REKLAMA

Wypadki w życiu człowieka to rzecz zupełnie nieodłączna. Codziennie tysiące ludzi ginie z powodu własnej głupoty lub - co jest już dziełem przypadku - w wyniku awarii i uszkodzeń. Prawda jest jednak taka, że mimo ogromnej potęgi natury, ona zabiera najmniej istnień, ale gdy weźmie się już w obroty szkody jakie czyni i sposób są zazwyczaj okropne i nieprzewidywalne.

Rozrywka Blog
REKLAMA

Najbardziej nieokiełznanym żywiołem jest woda. Ogromna, szaleńcza i niezwykle silna. Gdy ocean się wzburzy i głodne fale z wściekłością dobijają się do statków i kutrów, pewne jest, że któryś wreszcie przegra tę walkę z wiatrakami i pójdzie na dno. Kto może ucieka, wyskakuje z pokładu i czeka na pomoc modląc się do Boga pierwszy raz od paru miesięcy. Ciało powoli traci ciepło, a świadomość rychłej śmierci jest dodatkowym balastem dla poszkodowanego, który ciągnie na dno...

REKLAMA

Patrol to film przedstawiający nam sylwetkę ratownika morskiego, działającego podczas sztormów. Nie siedzi on pół dnia z założonymi rękoma w swojej budce, słuchając radia i wypatrując ładnych kobiet, a rzuca się w wir ogromnych fal zimnego oceanu i wyławia ludzi z zatopionych statków. Jest najlepszy w swoim fachu, ale na takie miano musiał długo pracować i słono za to przypłacił. Pewnego dnia, podczas kolejnego sztormu miał wypadek. Zostawiony sam z ofiarami wypadku na kilka godzin, dryfował przez cały ten czas dodając im otuchy i w głębi duszy zdając sobie sprawę z nędzy tej sytuacji. Odbiło mu się to na psychice i uniemożliwiło wykonywanie zawodu. To wydarzenie nie stanowiło jednak końca jego kariery, to był dopiero początek.

Został tymczasowo "zdegradowany" do roli szkoleniowca swoich następców, ludzi podobnych jemu, chcących ratować innych z bezkresnych wód, z którymi wygrać jest niezwykle trudno. W kilkunastoosobowej grupie młodych ratowników trafia się jeden, niezwykle zapalony i pewny swego. Na nazwisko mu Fish - co za zbieg okoliczności ;) - i widać, że chce coś osiągnąć. Przez długi okres kilku miesięcy, z niego jak i jego kolegów zostają wyssane wszystkie siły. Przechodzą wręcz morderczo wyczerpujące próby i testy, które mają im uzmysłowić na czym polega ta nietypowa praca.

REKLAMA

Największym plusem tego filmu jest niewątpliwie część poświęcona szkoleniom. Mniej więcej połowa filmu obrazuje nam jak Ci młodzi ludzie doskonalili swoje i tak już niezwykłe umiejętności. Poznawali wodę, jej zachowania i sztuczki. Siedzieli godzinami w lodowatej wodzie, aby poczuć się jak Ci, których przyjdzie im kiedyś uratować. Ciekawym elementem jest też więź jaką nawiązuje Fish ze swoim trenerem. Ich niezwykły zapał i podobna motywacja łączą się i razem tworzą świetną parę.

Gra aktorów - w szczególności dwóch głównych - może się podobać. Nie jest to film niezwykle wymagający od aktorów jeśli chodzi o umiejętności aktorskie, ale nie o to w tym chodziło. Reżyser w świetny sposób oddał tę bezsilność ludzi w stosunku do żywiołów, nawet gdy jest się najlepszym. Poruszył też ciekawy element załamania ludzkiego bazującego na przeżyciach. Film warty polecenia, ale nie mogący startować do miana filmu roku. Produkcja mocna, ale nie zachwycająca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA