REKLAMA

"Moda na sukces" się kończy. I co z tego?

Polskie media obiegła zaskakująca i niesamowita informacja - ostatni odcinek "Mody na sukces", znanego wszystkim amerykańskiego tasiemca, zostanie wyemitowany  9 grudnia na TVP1. To ci nowina! Świat się kończy! W końcu ktoś zrozumiał, że tego typu badziewia, tj. ogłupiające telenowele, w których akcja całego odcinka skupia się na podróży jednej bohaterki przez dziesięciostopniowe schody, to przeszłość. Nikt już nie chce tego oglądać, zwłaszcza, że jak podaje "Gazeta Wyborcza" w ostatnim roku oglądalność "Mody na sukces" spadła o ponad 100 tys. widzów.

„Moda na sukces” się kończy. I co z tego?
REKLAMA

Niestety, złudne to nadzieje. Nikt nic nie zrozumiał, a jedynie tyle, że hajs przestał się zgadzać. Dalsza emisja telenoweli wobec straty widzów okazuje się po prostu za droga i nieopłacalna. Zamiast "Mody na sukces" będzie więc raczył nas polski serial komediowy "Sąsiedzi", czyli mówiąc wprost i dosadnie - niesmaczny odgrzewany kotlet, który staje w gardle. Sami "Sąsiedzi" może i niczym złym nie są, ale ileż razy można patrzeć na Lewińską i Milowicza? Proszę państwa, na pewno już wystarczy, zwłaszcza, że ten ostatni dobrze kojarzy się tylko z "Porankiem kojota".

REKLAMA

Głównym dowodem na to, że TVP1 nadal nie rozumie potrzeb współczesnego, świadomego odbiorcy jest właśnie decyzja o ponownej emisji "Sąsiadów".

moda na sukces 1

Przerwanie nadawania "Mody na sukces" nie wynika z głębokiego przekonania, że warto zainwestować w nowe tytuły i być może zastanowić się nad wstawieniem do ramówki nieco aktualniejszych tytułów, co robi teraz np. TV Puls. Nie. Rezygnujemy z jednej tandety, by wprost w ramiona widza wepchnąć mu kolejny nudny, mało odkrywczy i szmirowaty serial, dowodząc tym samym, że o tzw. serialach nowoczesnych, sposobie innej kreacji medium nie mamy zielonego pojęcia. Albo nie ma na to pieniędzy. Ups.

REKLAMA

Chciałoby się pogratulować stacji, że w końcu wybudza się z letargu. Chciałoby się powiedzieć, że nareszcie ktoś coś zrozumiał, zrozumiał o co chodzi widzowi, który nieustannie na polską telewizję narzeka. Oj, chciałoby się.

Tak jak chciałoby się w końcu na TVP1 albo TVP2 zobaczyć coś interesującego o normalnej porze dnia. Niestety, cała ta sprawa z "Modą na sukces" dobitnie dowodzi, że w najbliższym czasie nie możemy spodziewać się niczego interesującego. Chociaż... nadzieja umiera ostatnia - podobno za jakiś czas mamy poznać plany telewizji na rok następny. Czas pokaże, czy w końcu siądziemy przed odbiornikami. Chyba, że telewizja publiczna w ogóle przestanie mieć środki na cokolwiek i nic już nie zobaczymy. Cóż, mała by to była strata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA