"Rebel Moon" na "Zadającej rany" się nie skończy. Zack Snyder chce nakręcić 6 filmów
Wygląda na to, że dostaniemy więcej "Rebel Moon". Współscenarzysta serii zdradził, że jej twórca, Zack Snyder, planuje nakręcić więcej filmów w ramach uniwersum. Jeśli reżyser rzeczywiście się na to zdecyduje, bez wątpienia będziemy mieli co oglądać jeszcze przez długi czas.
Już jutro, 19 kwietnia, na platformie zadebiutuje produkcja science fiction "Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany" w reżyserii Zacka Snydera. Na sequel filmu "Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia" nie musieliśmy czekać długo, bo zaledwie 4 miesiące, lecz im bliżej do premiery, tym większa ekscytacja. "Zadająca rany" nie będzie jednak zwieńczeniem serii Snydera, o czym twórca wspominał już w minionym roku w wywiadzie dla The Hollywood Reporter, kiedy zapewniał, że przymierza się do nakręcenia trylogii. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i wygląda na to, że nie tylko fani chcą więcej - współscenarzysta "Rebel Moon" zdradził, że Zack Snyder zamierza rozszerzyć swoją trylogię o... aż 3 filmy.
Będzie więcej filmów z serii "Rebel Moon". Zack Snyder jeszcze planuje
Do tej pory w serwisie Netflix zadebiutowała 1. część, "Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia", która rozgrywa się w kontrolowanym przez skorumpowane rządy wszechświecie. Jej główną bohaterką jest Kora, mieszkanka spokojnej kolonii na skraju galaktyki. Kiedy pojawia się zagrożenie w postaci potężnych armii, Kora werbuje outsiderów, wieśniaków, wojenne sieroty i powstańców z różnych światów w celu stworzenia z nich wyszkolonych wojowników. Bohaterowie, połączeni potrzebą zemsty i odkupienia, będą musieli stawić czoła opresyjnemu rządowi i wygrać bitwę o dalsze losy galaktyki. "Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany" wpadnie natomiast do serwisu Netflix już 19 kwietnia.
Kurt Johnstad, współscenarzysta serii "Rebel Moon", zasugerował, że to nie koniec przygód ulubionych bohaterów - zdradził dla serwisu Screen Rant, że Zack Snyder rozszerza swoje uniwersum o kolejne produkcje. Jest to dobra wiadomość dla fanów, którzy spodziewali się jeszcze tylko jednej części w ramach planowanej trylogii - uniwersum Snydera ma składać się w sumie z 6 filmów. Johnstad wyjaśnił, że wciąż będzie to trylogia, jednak każda produkcja będzie podzielona na 2 części:
W zasadzie mamy już wszystko zaplanowane na wiele, wiele filmów. (...) W planach mamy ich aż 6. Mam nadzieję, że będziemy mieli tyle szczęścia, by móc nadal opowiadać te historie. Netflix jest zainteresowany i czekamy, jak wypadną te pierwsze filmy. Na pewno pojawią się 3. i 4. część, co ustaliliśmy bardzo szczegółowo. Wszystko, co musimy zrobić, to zacząć pisać. Właściwie Zack już zaczął pisać, bo taki jest. Myślę, że napisał już pierwsze trzydzieści stron trzeciego filmu.
Johnstad dodał, że "Rebel Moon" od początku miał być trylogią i, mimo większej ilości produkcji w planach, tak ostatecznie zostanie - wspomniał, że każdy z filmów ma zostać podzielony na 2 części, choć zaznaczył, że tak naprawdę wiele rzeczy może się się wydarzyć:
Kiedy mówię o sześciu filmach, mam na myśli tak naprawdę trylogię, w której każdy składa się z dwóch części. Tak o tym teraz myślimy. Ale znowu wiele rzeczy musi się wydarzyć. Nasze ambicje i to, co chcemy dać fanom, nie zawsze pokrywają się z realiami światowej gospodarki. Ale właśnie to chcemy zrobić. Chcemy dać fanom sześć filmów lub trylogię w dwóch częściach każdy
- podsumował.
Po premierze 2. części twórcy będą już tylko czekać na zielone światło od Netfliksa - mimo mieszanych opinii krytyków, oglądalność "Dziecka ognia" była gigantyczna - Screen Rant podaje, że 1. część została wyświetlona niemal 24 mln razy w ciagu pierwszych 3 dni, co zapewniło jej wówczas pozycję najpopularniejszego filmu anglojęzycznego na platformie. Produkcja znalazła się również na 9. miejscu wśród najlepiej debiutujących filmów Netfliksa w 2023 r., co tylko zwiększa szanse na to, że serwis chętnie przyjmie jeszcze kilka filmów Snydera i na "Zadającej rany" być może się nie skończy.
O "Rebel Moon" przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: