Kultowy serial trafił do streamingu. Kiedyś oglądaliśmy go z wypiekami na twarzy

Podwórko, piłka, szkoła, koledzy - to wszystko schodziło na dalszy plan, gdy na ekranach pojawiał się „Dragon Ball”. Kultowe anime od studia Toei Animation, które adaptuje mangę Akiry Toriyamy pod tym samym tytułem, było swego czasu ogólnopolskim fenomenem. Przygody Son Goku, który wraz z Bulmą rozpoczyna poszukiwania legendarnych Smoczych Kul, mogliśmy oglądać dzięki telewizji RTL7 - wówczas jeszcze z polskim lektorem nałożonym na francuski dubbing. Popularność rosła, a w najlepszych czasach program zbierał przed telewizorami około 500 tys. widzów, co było wówczas imponującym wynikiem.

Obecnie „Dragon Ball” jest zatem nie tylko produkcją udaną, ale i uwielbianą ze względu na silną nostalgię - w końcu podbiła serca dzieci (już dorosłych) i trwale wpisała się w kulturę popularną. Niestety, w ostatnich czasach Polacy mogli ją oglądać jedynie kombinując. 

Nieoczekiwanie naprzeciw wielbicielom ikonicznej sagi wyszło Canal+ online. Pierwsza seria serialu trafiła właśnie do oferty serwisu streamingowego. Póki co mówimy o siedmiu odcinkach - w sumie produkcja liczy ich 153 (po około 25 min.). Rzecz jasna - to jeszcze nie wszystko. Tytuł jest kontynuowany w kolejnych odsłonach: „Z”, „GT” i „Super”.

Canal+ online informuje, że nowe odcinki będą pojawiać się co czwartek - w efekcie co tydzień będziemy dostawać po siedem kolejnych epizodów.

W tym roku Akira Toriyama odszedł - Canal+ umożliwił zatem polskim fanom uczczenie śmierci mistrza. 

Czytaj więcej o Canal+: