Netflix ma więcej nowych użytkowników niż przypuszczał. I tonę kasy
Netflix podzielił się wynikami za trzeci kwartał 2016 roku. Jest znacznie lepiej, niż zakładały prognozy wewnątrz firmy.
Włodarze Netfliksa zakładali, że w trzecim kwartale 2016 roku przybędzie im 2,3 miliona subskrybentów. Lwia część z nich miała pochodzić z rynków, na których Netflix niedawno zadebiutował. W tym z Polski.
Ostatecznie baza klientów wzrosła o 3,6 miliona. To ponad milion abonentów więcej, niż zakładały pozytywne prognozy! Niesamowite o tyle, że w ciągu ostatnich czterech lat łączna baza programów, seriali i filmów na Netfliksie zmalała o niemal połowę.
Chociaż biblioteka na platformie Netflix jest mniejsza, silniej przyciąga klientów.
Baza aktywnych subskrybentów rośnie zawsze wtedy, gdy do oferty VoD wchodzi nowa seria produkowana wyłącznie dla Netfliksa. Niezależnie, czy to "Stranger Things", "House of Cards", czy "Daredevil".
Netflix idzie właśnie w tym kierunku. Więcej produkcji na wyłączność, mniej powszechnie dostępnych tytułów, które z wyprzedzeniem pojawiają się w telewizji, a także na konkurencyjnych platformach VoD. Jak widać po trzecim kwartale 2016 roku, przyjęta taktyka doskonale się sprawdza.
Netflix odnotował również rekordowe zyski z prowadzonej działalności.
Po raz pierwszy w historii tej usługi, Netflix zdążył wygenerować ponad 2 miliardy przychodu w ciągu jednego kwartału. Oczywiście przychód to nie czysty zysk, a autorskie produkcje Netfliksa pochłaniają coraz większe budżety, na co również trzeba zwrócić uwagę. Wszakże oczekiwania subskrybentów jedynie rosną.
Spora część z rekordowych zysków to zasługa podniesienia ceny abonamentu w Stanach Zjednoczonych. Tam Netflix podrożał z 8 do 10 dolarów miesięcznie. Czyli amerykańska stawka jest teraz znacznie bliższa tej, którą muszą płacić Polacy.