciekawionego światem oraz własnymi ograniczeniami) Ethana. Młody bohater przeskakuje od jednej postawy do drugiej, tak trochę… nieludzko. A to czyni z niego tykającą bombę, gotową wybuchnąć w każdej chwili.

Spielberg i Fischer prezentują w "Extant" wielki misz-masz tego, co najlepsze w gatunku sci-fi. Dodają trochę Odysei Kosmicznej Kubricka, sporą dawkę Solaris Lema, a także A.I. Sztuczna inteligencja. Wisienką na torcie jest sam tytuł serialu – „Extant”, który po cichu zdradza, że gdzieś daleko w kosmosie, ktoś na nas patrzy i ostrzy sobie zęby, aby zawalczyć o przetrwanie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA