Nie wiem, czy lepszy, ale jestem pewna, że nowa "Piękna i Bestia" będzie widowiskiem wspaniałym. Twórcy - z tego co widać w pierwszym oficjalnym zwiastunie - nie odchodzą za bardzo od tego, co pamiętamy. Postaci w wersji aktorskiej zostały rewelacyjnie oddane i przypominają nam to, co znamy z wersji z 1991 roku.

Pamiętacie zapewne te emocje związane z zakazaną miłością zwykłej dziewczyny uwielbiającej czytać do potwora, który zamknięty w zamku obraził się na cały świat. Obserwowanie jako dziecko rodzącego się między nimi uczucia było niezwykłe. "Piękna i Bestia" to - nomen omen - piękna historia z morałem, w której pełno jest magii. A największą z nich jest po prostu miłość.
Aktorska wersja "Pięknej i Bestii" podąża wytartym szlakiem, a mnóstwo scen ze zwiastuna tej produkcji zostało przeniesionych wprost z animacji, która swoją premierę miała 25 lat temu.
To chyba wygląda podobnie, prawda?
Mimo że dokładnie wiemy, czego możemy się spodziewać, bo przecież któż nie zna tej opowieści, serce nadal drży tak samo, kiedy patrzymy na metamorfozę postaci i rozwijające się pomiędzy nimi uczucie.
Nowy zwiastun - w porównaniu do teasera, który mogliśmy obejrzeć kilka miesięcy wcześniej - pełen jest nowych scen. W końcu możemy dokładniej przyjrzeć się postaciom: Belli, Bestii, Gastonowi, Brykowi, Płomykowi czy Trybikowi.
W trailerze widzimy też jedną z najlepszych scen "Pięknej i Bestii".
W filmie w głównych rolach zobaczymy Emmę Watson i Dana Stevensa. Oprócz nich w produkcji pojawią się między innymi Luke Evans i Kevin Kline.