Twórcy "Problemu trzech ciał" z wielką nadzieją mówią o kolejnych sezonach. "Chcemy dobrnąć do końca opowieści"
Netflix zdecydowanie szybciej swoje seriale kasuje, niż zamawia ich kontynuacje. Na (ewentualne) zielone światło dla 2. sezonu "Problemu trzech ciał" fani będą musieli więc jeszcze trochę poczekać. Jeden z twórców już jednak mówi o ambitnych planach na przyszłość produkcji.
Pamiętacie, ile trzeba było czekać, aż Netflix da zielone światło na kontynuację "Sandmana"? Albo "Wednesday", aktualnie najpopularniejszego serialu anglojęzycznego platformy? To ekstremalne przypadki, bo problemami w ich przypadku były prawa do franczyz, do których tytuły należą. Jeśli zaś chodzi o przyszłość "Problemu trzech ciał" serwis podejmie decyzję zapewne szybciej. Na razie o 2. jej sezonie jednak nie mówi. Choć przecież pierwsza odsłona, zgodnie z oczekiwaniami, z miejsca stała się hitem.
W Polsce "Problem trzech ciał" od czasu swej premiery zajmuje pierwsze miejsce na liście najchętniej oglądanych seriali na Netfliksie. Nasz kraj nie jest wcale wyjątkiem. Według FlixPatrol produkcja podbiła również wiele innych rynków. Na pierwsze oficjalne wyniki musimy poczekać do środy, ale twórcy serialu już mają powody, aby z optymizmem spoglądać w przyszłość.
Więcej o "Problemie trzech ciał" poczytasz na Spider's Web:
Problem trzech ciał - serial Netfliksa dostanie 2. sezon?
"Problem trzech ciał" to serial twórców "Gry o tron", Davida Benioffa i D.B. Weissa, oraz Aleksandra Woo. Ten ostatni chwilę temu w podcaście GamesRadar's Inside Total Film opowiedział o planach na przyszłość serialu. Ma nadzieję na kilka kolejnych sezonów:
Trylogia składa się z trzech książek. Kolejne powieści są coraz dłuższe, więc nie powiem, że moglibyśmy się zmieścić w trzech [sezonach]. Mamy już jednak wyklarowane pomysły na 2. sezon, a potem zrobi się bardziej zagmatwanie. Ale chcemy dobrnąć do końca tej opowieści.
Po wypowiedzi Aleksandra Woo do rozmowy włączył się D.B. Weiss. Podkreślił on, że Netflix jeszcze kontynuacji nie zamówił, ale twórcy już muszą pracować nad nią pełną parą. "Jeśli dostaniemy 2. sezon, będziemy musieli się śpieszyć z preprodukcją i produkcją, aby dostarczyć go widzom w sensownym czasie".
Netflix mocno wierzył w sukces "Problemu trzech ciał". Dlatego wyłożył na serial więcej pieniędzy niż HBO na ostatni sezon "Gry o tron". Twórcy już jakiś czas temu odnosili się do tej kwestii, mówiąc, że, jak to w branży bywa, wraz z kolejnymi odsłonami spodziewają się wzrostu budżetu. Z tego właśnie względu, jeśli chodzi o popularność, pierwsze odcinki mają bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę do przeskoczenia.
"Problem trzech ciał" obejrzycie na platformie Netflix.
