REKLAMA

Prince nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Nowy album ukaże się w rocznicę śmierci artysty

W piątek mija rok od śmierci Prince’a - jednego z najbardziej płodnych muzycznie artystów. Co prawda nie ma on na swoim koncie ogromnej liczby wydanych albumów, ale ilość jego niewydanego materiału jest ogromna.

Prince umarł, ale jego muzyka wciąż żyje. Nowy album już wkrótce
REKLAMA
REKLAMA

W marcu 2015 roku kompozytor Brent Fischer, współpracujący od 30 lat z Księciem, powiedział w wywiadzie dla The Guardian, że większość nagranych przez Prince’a piosenek nigdy nie ujrzało światła dziennego.

Na terenie jego posiadłości - studia Parsley Park znajduje się tzw. skarbiec - the Vault.

Tam trafiały nagrane piosenki, a wielokrotnie nawet całe albumy! To był właśnie sposób pracy artysty - nagrywał gotowy materiał, by z niego wybrać najlepsze utwory. Często wspominał o swojej kreatywności, jak gdyby była przekleństwem: muszę pisać muzykę, aby przeżyć - mawiał.

Za życia Prince był prawdziwym maniakiem absolutnej kontroli nad swoimi dziełami. W Skarbcu znajdują się prawdopodobnie tysiące utworów, a samo hasło w Wikipedii mówiące o nieopublikowanych płytach Prince’a jest dłuższe, niż hasło o całej twórczości niejednego artysty.

 class="wp-image-83866"
(PRNewsfoto/RMA (Rogue Music Alliance))

Niestety, artysta odszedł rok temu i trwa walka prawna o prawa do jego spuścizny - zarówno opublikowanych albumów jak i tych ze Skarbca. Część pozostała w rękach jego spadkobierców, część jest przedmiotem sporu pomiędzy UMG a Warner Bros.

Co z tego będą mieli fani? Jeszcze  pewnie się przekonamy.

Najbliższe co nas czeka, to piątkowa premiera krótkiego albumu zawierającego nieopublikowany materiał napisany pomiędzy 2006 a 2008 rokiem. Płyta nosić będzie tytuł Deliverance i zawierać będzie 6 utworów (a właściwie pięć, w tym jeden w dwóch wersjach). Współkompozytorem piosenek jest Ian Boxill, znany ze współpracy z takimi artystami jak 2Pac  czy Janet Jackson.

Wybrane utwory zapewne będą dobrej jakości (tytułowej piosenki możemy posłuchać w iTunes), ale jestem pewien, że gdy opadnie kurz prawniczej walki, spotka nas to samo demoralizujące widowisko, które widzieliśmy już po śmierci wielu artystów. Skarbiec zostanie wyskrobany do cna, a świat usłyszy utwory, których Prince nigdy nie miał zamiaru publikować.

Chciałbym jednak nie mieć racji.

Aktualizacja 20.04.2017

REKLAMA

Około 3:00 w nocy naszego czasu album został usunięty z Apple Music i iTunes. Stało się tak skutkiem kolejnego sporu prawnego: tym razem zarządzający majątkiem muzyka po jego śmierci zwrócili się do sędziego aby zablokował wydanie albumu. Spadkobiercy Prince'a nie zgadzają się z faktem, że Ian Boxill uważa się za współwłaściciela praw do wyprodukowanych przez niego piosenek.

Fotografia główna pochodzi z serwisu Flickr.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA