REKLAMA

Jesteś młodym muzykiem? Spotify ma coś dla ciebie - sam dodasz swoje utwory, by posłuchali ich wszyscy

Spotify otwiera się na młode zespoły. Artyści będą mogli w prostszy sposób dodać swoje piosenki do bazy. Bez konieczności uciekania pod skrzydła wytwórni.

spotify wyniki finansowe liczba uzytkownikow
REKLAMA
REKLAMA

Lider na rynku streamingu muzuki ma w swojej bazie kilkadziesiąt milionów utworów, które użytkownicy mogą wyszukiwać i odtwarzać na życzenie. W ramach zryczałtowanego abonamentu mogą uzyskać dostęp do pełnych dyskografii najbardziej rozpoznawalnych kapel i artystów solowych, którzy biją wszelkie rekordy.

Gorzej jest z utworami wykonawców, którzy dopiero chcą się przebić.

Dodawanie swoich utworów do zbiorów Spotify - nawet nie po to, by na nich zarabiać, a po to, by znaleźć szansę na promocję swojej twórczości wśród użytkowników serwisu - nie było łatwe. To dlatego zespoły, które nie mają kontraktu z żadną wytwórnią, korzystały tak ochoczo z YouTube’a i SoundClouda.

Wcześniej, aby udostępnić swoje zbiory w Spotify, trzeba było oddać się w ręce wytwórni lub… skorzystać z usług pośrednika. Dochodziło do sytuacji, w której artyści, zamiast zarabiać na muzyce, sami musieli płacić za to, by ich utwory trafiły do serwisu streamingowego.

Na szczęście Spotify otwiera wreszcie drogę młodym zespołom.

Nowa funkcja pozwalająca wgrać swoje kawałki do biblioteki w wersji beta dostępna będzie w ramach platformy Spotify for Artists, która pozwalała sprawdzić m.in. statystyki odtworzeń utworów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłości będą mogli skorzystać z niej wszyscy chętni. Spotify pomyślało też o narzędziach, które ułatwią artystom promocję.

REKLAMA

Na serwer będzie można zawczasu wgrać kawałki, artworki i metadane, a następnie zaplanować ich automatyczną premierę. Serwis sugeruje, by wgrywać muzykę na pięć dni wcześniej, niż planowane jest jej upublicznienie. Spotify w tym czasie sprawdzi, czy utwory nie były już wcześniej dostępne w bazie, a także czy nie naruszają praw innych podmiotów.

Nowa usługa ma być dostępna docelowo za darmo, a serwis podzieli się z artystami zyskiem po połowie. Artyści otrzymają też pełne wynagrodzenie z tytułu praw autorskich. Mam tylko nadzieję, że ta funkcja, gdy już będzie dostępna dla wszystkich, nie przyciągnie trolli, którzy zaczną zaśmiecać bibliotekę Spotify.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA