Oscarowy thriller właśnie trafił do Polski. Kulisy jednego z najważniejszych wydarzeń w historii TV
"September 5" nie próbuje wyważać otwartych drzwi. O dobrze znanych nam wydarzeniach opowiada z zupełnie nowej perspektywy. Jak wypada nominowany do Oscara film?
OCENA

Kino kilkukrotnie przepracowało już wydarzenia z Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Poznaliśmy je nawet z różnych perspektyw, bo w "Monachium" Steven Spielberg opowiedział o zemście Mossadu za śmierć sportowców żydowskiego pochodzenia. Tima Fehlbauma nie interesuje jednak zamach terrorystyczny z 5 września 1972 roku jako taki. "September 5" całkowicie politykę pomija. Słuszne podejście, bo obecnie, w kontekście ludobójstwa w Strefie Gazy, pokazywanie Izraelczyków jako ofiary, wywołałoby niemałe kontrowersje.
Akcja "September 5" przenosi nas do wioski olimpijskiej, a dokładniej znajdującego się tam studia stacji ABC, która dzięki technologii satelitarnej na żywo transmituje zmagania zawodników dla widzów w USA. Gdy palestyńscy terroryści biorą 11 izraelskich sportowców na zakładników, amerykańska ekipa z miejsca przestawia się na relację z rozwoju zdarzeń, które poznajemy z perspektywy bohaterów: z przesyłanych do reżyserki materiałów wideo oraz komunikatów lokalnych mediów i policji. Tym samym film najlepiej sprawdza się jako portret dziennikarskich zmagań w dociekaniu do informacji i roli, jaką odgrywali w kształtowaniu globalnej opinii publicznej.
September 5 - recenzja nominowanego do Oscara filmu
Zamach palestyńskich terrorystów ma w "September 5" marginalne znaczenie, bo Fehlbauma najbardziej interesują mechanizmy kształtowania telewizyjnych narracji. Już w jednej z pierwszych scen Roone, szef telewizyjnej redakcji, każe przedstawić bokserski pojedynek Amerykanina z Kubańczykiem jako kolejną odsłonę Zimnej Wojny. "Liczą się emocje" - uzasadnia swoją decyzję, nie do końca do tego przekonanemu Geoffreyowi. Dochodzi więc do starcia dziennikarskich postaw: pogoni za sensacją i walki o rzetelne przekazywanie informacji, która stopniowo się intensyfikuje, aby w finale rozkręcić się na dobre.
W międzyczasie obserwujemy walkę o oglądalność, a raczej samą możliwość relacji tragicznych zdarzeń. Roone najpierw musi zmierzyć się z samym szefostwem ABC, które nie jest przekonane, czy redakcja sportowa udźwignie tak poważny temat, a później kombinować, jak nie stracić satelity, gdy w trakcie wywiadu z uwolnionym zakładnikiem dostępu do niej żąda konkurencyjna stacja. Pojawiają się coraz to nowe problemy i wyzwania na gruncie logistycznym, przez co atmosfera ciągle się zagęszcza, a stawka bez przerwy rośnie.
To oczywiście rozgrywający się w jednym budynku film, w którym wszyscy tylko gadają, pocą się, kłócą i jeszcze bardziej pocą. Kamera Markusa Forderera lubi studiować twarze członków redakcji, żebyśmy poczuli wagę sytuacji, w jakiej się znaleźli. Tworzą przecież historię - jak dowiadujemy się na koniec, ich relację na żywo śledziło prawie miliard widzów z całego świata. To jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach telewizji, przez co Fehlbaum buduje wokół poczucia misji swoich bohaterów. Ich kolejne zmagania ogląda się niczym całkiem przyzwoity thriller.
"September 5" momentami zgrzyta, bo Fehlbaumowi nie udaje się dotknąć istoty podejmowanych przez siebie tematów. Ciągle wokół niej krąży, ale z wyjątkiem paru scen pozostaje ona poza jego zasięgiem. Najbardziej zależy mu bowiem na rzetelnym sprawozdaniu przedstawianych sytuacji i nie pozwala wybrzmieć towarzyszącym im emocjom. Niemniej dzięki intensywnej narraci udaje mu się utrzymać uwagę widzów do samego końca. To po prostu solidna i rzetelnie wykonana robota.
Więcej o filmach poczytasz na Spider's Web:
- Substancja: gdzie obejrzeć film online? Jest już w VOD
- Wybór papieża, intrygi, mroczne sekrety. Nominowany do Oscarów film wreszcie wchodzi do VOD
- Reżyser najlepszego filmu zeszłego roku zarobił na nim dokładnie zero dolarów. I na co mu te nominacje do Oscarów?
- Jeden z największych hitów zeszłego roku obejrzycie wreszcie w domu. Właśnie trafił na VOD
- Ekipa Nasienia świętej figi czeka na wyrok. Irańskie władze ogłoszą go po Oscarach
"September 5" już w kinach.
- Tytuł filmu: September 5
- Rok produkcji: 2024
- Czas trwania: 95 minut
- Reżyser: Tim Fehlbaum
- Aktorzy: Peter Sarsgaard, John Magaro, Ben Chaplin
- Nasza ocena: 6/10
- Ocena IMDB: 7,1/10