Rebooty, remake’i są stałym elementem kinematografii i chcąc nie chcąc, to się nie nigdy zmieni, ponieważ po jakimś czasie jakąś markę „trzeba” odnowić i nabijać sakiewki dzięki sprawdzonym pomysłom albo kultowości danego dzieła. Czasami udaje się to lepiej (Martwe Zło 2013), czasami gorzej (Coś 2011). Ostatnimi czasami doświadczamy prawdziwego wysypu remake’ów i rebootów, a zapowiedzi kolejnych się nie kończą. Tym razem przyszedł czas na całkiem świeży film – The Grudge (Klątwa) – za który ma się wziąć współczesny mistrz horroru, Sam Raimi i jego wytwórnia Ghost House.
Wampiry, wilkołaki, zombie? Nuda. Widzieliśmy to w setkach filmów. Żeby zrobić na mnie wrażenie potrzeba czegoś więcej. Na szczęście twórcy horrorów to ludzie niezwykle pomysłowi i kreatywni, którzy bez trudu potrafią wyjść na przeciw moim wygórowanym oczekiwaniom. Niniejsze zestawienie zawiera dziesięć najbardziej oryginalnych potworów z horrorów, z jakimi zdarzyło mi się zetknąć.
To już dwa i pół roku odkąd ukazała się druga, ogromnie rozczarowująca, część „Human Centipede”. Niecodzienna seria o psychopatach, których życiową ambicją jest łączenie ust z odbytami coraz większej ilości osób doczeka się wkrótce kontynuacji. Jak zapewnia Tom Six, reżyser i producent „Ludzkiej Stonogi”, najnowsza odsłona ma się znacząco różnić od poprzedniczek. Pewnie nie możecie się doczekać.
Horror to ponoć gatunek szczególnie umiłowany przez pary. Niewymagający szczególnego skupienia, dzięki czemu można poświęcić nieco uwagi partnerce/partnerowie. Emocjonujący, za sprawą czego w chwilach grozy możemy partnera/partnerkę objąć albo przytulić. I wreszcie prosty – po seansie raczej nie siedzi w głowie i nie prowokuje do wielogodzinnych dyskusji, można więc szybko przejść do innych zajęć.
Od kilku dni po Internecie krąży trailer do Zombeavers, intrygującego dzieła, opowiadającego – jak wskazuje tytuł – o bobrach zombie. Kolejny zły z definicji film? Jak najbardziej. Ale ten zapowiada się na naprawdę udany obraz z gatunku „tak okropny, że aż dobry”.
Dzisiaj urodziny obchodzi… Edgar Allan Poe. Co powiecie na audiobooka „Opowieści Niesamowite”?
Dla wielu to największy amerykański romantyk. Inspiracja Lovecrafta oraz jemu podobnych. Pisarz, który tak samo fascynował, jak i przerażał. Ojciec noweli kryminalnej oraz detektywa C. Auguste’a Dupina obchodziłby właśnie swoje 205 urodziny.
Zoe Saldana zostanie matką szatańskiego berbecia w miniserialu Dziecko Rosemary
NBC szykuje prawdziwą bombę w swojej ramówce. Amerykańska stacja wyprodukuje miniserial będący adaptacją książki Iry Levin – Dziecko Rosemary. Teraz znamy już odtwórczynię głównej roli – Zoe Saldana (Avatar, Star Trek), która wcieli się w matkę piekielnego dziecka.
Stephen King w ofensywie. Czeka nas kolejna serialowa adaptacja od mistrza horroru
Mało, że Under The Dome ma świetne wyniki oglądalności, a serial Heaven (w polskiej wersji – Przystań, oparty luźno o powieść Colorado Kid) całkiem nieźle sobie radzi na kanale Sci Fi. Nie wystarczy też całkiem ciepłe przyjęcie sequela Lśnienia, Doktor Sen, a także fakt, że King założył ostatnio konto na twitterze. I mało ważny w zasadzie jest też fakt, że produkcja filmów Cell czy remake It stoi w miejscu, i tak przecież remake Carrie był niedawno w kinach. Stephen King przypuścił atak już na każde medium, a będzie go jeszcze więcej, szykujcie się zatem na Grand Central, serial oparty na opowiadaniu „New York Times” w cenie promocyjnej, ze zbioru tekstów Po Zachodzie Słońca wydanych w 2008 roku.
"Wywiad z wampirem" opowiedziany na nowo - recenzja "Byzantium"
„Byzantium” klasyfikowane jest jako horror chyba tylko dlatego, że głównymi bohaterkami są wampirzyce. Ten film to dramat psychologiczny bardziej niż cokolwiek innego, próżno szukać w nim scen wywołujących dreszcz niepokoju. I swoim gatunku jest to całkiem znośny obraz, którego wady nie dominują nad zaletami.
Horrory, jak chyba żaden inny gatunek filmowy, mają tendencję do tasiemcowatości. Choć najczęściej już druga część jakiejś serii do cna ogrywa pomysł, nie przeszkadza to twórcom w produkowaniu kolejnych, coraz gorszych i coraz bardziej żenujących sequeli. Żeby jednak widza kompletnie nie zamęczyć, czasem trzeba do serii wprowadzić jakiś absurdalny twist, albo zabawić się z przyjętą konwencją. W większości przypadków takie filmy osiągają apogeum głupoty i żenady.
Bu! Wraz z coca-colą i plagą „selfies” w sieciach społecznościowych, halloween na dobre zainstalowało się w naszym kraju – co roku w ogródkach i oknach widać coraz więcej dyniowych lampionów. Oczywiście nie obyło się bez iście słowiańskich modyfikacji: dzieci nie zbierają cukierków – zamiast nich dorośli uskuteczniają zabawę w kamikaze (przy odpowiedniej muzie), która kończy się zazwyczaj śmiercią na drugi dzień. Przerażające. Dobra książka gwarantuje nie mniejsze emocje, a jej jedynym efektem ubocznym jest co najwyżej konieczność posiadania gumowego prześcieradła. Żadnej wody z ogórków. Oto redakcyjne typy – idealne książki na halloween.
Uznaliśmy, że fajnym pomysłem będzie, jeśli pod pretekstem Halloween każdy z redakcji sPlay poleci czytelnikom jakiś szczególnie lubiany przez siebie horror. Zostałem jednak przez kolegów i koleżanki uświadomiony, że nie wszyscy cenią ten gatunek (co było dla mnie nie lada zaskoczeniem!), wobec czego prezentowane poniżej propozycje nie składają się – niestety – wyłącznie z filmów grozy. Choć horrorów na liście nie brakuje, znajdują się na niej także wariacje na ich temat. Cóż, strach ma różne oblicza.
Smutna i dość nieoczekiwana wieść pojawiła się tego halloweenowego poranka. Fade Alvarez, reżyser remake’a „Martwego Zła” obwieścił światu że zrezygnował z kręcenia kontynuacji tego obrazu. I to już kilka miesięcy temu.
Tym razem viva-tv.pl straszy celowo. Do końca października, codziennie o 22:00 (wyłączając weekendy) możecie obejrzeć proponowany przez serwis horror. Celem akcji „Straszny październik” jest przygotowanie widzów na mroczny nastrój Halloween.
Nowe trailery do "Paranormal Activty" i "Grand Budapest Hotel"
W sieci wylądowały właśnie dwa świeżutkie trailery – najnowszego „Paranormal Activty: The Marked Ones” oraz „Grand Budapest Hotel” Wesa Andersona. To pierwsze zwiastuny tych filmów.
Plaża, morze, dziewczyny w bikini. Tylko gdzie ta groza?
„Turistas” reklamowany jest jako horror. Czyli powinien trzymać w napięciu, budzić w widzu lęk, niepokój albo szok. Ale tego nie robi. Co więcej – nawet nie próbuje.