REKLAMA

Fantastyczny serial Netfliksa łączy ze sobą: średniowieczną Polskę, anime i Kopernika. Polecam

„O ruchach Ziemi” - nowy serial anime, którego pierwsze odcinki możecie już obejrzeć na Netfliksie - to adaptacja cenionej mangi oraz opowieść bardzo luźno inspirowana przewrotem kopernikańskim, a dokładniej: okresem ten przewrót poprzedzającym. Pierwsze wrażenia? Fantastycznie się to ogląda.

o ruchach ziemi serial netflix recenzja opinie anime
REKLAMA

To nie jest tytuł stricte historyczny: „O ruchach Ziemi” pochyla się nad fikcyjnymi postaciami, a czasem celowo unika dosłowności (Polska to tutaj „Królestwo P”). Akcja rozgrywa się w XV wieku; ci którzy wygłaszają poglądy sprzeczne z naukami „religii C”, są piętnowani, prześladowani, a nawet torturowani czy paleni. Prawda - jak przekonują przedstawiciele kościoła - jest tylko jedna: Ziemia znajduje się w centrum wszechświata, a Słońce krąży wokół niej.

Jak wiemy, w rzeczywistości Mikołaj Kopernik opublikował swą teorię bez przeszkód i nawet nie zdążył zapoznać się z reakcjami na swoje ustalenia, co nie jest fabularnie atrakcyjne - twórca zdecydował się więc sięgnąć po zmagania Galileusza, włoski religijny fanatyzm, przekazy o brutalności inkwizycji i niby-polski setting. Pisząc „twórca”, mam na myśli Uoto, autora materiału źródłowego - jednej z najbardziej uznanych przez krytyków mang ostatniej dekady, którą studio Madhouse przeniosło na ekrany.

Głównym bohaterem opowieści jest Rafał, wybitnie zdolny i zafascynowany astronomią 12-latek, który dostaje się na studia. Opiekun z koloratką nakazuje mu jednak porzucić fascynację astronomią i skupić się na teologii. Chłopak to cwaniak, ściemniacz i mały cynik, który zaznał w życiu wielu cierpień i wie, co robić, mówić i sobą powierzchownie reprezentować, by zyskać sympatię i zdobyć to, na czym mu zależy. Podejmowanie roztropnych decyzji - to dla niego podstawa, sposób na relatywnie spokojne i długie życie. Zamierza się zatem dostosować.

Wszystko się zmienia, gdy chłopak poznaje tajemniczego Huberta - mężczyznę wcześniej skazanego za głoszenie heretycznych teorii, który później się ich wyrzekł. Przynajmniej oficjalnie. Hubert ma względem chłopca pewne plany - zanim jednak chłopak pomoże mu zrealizować swój cel, pozna obrazoburczą prawdę o obrotowym ruchu Ziemi i heliocentryzmie. 

REKLAMA
O ruchach Ziemi - Orb: On the Movements of the Earth

O ruchach Ziemi - opinia o anime dostępnym na Netfliksie

Średniowieczne fantasy z ciekawymi postaciami, animowane przez Madhouse i osadzone w alternatywnej wersji Polski, gdzie tortury i palenie heretyków na stosie są po prostu częścią codzienności Rafała, na którym nie robią już większego wrażenia? Jestem na tak, tym bardziej w tak atrakcyjnym wydaniu.

Raz jeszcze podkreślę: serial nie odnosi się do prawdziwych wydarzeń historycznych, a raczej pisze swoją wersję. „O ruchach Ziemi” jest anime bardziej filozoficznym - bohaterowie dyskutują o prawidłach wszechświata, ścierając je z krytycznymi rozważaniami. Snują refleksje, dążą do poznania istoty, nauki formalne i empiryczne przeplatają dyskusjami o pięknie i racjonalności. Na razie powściągliwie, ale już teraz widać, w którą stronę to zmierza. I podoba mi się to.

Nie miałem pojęcia, czego spodziewać się po tym tytule i teraz - po seansie pierwszych epizodów - wciąż nie do końca wiem, jakiego typu pejzaż ostatecznie zrodzi się z tych komponentów. Jednak jak na razie to, co zaproponowali twórcy, jest intrygujące: pierwsze fabularne haczyki, postacie, główny bohater, kilka naprawdę zgrabnie poprowadzonych dialogów. Przede wszystkim jednak jest to jeden z bardziej oryginalnych konceptów na opowieść od dawna, również w konwencji anime, gdzie znacznie łatwiej o unikalny zamysł fabularny. Mam wielką nadzieję, że serial pogłębi tropy z pierwszych epizodów i nie zrezygnuje z podróży pełnej pytań pozbawionych łatwych odpowiedzi.

Manga liczy w sumie 8 tomów i 63 rozdziały, co oznacza, że Madhouse powinno dać radę zaadoptować całość w zapowiedzianych 25 epizodach bez dużych cięć. Szkoda tylko, że Netflix pokazuje serial po jednym odcinku na tydzień - to oznacza, że przed nami jeszcze 22 tygodnie oglądania czegoś, co najchętniej pochłaniałoby się w większych porcjach. 

Serial obejrzysz tu:
Netflix
O RUCHACH ZIEMI
Netflix
REKLAMA

Czytaj więcej o Netfliksie:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA