Skandalizujący polski thriller po wielu latach wraca do kin. Ten film trzeba oglądać na dużym ekranie
Reset konsekwentnie odkrywa przed współczesnymi widzami twórczość Andrzeja Żuławskiego. Po "Opętaniu" wprowadza teraz skandalizujący thriller reżysera - "Szamankę". To prawdziwa gratka dla kinomanów. Pokazy specjalne z taśmy 35 mm ruszają już za chwilę.
"Szamanka" nie jest jednym z tych tytułów, o których się mówi, że wywołały skandal, a potem podczas seansu trudno znaleźć w nich coś kontrowersyjnego. To kino mocne i bezkompromisowe. Jeszcze w momencie swojej premiery wzburzyło polską publiczność. Nie była ona przygotowana na twórczość Andrzeja Żuławskiego, bo jego francuskie filmy nie były w naszym kraju rozpowszechniane. Poza tym przed produkcją ostrzegali też przedstawiciele kościoła katolickiego, zgorszeni wykorzystaniem przez reżysera symboli religijnych.
"Szamanka" jest dziełem wyjątkowym z kilku powodów. To pierwszy film Andrzeja Żuławskiego po kilkunastu latach spędzonych przez reżysera we Francji. To też pierwsza jego produkcja zrealizowana nie na podstawie własnego scenariusza. Za niego odpowiada bowiem znana pisarka Manuela Gretkowska. Opowiada historię młodej kobiety z prowincji, rozpoczynającej studia w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Włoszka pewnego dnia poznaje asystenta akademickiego, antropologa Michała. Mężczyzna proponuje jej wynajęcie mieszkania, które opuścił jego brat, ksiądz homoseksualista. Tak zaczyna się płomienny i obrazoburczy romans. W głównych bohaterów wcielili się będący wtedy u szczytu swojej kariery Bogusław Linga i debiutująca w pierwszoplanowej roli Iwona Petry.
Szamanka - gdzie obejrzeć kontrowersyjny polski film?
Dzisiaj status kontrowersyjnego dzieła Andrzeja Żuławskiego jest już zupełnie inny. Odbiera się go znacznie lepiej, a w niektórych kręgach "Szamanka" uznawana jest wręcz za film kultowy. Wciąż jednak pozostaje produkcją nietuzinkową, trudną. Ciągle mogącą wzbudzać niesmak ze względu na bezkompromisową wizję artystyczną reżysera. Dlaczego? O tym będziecie mogli się przekonać jeszcze w tym miesiącu.
"Szamanka" powraca do kin na taśmie 35 mm. Kiedyś był to jedyny nośnik, na którym rozpowszechniano filmy w kinach, ale z czasem wyparły go pokazy cyfrowe. Patryk Tomiczek, właściciel wprowadzającej produkcję na ekrany firmy Reset, mówi:
Pokazy z taśmy filmowej są rzadkością. Coraz mniej kin posiada projektory i personel
zdolny do ich obsługi. Dlatego projekcje z 35-ki są rarytasem dla koneserów. "Szamanka"
jest obecnie dostępna wyłącznie na tym nośniku i dlatego pokazy w kinach są możliwe
wyłącznie w takiej formie. Bardzo chciałem pokazać ponownie ten tytuł. Od jego premiery
minęło niemal 30 lat i przez ten czas jego recepcja w Polsce bardzo się zmieniła.
"Szamanka" to film przeznaczony tylko dla widzów dorosłych. Od 23 maja będzie wyświetlana na pojedynczych pokazach w wybranych kinach. Obejrzycie ją:
- 23 maja - Kino Pod Baranami, Kraków
- 28 maja - Kino Pałacowe, Poznań
- 31 maja - Kino Światowid, Katowice
- 4 czerwca - Kino Mikro, Kraków
- 7 czerwca - Kino Nowe Horyzonty, Wrocław
- 28 czerwca - Kino Iluzjon, Warszawa
"Szamanka" to drugi film Andrzeja Żuławskiego dystrybuowany w ostatnim czasie przez firmę "Reset", która w zeszłym roku wprowadziła na ekrany "Opętanie". Niedawno za jej sprawą na ekrany trafiło też "Na samym dnie" Jerzego Skolimowskiego.
Więcej o twórczości Andrzeja Żuławskiego i działalności Resetu poczytasz na Spider's Web: