Anime
Dragon Ball Super brzydkie jak noc? Prawda, ale warto przypomnieć, jak wyglądało DBZ
Była wielka radość, jest równie wielkie rozczarowanie. Fani anime wieszają psy na kresce „Dragon Ball Super” Najnowszy, piąty odcinek serii, przelał czarę ich goryczy i zupełnie się temu nie dziwię.
Szymon Radzewicz
14 sierpnia 2015
Nie tylko "Dragon Ball". 5 japońskich seriali animowanych naszego dzieciństwa, których powrotu chcielibyśmy
Przed kilkoma dniami, z nową serią powrócił "Dragon Ball" - bodaj najbardziej kultowy serial animowany z lat dziecięcych mojego pokolenia. To jednak nie jedyne japońskie dzieło, które doczekało się tego statusu i którego każdy odcinek godzinami omawiany był na szkolnych korytarzach. Tych było jeszcze przynajmniej kilka - przed wami najważniejsze z nich.
Jakub Grygiel
07 lipca 2015
Najlepsze z najlepszych - czołówki z seriali animowanych
W poprzednim tekście „najlepsze z najlepszych” wymieniłem najlepsze (oczywiście moim zdaniem) czołówki z seriali. Świadomie jednak pominąłem tam seriale animowane (również anime), gdyż te stanowią całkowicie odrębną kategorię i rządzą się innymi prawami. Czołówki z kreskówek (tych dla dzieci) - nawet częściej niż te z seriali z aktorami – muszą być równie dobre albo nawet lepsze niż serial, którego dotyczą. Czołówka oprócz tego, że ma zachęcić widza do oglądania, musi zostać w pamięci odbiorcy na długi czas, stać się memem powtarzanym przez całe klasy i podwórka – w tym drugim przypadku chyba już rzadziej.
Jacek Zajączkowski
07 lutego 2014
Krew: Ostatni Wampir – lipne potworki, lipna krew, lipny film
Krew: Ostatni Wampir jest błazeńską próbą zekranizowania niezłego anime. Jeśli jesteś fanem oryginału – nie czeka na Ciebie nic poza rozczarowaniem. Jeśli nie - przygotuj się na całą kolekcję ogranych klisz i schematów.
Adam Antolski
12 czerwca 2013
Devil May Cry Anime
Manga często pojawiała się w Japonii jako dodatek do tamtejszych gier, natomiast gorzej było z anime. Jako że połowa z czytelników pewnie nie rozróżnia tych dwu, służę wyjaśnieniem. Te pierwsze, manga, to coś w rodzaju komiksu - ale z dalekiego wschodu; zwykle czyta się je od prawej do lewej. Rysowane jest to w nietypowy, azjatycki sposób - wielkie oczy i tym podobne. Anime to z kolei manga, tylko że w telewizji, jako animacja. Wracając do sedna sprawy, Devil May Cry anime powstało na podstawie gry tuż po wydaniu mangi, co jest czymś niespotykanym - nie potrafię przypomnieć sobie wielu japońskich filmów animowanych na podstawie gier.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Devil May Cry Anime
Manga często pojawiała się w Japonii jako dodatek do tamtejszych gier, natomiast gorzej było z anime. Jako że połowa z czytelników pewnie nie rozróżnia tych dwu, służę wyjaśnieniem. Te pierwsze, manga, to coś w rodzaju komiksu - ale z dalekiego wschodu; zwykle czyta się je od prawej do lewej. Rysowane jest to w nietypowy, azjatycki sposób - wielkie oczy i tym podobne. Anime to z kolei manga, tylko że w telewizji, jako animacja. Wracając do sedna sprawy, Devil May Cry anime powstało na podstawie gry tuż po wydaniu mangi, co jest czymś niespotykanym - nie potrafię przypomnieć sobie wielu japońskich filmów animowanych na podstawie gier.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010