Północna Korea to państwo będące przedmiotem olbrzymiej walki informacyjnej. Obywatele tego kraju są indoktrynowani przez aparat, na czele którego stoi bóg. Z drugiej strony, zachodnie media pokazują nam Koreę Północną z lat 90-tych, często operując archiwalnymi nagraniami. Jak jest naprawdę? Przekonaj się sam.
Korea Północna – państwo wypełnione tak makabrycznymi niesamowitościami, że wydaje się nierealne. Wokół tego kraju narosły dziesiątki mitów, legend i plotek. Strona rządowa Korei Północnej przekonuje swoich obywateli, że żyją pod przywództwem boga, któremu cześć przybywają oddawać nawet zwierzęta, niczym w początku „Króla Lwa”. Z kolei media zachodnie nieprzerwanie pokazują nam Koreę Północną jako państwo, które na skutek odizolowania i decyzji politycznych zatrzymało się na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku. To również nieprawda.
Pomimo niemal całkowitego odizolowania, nawet Korea Północna może się rozwijać, tak samo jak leniwie rozwijała się Kuba.
To nieprawda, że w Korei Północnej nie ma telefonów komórkowych. Nieprawdą jest, że po tamtejszych ulicach nie jeżdżą samochody, a w domach nie ma prądu. Fałszywa jest informacja, jakoby w Korei Północnej nie istniały komputery. W końcu na czym trenowali północnokoreańscy hakerzy, którzy otworzyli serwery Sony Pictures? Co chcieli zainfekować wirusem hakerzy Stanów Zjednoczonych, jak nie komputery Północnej Korei? Bo raczej nie gliniane tablice ani podręczne kalkulatory.
My również jesteśmy poddawani propagandzie, czy nam się to podoba, czy nie. Widząc migawki z Korei Północnej bardzo często pokazuje nam się materiał archiwalny, często mający po kilka – kilkanaście lat na karku. Nie inaczej jest w Korei Północnej. Tam, gdy mowa o brudnej, kapitalistycznej Polsce, Koreańczycy są karmieni urywkami z naszej tragicznej powodzi tysiąclecia. Pamiętająca czasy zimnej wojny konfrontacja na informacje trwa w najlepsze.
Aby wyrobić sobie własne zdanie na temat Północnej Korei, najlepiej tam pojechać. Taką decyzję podejmuje coraz więcej turystów.
Chociaż władze Północnej Korei wymachują pięścią przed nosami rządów takich krajów jak Japonia, Korea Południowa czy USA, nasze dolary i euro bardzo odpowiadają lokalnym aparatczykom. W ograniczonej, ściśle nadzorowanej i odgórnie ustalonej formie, Północna Korea jest względnie otwarta na tę garstkę turystów, która odważy się wybrać w podróż życia. Oczywiście odwiedzający zobaczą jedynie to, co chcą im pokazać władze. To i tak znacznie więcej, niż archiwalne materiały zachodnich serwisów informacyjnych.
Teraz, za sprawą dobrodziejstwa sieci i rozwoju technologii nagrywania, sami możemy przeżyć wycieczkę po Północnej Korei. Podczas licznych spacerów mamy możliwość swobodnego rozglądania się na boki, w górę i dół, dokładnie pochłaniając wszystkie detale i smaczki, których nigdy byśmy nie widzieli, gdyby poniższy film był nagrywany tradycyjną metodą.
Dzięki YouTube 360 możemy swobodnie poruszać kamerą podczas oglądania. Z tego powodu koniecznie otwórzcie poniższy film w trybie pełnoekranowym. Chociaż YouTube oddało w nasze ręce możliwość nawigowania za pomocą strzałek w lewym górnym rogu, o wiele bardziej polecam wykorzystanie kombinacji klawiszy WSAD na klawiaturze. Zgaduję, że gracze nie będą mieli z tym żadnego problemu.
Sam jestem zauroczony. Niebezpieczna, reżimowa Północna Korea to kraj, który od lat mnie fascynował. Tak zamknięty, tak mroczny i tak scentralizowany, że na swój sposób magiczny. Z przykładami na totalną indoktrynacje i dewastację własnego narodu. Cieszę się, że powstają materiały takie jak powyższe i chociaż siedzę w swoim przytulnym mieszkaniu, mogę przespacerować się po prawdziwej, rzeczywistej Północnej Korei. Coś niesamowitego.