REKLAMA

Oszustwo na "Stranger Things". Kobieta zakochała się w aktorze, a to nawet nie był on

Pewna znudzona swoim życiem kobieta z Kentucky poznała słynnego aktora. Szczęście się do niej uśmiechnęło, więc poszła za ciosem. Rozwiodła się z mężem i wysłała gwieździe "Stranger Things" 10 tys. dolarów w kartach podarunkowych. Problem w tym, że to nawet nie był on.

stranger things netflix oszustwo scam
REKLAMA

O oszustwach internetowych na nigeryjskiego księcia, czy filmową gwiazdę mówi się regularnie, śmieje się z nich. A jednak one wciąż działają. Niczego nieświadome osoby nabierają się na coraz to wymyślniejsze kłamstwa scammerów. McKalla przez ponad rok wierzyła, że rozmawia z australijskim aktorem Dacre Montgomerym znanym z roli Billy'ego Hargrave'a w hitowym serialu Netfliksa "Stranger Things". Jak do tego doszło?

Amatorska aktorka i twórczyni filmowa poznała mężczyznę na forum dla artystów, niedługo po tym, jak zdecydowała się na separację ze swoim mężem. Bardzo przekonująco udawał on Dacre Montgomery'ego, który od sześciu lat trwa w związku z modelką Liv Pollock. Twierdził jednak, że nie są szczęśliwi. "Ona mnie kontroluje. Nie mogę robić tego, co bym chciał" - mówił. Właściwie to nawet rozstał się z nią pół roku wcześniej, tylko dla opinii publicznej wciąż udają parę. Brzmi wiarygodnie, nie?

Czytaj także:

REKLAMA

Oszustwo na Stranger Things. Dlaczego zadziałało?

McKalla uwierzyła mężczyźnie, bo jej mąż zachowywał się dokładnie tak samo toksycznie, jak Liv Pollock w opowieściach oszustwa. Dlatego ignorowała czerwoną flagę pod postacią braku rozmów telefonicznych. "Cóż musi uważać, żeby modelka go nie nakryła" - myślała. Ba, nie zastanawiała się długo nawet kiedy fałszywy Dacre Montgomery postawił jej ultimatum, że musi wybrać między nim a dotychczasowym partnerem.

Stranger Things - oszustwo

Rozwiodła się z mężem i cały czas wysyłała mężczyźnie karty podarunkowe na coraz większą kwotę, bo przecież dziewczyna kontrolowała jego finanse. McKalla szacuje, że wydała na niego około 10 tys. dolarów. Jak się później okazało, aktor za jeden odcinek "Stranger Things" zarabia 150 tys. dolarów, więc dla niego byłyby to drobne.

Po ponad roku, mnóstwie czułych słówek i wymiany romantycznych wiadomości, McKalla postanowiła sprawdzić, czy mężczyzna jest tym, za kogo się podaje. Dlatego zgłosiła się do youtubowego programu "Catfished". Ekipa obnażyła przed nią kłamstwa oszusta. Nic z tego, w co uwierzyła, nie było prawdą. Nawet zdjęcie rzekomo zrobionej przez niego lazanii okazało się wzięte z przepisu udostępnionego przez Marthę Stewart.

REKLAMA
Stranger Things - oszustwo

"Miłość pcha cię do robienia szalonych, głupich, irracjonalnych rzeczy" - stwierdza McKalla w programie. "Jeśli jesteś jak ja, obawiasz się porzucenia i chcesz wszystkich zadowolić i jesteś zależna od innych... Ci scammerzy, oni po prostu na tym żerują" - podsumowuje.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA