„Supernatural”, serial znany w Polsce również jako „Nie z tego świata”, przez ponad dekadę cieszył się niezwykłą popularnością. Ten uwielbiany przez rzesze fanów tasiemiec był emitowany przez 15 lat. Jeśli myśleliście, że to już koniec, to źle myśleliście. Nadchodzą „The Winchesters”.
Pierwszy odcinek „Supernatural” zadebiutował we wrześniu 2005 roku; produkcję ciągnięto przez 15 sezonów, aż do listopada 2020, kiedy to fani otrzymali długo wyczekiwany (tak długo, że pewnie mieli spore wątpliwości, czy kiedykolwiek nadejdzie) finał. Historia skupiała się na braciach Winchester, Deanie i Samie, którzy jeżdżą po prowincjach Ameryki, badając rozmaite tajemnice i nietypowe morderstwa, dopatrując się w nich działania sił, jak wskazuje tytuł, nie z tego świata: nadnaturalnych. I starają się je powstrzymać. Łowcy demonów, bóstw, zjaw i potworów poszukują też swojego zaginionego ojca.
Produkcja czerpała z rozmaitych mitologii, legend i wierzeń, również tych znacznie mniej znanych (poważnie, ten serial to bestiariusz, prawdziwa skarbnica mitycznych istot). Poza ciekawym wykorzystaniem wszystkich nadprzyrodzonych tropów, widzowie docenili też łączenie gatunków (przeważnie humor z horrorem, ale nie tylko), dialogi, oryginalne pomysły twórców i relację między głównymi bohaterami, których specyficzna więź intrygowała. Ten postmodernistyczny tygiel regularnie urozmaicano rozmaitymi zabawami z widzem, odniesieniami, cytatami, stylizacją i odcinkami specjalnymi. Przebijano czwartą ścianę i dopieszczano soundtrack pełen znanych, przeważnie rockowych hitów.
Twórcy strzelali pomysłami jak z karabinu przez długie lata i trzeba przyznać, że format bronił się bardzo długo. W zeszłym roku w końcu pozwolono mu spocząć w pokoju.
I zapowiedziano prequel. Co wiemy o „The Winchesters”?
Po pierwsze: produkcja będzie dotyczyć rodziców Deana i Sama, czyli Johna i Mary Winchesterów. Producentem wykonawczym będzie wcielający się w tego pierwszego Jensen Ackles (i powtórzy swoją rolę jako narrator nowego projektu), oraz jego żona, Daneel.
Na razie zamówiono scenariusz. Współscenarzystą został były producent wykonawczy „Supernatural”, czyli Robbie Thompson. W ekipie w ogóle znalazło się całkiem sporo weteranów.
Serial zapowiadany jest jako „epicka i nigdy nieopowiedziana historia miłosna o tym, jak John poznał Mary i jak oboje postawili wszystko na jedną kartę, chcąc ocalić nie tylko swoją miłość, lecz także cały świat”. Oczywiście! Ackles, którego wkrótce zobaczymy w roli Soldier Boya w 3. sezonie „The Boys”, powiedział:
Bracia podzieleni?
Jeszcze wczoraj fani głośno zastanawiali się, czy wcielający się w Sama Jared Padalecki również będzie zaangażowany w produkcje, zakładając, że zapewne tak – w jakiś sposób. Obecnie aktor jest gwiazdą i wykonawczym producentem serialu „Walker”, czyli zmiażdżonego przez widzów i krytykę rebootu „Strażnika Teksasu” z Chuckiem Norrisem.
Tymczasem Padalecki odniósł się do nowin o „The Winchesters” na Twitterze i wygląda na to, że... nikt nie poinformował go o projekcie. I choć napisał, że jest z radością go obejrzy, to czuje się podłamany faktem, iż w żaden sposób go nie uwzględniono i w efekcie nie weźmie udziału w serialu w jakiejkolwiek formie.
Fani zdążyli już wpaść w szał; aktor zaapelował, by nie wypisywali gniewnych i agresywnych komentarzy i wiadomości. Prosi, by wstrzymali się od hejtu: bardzo troszczę się o wszystkich zaangażowanych i byłbym załamany, gdyby ktokolwiek z nich został skrzywdzony lub czuł się zagrożony. Twórcy „The Winchesters” dotychczas nie odpowiedzieli.
W przeszłości podjęto już dwie próby stworzenia seriali w uniwersum „Supernatural”. Obie nieudane; zakończyły się wraz z wciśniętymi w główny serial odcinkami pilotażowymi. Przekonamy się, czy tym razem będzie inaczej.