Jeżeli twoim marzeniem była wyprawa na jeden z wielkich komiksowych konwentów, by zrobić sobie zdjęcie ze Stanem Lee – człowiekiem legendą, to mam złe wieści. Autor kultowych serii komiksowych wycofuje się z życia publicznego.
Mamy niemiłe wieści dla praktycznie wszystkich fanów komiksów. Stan Lee zdecydował, że już nie będzie brał udziału w konwentach i spotkaniach z fanami. Lee to idol milionów – gdyby nie on, Marvel prawdopodobnie nie byłby taką potęgą, jaką aktualnie jest.
To właśnie Lee stworzył takie postacie, jak Spider-Man, Hulk czy Iron Man. Mimo pięknego wieku – 95 lat! – nadal aktywnie udziela się zawodowo, a nawet występuje w filmach, które są ekranizacjami jego komiksów.
Powody wycofania się Stana Lee z życia publicznego nie są do końca jasne. Sytuacja jest jednak znacznie bardziej przykra, niż brak możliwości zdobycia jego autografu.
Jak sugeruje Jonathan Bolerjack (osoba opiekująca się Lee) na łamach Bleeding Cool, jego absencja jest w jakiś sposób związana z plotkami dotyczącymi fizycznego i psychicznego wykorzystywania autora.
Faktycznie, fortuna wydaje się odwracać od uwielbianego przez masy autora. Nieco ponad rok temu zmarła jego żona, w tym roku grupa pielęgniarek oskarżyła go o molestowanie seksualne, rzekomo jest wykorzystywany finansowo przez córkę a niedawno grożono mu bronią. Cierpi też na kilka chorób związanych z sercem i krążeniem.
Trzymamy kciuki za szczęście i spokój dla pana Lee. Trochę nam przykro, że ta i tak już nikła szansa spotkania się z legendą na żywo prawdopodobnie przepadła. Życzymy mu jednak przede wszystkim pomyślnego rozwiązania spraw prywatnych i spokojnej, wymarzonej starości. My i tak mamy przecież jego opowieści w cudownym świecie, jaki powstał w jego wyobraźni. Zarówno jego własne, jak i te nimi inspirowane.