Co obejrzeć?

Jakiś czas temu "Road House" z buta wjechało na Amazon Prime Video. Polacy oglądali ten film równie namiętnie, jak swego czasu "Wykidajłę" na VHS-ach. W mijającym tygodniu spadł jednak z pierwszego miejsca najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie. Jak się okazuje, nie był to koniec szału na produkcję, tylko chwilowa w nim przerwa.

Świetne produkcje animowane to nie tylko domena Pixara. Na tym obszarze potężnym graczem jest również studio Illumination. To właśnie ono odpowiedzialne jest za uwielbiane „Minionki” czy „Sing”. Twórcy nie spoczywają na laurach i oddają w ręce widzów kolejne tytuły. Film „Wyfrunięci” doczekał się swojej polskiej premiery 5 stycznia 2024 roku, jednak na platformy streamingowe trafił stosunkowo niedawno. Bardzo dobrze, ponieważ jest to idealna propozycja na świąteczny długi weekend. Amazon Prime Video zapewni dużą dawkę rozrywki.

Szukając filmu akcji do obejrzenia wieczorem bądź w weekend kiedyś szło się do wypożyczalni VHS, z której wychodziło się z toną kaset. Dzisiaj wchodzi się na Amazon Prime Video.

„Życie Beth” to naprawdę ciekawy twór. Serial doczekał się swojej premiery jeszcze w 2022 roku. Pierwotnie pojawił się na platformie Hulu, szczególnie popularnej w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie jednak można go oglądać także na Disney+. Bardzo duży wkład miała w to wszystko Amy Schumer. Czy główna aktorka sprawdziła się jeszcze w pozostałych rolach?

Oficjalnie można rozpocząć już długi weekend. Z tej okazji Netflix postanowił zostawić w serwisie kilka produkcji, z którymi będzie można zrelaksować się już dzisiaj... choć "zrelaksować" to może jednak za dużo powiedziane, bo "Cena strachu", czyli jedna z dzisiejszych nowości, raczej podniesie widzom poziom adrenaliny. Sprawdzamy dzisiejsze premiery.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" to jeden z tych mitycznych sequeli, który jest lepszy od wcześniejszej części. MonsterVerse po raz drugi za sprawą Adama Wingarda nabiera wiatru w żagle. W sumie to teraz napędza je tornado.

Netflix odblokuje dziś wasze wspomnienia z dzieciństwa. Do serwisu wpadła już pierwsza część długo wyczekiwanej serialowej adaptacji powieści Astrid Lindgren, którą zaczytywaliśmy się jako dzieciaki. Sprawdzamy dzisiejsze nowości na platformie.

Można raczej śmiało stwierdzić, że film „Strzępy” pojawił się na Netfliksie dość niespodziewanie. Ukrył się gdzieś w gąszczu innych propozycji serwisu. Przynajmniej na samym początku. Aktualnie jest jednym z najchętniej oglądanych tytułów na platformie w Polsce. Nie dzieje się tak wyłącznie dlatego, że jest to produkcja wyreżyserowana przez naszą rodaczkę, Beatę Dzianowicz. „Strzępy” to cudowny obraz cierpienia, bezsilności i miłości do rodzica, która jest w stanie przesłonić wszystkie czerwone flagi.

Jaki jest wasz ulubiony straszny film? Niezależnie od odpowiedzi, znajdziecie go na SkyShowtime. Na platformie roi się od znakomitych horrorów. Nie brakuje tam tak klasyki, jak i produkcji, które dzisiaj wybijają rytm kina grozy. Szykujcie dużo popcornu.

Czy filmy i seriale z Jasonem Momoą można już uznać za osobny gatunek? Wypadałoby, bo przecież na swoim koncie ma już mnóstwo interesujących ról. Każda następna jest inna od poprzedniej. A to są te najlepsze.

Trzeba śmiało przyznać, że Disney ma ostatnio bardzo dobry czas. Coraz więcej wartych uwagi produkcji pojawia się na platformie. W tym tygodniu w końcu doczekaliśmy się premiery hucznie zapowiadanego serialu „X-Men ‘97”. Jest on czymś więcej, niż jedynie sentymentalnym powrotem do dziecięcych lub młodzieżowych lat. Jest to tylko jedna z licznych propozycji platformy Disney+, którą warto obejrzeć w weekend.

Jak superbohaterowie to wiadomo - Marvel albo DC. Nie tym razem. W przyszłym tygodniu na Netfliksa wbija film, który nie należy do żadnej z tych dwóch franczyz. A przecież jest to tylko jedna z nadchodzących premier platformy.

Tak być musiało. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza w kraju, w którym oryginalny "Wykidajło" był hitem ery VHS. Gdy tylko jego remake wleciał na Amazon Prime Video, użytkownicy platformy od razu się na niego rzucili.

Już tylko jeden epizod dzieli nas od zakończenia "Nowej konstelacji", czyli dreszczowca science-fiction od Apple TV+. Niezależnie od tego, jak potoczy się finał, już teraz można stwierdzić, że mamy do czynienia z jedną z ciekawszych i świeższych serialowych propozycji serwisu - choć od doskonałości dzieli ją pokaźny kawał drogi.

Nadeszła wiosna, a my sprawdzamy, które nowości warto obejrzeć w HBO Max. Polecamy ciekawy tytuł i sprawdzamy listy premier filmów i seriali, które właśnie pojawiły się - lub lada dzień pojawią - na platformie Warnera.

Na SkyShowtime wpadła właśnie najbardziej wyczekiwana premiera tego roku. A właściwie zeszłego, bo przecież na "Oppenheimera" online czekamy od minionego lipca. W końcu jednak nagrodzony siedmioma Oscarami film Christophera Nolana można obejrzeć w ramach opłacanej subskrypcji.

Pierwsze trzy odcinki "Palm Royale" od Apple TV+ potrafią wciągnąć widza w świat przedstawiony. Serial zapowiada się bardzo przyjemnie, o ile uda mu się rozwinąć skrzydła. Produkcji przydałoby się jakieś mocniejsze uderzenie, bo na razie to taka zwiewna rozrywka.

Lubię przemocowego Michela Franco. Kiedy jest brutalny i bez ogródek pokazuje dewastację ludzkiego ciała. Za tym drugim Franco przepadam nieco mniej. A to właśnie swoją wrażliwszą i czulszą stronę pokazuje w "Pamięci". Być może to nawet najdelikatniejszy z jego dotychczasowych filmów.

Legenda superbohaterskiej animacji wróciła i ma się świetnie. "X-Men 97" to nie tylko nostalgiczna podróż dla podstarzałych nerdów, ale dowód na to, że w supebohaterach wcale nie musi chodzić o supermoce. Przynajmniej nie tylko o nie.

Nawet w czasach, kiedy były jeszcze rzeczą, remaki rzadko wychodziły tak dobrze jak Amazonowi w przypadku "Road House". Ta nowa wersja "Wykidajły" jest mocna niczym cios w splot słoneczny. To kino akcji, które potrafi zmieść widza z planszy.