Kontynuacja Pewnego razu... w Hollywood - nowe szczegóły filmu Finchera. To nie będzie typowy sequel
Niemal tydzień temu portale branżowe zdominowała informacja, którą uznano za primaaprilisowy żart. Jak się później okazało, niesłusznie. Ostatni dotychczasowy film legendarnego Quentina Tarantino doczeka się kontynuacji, o której wiemy coraz więcej.
Brad Pitt wróci do roli z oscarowego filmu Tarantino. Tej produkcji nie zobaczycie w kinach
Produkcja „Pewnego razu w… Hollywood” dostanie kontynuację. To nie wszystko – do swojej roli powróci Brad Pitt, który w oscarowym filmie zagrał zabawnego kaskadera, Cliffa Bootha. Ekscytację z pewnością wzbudza również fakt, że za kamerą stanie David Fincher, a za scenariusz odpowiedzialny będzie sam Quentin Tarantino. Co ciekawe, produkcja wcale nie zostanie pokazana w kinach.
Jeden z najlepszych dreszczowców wszech czasów powraca do kin. Kiedy repremiera?
Mówisz: dreszczowiec. Myślisz: David Fincher. Nazwisko reżysera właśnie za sprawą tego filmu stało się synonimiczne z gatunkiem thrillera. Teraz po 30 latach od swojej premiery „Siedem” wraca na wielkie ekrany. Kiedy będziemy mogli obejrzeć go w kinach?
To już pewne! David Fincher zrobi serial osadzony w świecie najpopularniejszego tytułu Netfliksa
Fani „Squid Game” mają wiele powodów do radości. Za chwilę na Netfliksie pojawi się 2. sezon koreańskiego serialu, a tymczasem potwierdziło się to, o czym mówiło się już od wielu miesięcy. David Fincher zrobi produkcję rozwijającą jego mitologię.
Nie tylko remake najpopularniejszego serialu Netfliksa. David Fincher i platforma mają ambitne plany na przyszłość
David Fincher kontynuuje swą współpracę z Netfliksem. Nie tylko zrealizuje amerykański remake najpopularniejszego serialu w historii platformy. Według najnowszych doniesień ma być aktualnie zaangażowany w „co najmniej” cztery różne projekty.
Obsypany Oscarami reżyser zachwala nowy thriller Netfliksa. "Bystry, precyzyjny i zabawny"
Po krótkiej obecności w kinach „Zabójca” w zeszły piątek wszedł na platformę Netflix. Krytycy zdążyli się już nim zachwycić, a teraz za sprawą internetowej dystrybucji zdobywa coraz szersze grono fanów. Właśnie dołączył do nich Guillermo del Toro. Słynny reżyser pisze w swoich mediach społecznościowych, że po prostu kocha „kiedy Fincher kołysze się w gatunkowym rytmie”.