REKLAMA

Netflix dodał film, który doprowadził mnie do płaczu. Obejrzałem go ponownie - to był błąd

„Grobowiec świetlików”, wojenny dramat anime z 1988 r., ostatni raz oglądałem, bo ja wiem, jakieś trzynaście, czternaście, może piętnaście lat temu. To kawał czasu, przez który skonsumowałem naprawdę pokaźną liczbę innych filmów i seriali, naturalnie zacierających szczegóły starszych fabuł w mojej pamięci. A jednak, jakkolwiek zapomniałem znaczną część tej opowieści, do dziś pamiętam towarzyszące seansowi silne uczucia. I fakt, że za jego sprawą rozryczałem się jak dziecko.

grobowiec świetlików film netflix opinia co obejrzeć
REKLAMA

Gdy jednak obraz niespodziewanie pojawił się na Netfliksie, zapragnąłem go sobie przypomnieć - przekonany, że tym razem nie zmasakruje mnie emocjonalnie i nawet nie zwilży oczu. Głupi ja. 36 lat po swojej premierze „Grobowiec świetlików” pozostaje uniwersalnie bolesnym i pięknym zarazem dziełem sztuki. Wyprodukowane przez słynne studio Ghibli, wyreżyserowane i napisane przez Isao Takahatę (swoją drogą - jednego ze współtwórców japońskiego studia, wraz z Hayao Miyazakim oraz Toshio Suzukim) anime wciąż działa, porusza i zachwyca. Nie dziwi, że zostało sklasyfikowane jako jeden z najlepszych filmów wojennych wszech czasów i jest uznawane za naczelne dzieło japońskiej animacji.

Akcja filmu rozgrywa się w mieście Kobe w Japonii i skupia się na losach sierot wojennych - rodzeństwa Seity i Setsuko - oraz ich desperackiej walce o przetrwanie w ostatnich miesiącach wojny na Pacyfiku.

W marcu 1945 r. amerykańskie bombowce niszczą większość Kobe. Wspomnianemu rodzeństwu - dzieciom kapitana Cesarskiej Marynarki Wojennej Japonii - udaje się przeżyć, jednak ich matka zostaje ciężko ranna i ostatecznie umiera. Seita ukrywa śmierć kobiety przed Setsuko, chcąc ocalić dziewczynkę od pogrążenia się w rozpaczy. Osierocony duet początkowo znajduje schronienie u krewnej, lecz jej chłodna postawa i niechęć do opiekowania się nimi zmuszają rodzeństwo do opuszczenia jej domu. Wreszcie postanawiają zamieszkać w opuszczonym schronie bombowym - ich życie staje się nieustanną walką o przetrwanie, polegającą na poszukiwaniu pożywienia i unikaniu niebezpieczeństw. Mimo tragicznych okoliczności, rodzeństwo stara się zachować resztki dziecięcej niewinności, tu symbolizowanej przez tytułowe świetliki, które łapią i wypuszczają w swoim schronieniu. Niestety, ich sytuacja stopniowo się pogarsza.

REKLAMA

Grobowiec świetlików to najlepszy film, jaki w ostatnich dniach pojawił się na Netfliksie

Choć mówimy o animacji z gęsta warstwą symboliczną, Takahata wycisnął z niej ogrom realizmu - a to pozwoliło mu uniknąć banalnej melodramatyzacji. Stworzył obraz pełen autentyczności, nie szukając dróg na skróty, nie wygładzając skali ludzkiego cierpienia i wojennej tragedii - w „Grobowcu” zobaczymy zatem szereg nieodzownych elementów nieludzkich realiów tamtego czasu i miejsca, wliczając niedożywienie, choroby i obojętność otoczenia. Skłaniając przy okazji do refleksji nad moralną odpowiedzialnością społeczeństwa za los najbardziej bezbronnych.

Twórca skutecznie przekazuje to i znacznie więcej. Wspomniane świetliki, poza bezwzględnie dławioną przez wojnę niewinnością dzieciństwa, reprezentują też kruchość życia, jego efemeryczność. Czasem również dusze zaginionych dzieci, trawiące miasta pożary, żołnierzy, odrodzenie. Służy wizualnemu przedstawieniu zarówno tego, co piękne, jak i tego, co śmiercionośne. W centrum opowieści znajduje się relacja między rodzeństwem, czyli główne źródło emocjonalnego rdzenia całości - miłość i troska o siostrę to motor napędowy działań chłopca, a przy okazji oaza nadziei, ciepła w oceanie okrucieństwa.

Grobowiec świetlików - Netflix

„Grobowiec” zatacza szerokie kręgi. Sporo mówi o dehumanizacji, o tym, jak określone okoliczności degradują jednostki i całe społeczeństwa. Choćby postać ciotki, która traktuje krewnych z coraz większym zobojętnieniem, ilustruje bezduszność i egoizm, budzące się w ludziach w ekstremalnych warunkach. Reżyser podkreśla, że nie tylko wróg zewnętrzny stanowi dla nas największe zagrożenie - równie niebezpiecznym przeciwnikiem jesteśmy dla siebie my sami, wyzbywając się empatii i chęci solidarności.

Takahata powiedział kiedyś, że celem filmu nie było osiągnięcie tragicznego wymiaru ani doprowadzenie widzów do płaczu - nie chciał, by stał się retrospektywny czy nostalgiczny, żałował też kilku rozwiązań. Twierdził, że starał się zredukować ból odbiorców (m.in. za pośrednictwem sceny wprowadzającej, której nie znajdziemy w materiale źródłowym - opowiadaniu Akiyukiego Nosaki, które bazowało na jego wspomnieniach z czasów II wojny światowej). Obawiam się jednak, że akurat na tym froncie twórca poległ.

Zależało mu jednak również na tym, by publiczność poprawnie odczytała błędne decyzje bohatera, m.in. odejście Seity ze społeczeństwa czy rodziny, które okazało się tragiczne w skutkach. Chciał w ten sposób trafić szczególnie do młodych dorosłych - osób nastoletnich lub po dwudziestce. Pasuje to do interpretacji, według której postać chłopca uosabia pracę nad uleczeniem historycznej traumy i wiktymizacji, ponieważ to jego nacjonalistyczna duma i egoizm ostatecznie przyczyniły się do kolejnej tragedii. Bo „Grobowiec” - co ważne - nie stara się postawić Japończyków wyłącznie w roli ofiar. Takahata nie napisał scenariusza z tendencją do migania się od odpowiedzialności za okrucieństwo wojny, w której jego naród odegrał przecież rolę.

Czytaj więcej o filmach i serialach na Netfliksie:

Obraz największą dozę uwagi poświęca osobistym tragediom - wątki godności, miłości i straty wybrzmiewają z niesamowitą mocą. „Grobowiec świetlików” to doświadczenie, głęboko humanistyczna historia i hołd dla milionów niewinnych ofiar. Przypomnienie, że wojna jest wielkim niepowodzeniem całego społeczeństwa, którego największym obowiązkiem powinna być ochrona swoich.

Odradzam seans w trudnym emocjonalnie dniu lub okresie.

REKLAMA
  • Tytuł filmu: Grobowiec świetlików
  • Rok produkcji: 1988
  • Czas trwania: 1 godz. 28 min
  • Reżyser: Isao Takahata
  • Aktorzy: Tsutomu Tatsumi, Ayano Shiraishi, Akemi Yamaguchi
  • Nasza ocena: 10/10
  • Ocena IMDB: 8.5/10
Film znajdziecie tutaj:
Netflix
Grobowiec świetlików
Netflix
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA