REKLAMA

Najgorsze piosenki, które stały się światowymi hitami [TOP 8]

Z okazji niedawnej premiery najnowszej płyty PSY, noszącej wprost wspaniały i jakże mądry tytuł "4x2=8", postanowiłem zebrać najgorsze piosenki, jakie kiedykolwiek zyskały globalną popularność, jako świadectwo coraz bliższego upadku rasy ludzkiej.

Najgorsze piosenki, które stały się światowymi hitami
REKLAMA
REKLAMA

PSY Gangnam Style

Skoro wywołałem go do tablicy, to zacznijmy od PSY. Fenomen Gangnam Style jest dla mnie tak samo niezrozumiały jak metody działania Krzysztofa Rutkowskiego. I nawet zakładając, że Azja to zupełnie inna poetyka popkultury, a samą, za przeproszeniem, piosenkę, niby można traktować jako kolokwialną bekę, to nadal nie dociera do mnie, jakim cudem zebrał on prawie 3 miliardy odsłon na YouTubie, a jakby tego było mało, swego czasu nie schodził z ust światowych mediów (nie brakło też przypadków gwiazd Hollywood tańczących publicznie cudowny układ taneczny PSY).

Aqua Barbie Girl

Słyszałem w życiu wiele głupich, wkurzających, złych, potwornych, odrzucających, irytujących, rodzących myśli samobójcze i otępiających utworów, ale żaden nie zrobił takiego spustoszenia w moim mózgu jak Barbie Girl. Kawałek ten jest daleko poza zwykłym pastiszem czy kabaretem, jak i również przekracza poziom „tak złe, że aż zabawne”. Jeśli ktoś potrzebowałby kiedyś namacalnych dowodów na to, że cywilizacja zachodu chyli się ku upadkowi, to moim zdaniem utwór ten nadaje się idealnie. Przy Barbie Girl „Jesteś szalona" czy "Ona tańczy dla mnie" to wręcz muzyczne arcydzieła.

Crazy Frog Axel F

Pomimo tysięcy lat ewolucji myśli oraz rozwoju naszej cywilizacji chwilami przeraża mnie fakt, że doszliśmy do punktu, w którym coś takiego jak potworna animowana komputerowo żaba z kosmosu „śpiewająca” żenującą i do bólu irytującą przeróbkę motywu muzycznego z Gliniarza z Bevelry Hills była w stanie wyjść poza niszę i stać się światowym przebojem. W którym miejscu popełniliśmy błąd?

Rebecka Black Friday

… bo doszliśmy już do takego punktu w rozwoju ludzkości, że potrzebujemy popowych piosenek, mówiących nam, jaki jest dzień tygodnia, I że po piątku jest sobota… idę szukać żyletki.

Justin Bieber Baby

Trzymając się logiki i poziomu tej piosenki, musiałbym w tym tekście posługiwać się jednie słowem “baby”, i powtarzać je bez końca – tak przynajmniej brzmi refren w pierwszym przeboju Justina Biebera. Jestem świadom tego, że zmęczeni codzienną pracą szukamy lekkiej rozrywki i uciekamy od skomplikowania, ale są jakieś granice.

Las Ketchup The Ketchup Song (Asereje)

Ciągle nie mogę na 100% stwierdzić, czy ten utwór (jak i cała grupa) to typowy projekt “dla jaj” albo jakaś parodia (kto poważny nazywa swój zespół Las Ketchup!!??), ale nie zmienia to faktu, że Asereje, pomimo tego, że lata temu dostarczał mi kupy śmiechu, jest tworem tak irytującym, że są chwile, gdy szczerze żałuję, że wtedy, gdy był na topie, nie miałem żadnych problemów ze słuchem. I jeszcze ten idiotyczny taniec…

Nickelback Rockstar

A jakby ktoś szukał potwierdzenia na to, że Nickelback to jeden z najgorszych zespołów w historii rocka, powinien przysłuchać się Rockstar. Utwór jako całość jest kompletnie bez sensu, do tego stopnia, że można by przypuszczać, iż mamy do czynienia z czymś na kształt parodii czy ironii, gdyby tylko był lepiej napisany. A tak dostaliśmy obrzydliwy przykład na to, jak bardzo można się sprzedać, będąc muzykiem rockowym, nomen omen parafrazując w rzeczywistości to wszystko, o czym śpiewa w tym muzycznym potworku Chad Kroeger.

The Black Eyed Peas My Humps

REKLAMA

Względnie łatwo jest mnie poirytować muzyką, jako że nie jestem fanem nadmiernych powtórzeń i monotonni rytmicznej, ale mimo to My Humps od Black Eyed Peas piastuje dość wyjątkowe miejsce pośród najgłupszych i najbardziej irytujących piosenek wszech czasów. Jest to jeden z ewidentnych przykładów utworów pisanych na kolanie i ja osobiście wstydziłbym się to gdziekolwiek publicznie pokazać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA