Seriale Netflix

Netflix od dłuższego czasu coraz mocniej inwestuje w animację. Na platformie pełno jest też produkcji opartych na popkulturze z lat 80. i 90., które sprawnie wykorzystują nostalgię widzów. Dlatego tak bardzo dziwi, że połączenie obu tych cech w „Carmen Sandiego” wychodzi tak fatalnie.

Chciałabym napisać, że w minionym roku obyło się bez wpadek, ale nie do końca mogę. Jest parę seriali Netfliksa, które bardzo mnie rozczarowały, choć można było tego uniknąć.

Zima jak co roku zaskoczyła Polaków, ale nie tych, którzy są zaprawieni w serialowych bojach. Oni wiedzą, że teraz bez wyrzutów sumienia trzeba po prostu zostać w domu (reszta: dzwońcie do szefa po home office) i włączyć HBO GO lub Netfliksa. No, chyba, że wolicie zjeżdżać na sankach. Śmiało. Tylko potem nie przychodźcie do mnie z płaczem.

Do „Sex Education" od Netfliksa na pewno przyciąga nazwisko Gillian Anderson, ale to nie ono jest powodem, dla którego powinniście dzisiaj usiąść przed telewizorem.

Trzeba przyznać, że rok 2018 upłynął jednak pod znakiem serialowych rozczarowań. Chociaż nie brakowało produkcji dobrych i wartościowych, to jednak chyba wszyscy uświadomiliśmy sobie, że wielki wybór nie zawsze idzie w parze z wysoką jakością.

Miniony rok był rewelacyjny dla polskich seriali. Powstało kilka naprawdę dobrych produkcji. A jaki będzie rok 2019?

To był dobry rok dla Netfliksa i dla nas samych. Nowe autorskie seriale platformy w znacznej mierze to wielkie hity, które zdobyły nie tylko uznanie krytyków, ale przede wszystkim, co najważniejsze, widzów.

Plany Netfliksa mogą przysporzyć o zawrót głowy. Platforma atakuje nas kolejnymi doniesieniami o swoich oryginalnych produkcjach. Trudno nie pogubić się w tym gąszczu. Przybliżamy plany wydawnicze platformy na najbliższy rok i nie tylko.

Już minione 12 miesięcy były szalenie obfite, jeśli chodzi o premiery seriali, a nadchodzący zapowiada się jeszcze lepiej. Przygotowałem listę 11 produkcji, na które czekam najbardziej.

Netflix zapowiedział właśnie nowe przygody bohaterów z Hawkins. 3. sezon „Stranger Things” wróci 4 lipca 2019 roku.

W bibliotece Netfliksa pojawił się dziś trzeci i ostatni sezon serialu „Seria niefortunnych zdarzeń”, ekranizacji jednej z najpopularniejszych książkowych serii dla młodzieży. 

W minionym roku, zgodnie z zapowiedziami, otrzymaliśmy od Netfliksa całą masę nowych produkcji w odcinkach. Niektóre świetne, inne po prostu przeciętne. Wybraliśmy najlepsze seriale Netfliksa 2018. Sprawdźcie nasze typy!

Netflix wydaje miliardy dolarów rocznie na produkcje własne, a do tego wykupuje seriale i filmy na wyłączność od partnerów. Sprawdzamy, co ciekawego trafi do oferty w 2019 roku.

Netflix może i co miesiąc dorzuca całą masę nowości, ale oferty serwisów streamingowych ulegają ciągłym zmianom. Do końca roku zniknie ponad 80 produkcji.

Nie pierwszy odcinek nowego, piątego sezonu, a całkiem nowa odsłona - już jutro na Netfliksie zadebiutuje „Czarne lustro: Bandersnatch”, pełnometrażowy film, nawiązujący do dobrze znanego serialowego cyklu.

Na Netfliksie wylądował właśnie cały sezon nowego serialu, w którym główną rolę gra Penn Badgley. Serwis przed końcem roku przygotował dla swoich użytkowników jeszcze kilka niespodzianek, a oto jedna z nich.

Netflix rozwodzi się z Marvelem i chce mieć własne seriale o superbohaterach. Jednym z nich jest „The Protector”, czyli „Obrońca Stambułu”.

Idą święta. Czas prezentów. Jeśli zastanawiacie się nad idealnym podarunkiem dla kinomana w 2018 roku to polecam poważne rozważenie… pudełkowych wersji filmów na Blu-ray.

Nowy Rok na Netfliksie będzie iście szampański. To, co serwis szykuje dla swoich subskrybentów, może wprawić w większą euforię niż sylwestrowe bąbelki. Czy może być coś lepszego niż perspektywa spędzenia chłodnego stycznia w domu z nowymi serialami i filmami? Chyba nie, a jest naprawdę w czym wybierać.

Netflix zaszalał. Jeszcze niedawno narzekałam, że nie mam gdzie obejrzeć wszystkich sezonów „Jak poznałem waszą matkę”, a tu serwis zapowiada, że w Nowy Rok uraczy nas całą serią. W kontekście dzisiejszej ucieczki Showmaksa z Polski, platforma jawi się jako Św. Mikołaj. Albo i pięciu brodatych jegomości.