Seriale Netflix

Finn Jones wystąpi w roli głównej w kolejnej serialowej koprodukcji Marvela i Netfliksa - "Iron Fist". Jones znany jest między innymi z udziału w "Grze o tron" od HBO.

Po obejrzeniu zwiastuna nowego serialu platformy Netflix, "Love", nie byłam specjalnie zainteresowana produkcją. Jasne, jednym z twórców serialu jest Judd Apatow, współodpowiedzialny między innymi za "Dziewczyny" Leny Dunham, ale trailer nie wydał mi się ani intrygujący, ani specjalnie dowcipny. Po pierwszym odcinku moje uczucia w stosunku do serialu były ambiwalentne. Jednak z każdym kolejnym epizodem coraz bardziej wciągała mnie historia dwóch mieszkańców Los Angeles, Gusa i Mickey. Tak bardzo, że po obejrzeniu całego sezonu mogę z czystym sumieniem stwierdzić - mamy nowy, dobry serial!

"The Characters" to nowa produkcja Netfliksa, oparta na bardzo ciekawym koncepcie. Właśnie opublikowany, premierowy zwiastun być może nie do końca to pokazuje, ale w istocie będzie to... osiem seriali w jednym.

Tego się chyba nikt nie spodziewał. Czwarty sezon "House of Cards", który swoją premierę będzie miał już za kilka tygodni, w marcu, powszechnie traktowany był jako zakończenie historii Franka Underwooda. Tymczasem wcale tak nie będzie.

Przeglądając nową ofertę VoD z poziomu dedykowanej aplikacji, Shadowhunters: The Mortal Instruments zapowiadało się naprawdę ciekawie. Oryginalna produkcja Netfliksa, do tego tematyka demonów, nadprzyrodzonych istot i niewytłumaczalnym zjawisk – jest potencjał.

Nie tylko "Jessica Jones" wraca do Netfliksa. Sympatycy "Orange Is the New Black" mogą też zacierać ręce. Wśród oferty platformy znajdzie się również parę nowych produkcji, które zagoszczą w niej niebawem. Netflix podał daty premier seriali. W Sieci pojawiły się też zapowiedzi, promujące nadchodzące serie.

Emocje związane z tym, czy Netflix wszedł do Polski za wcześnie, czy jest potrzebny, czy nie, nie opadły jeszcze do końca. Ostatecznie nie ma to wielkiego znaczenia - tak jak i do reszty świata platforma zawitała dwa dni temu i możemy liczyć tylko na to, że z czasem po prostu pojawią się kolejne tłumaczenia napisów na język polski, a oferta będzie się rozszerzać. 

Wczorajsze wystąpienie CEO Netfliksa, Reeda Hastingsa, przyniosło nie tylko informację na temat wejścia Netfliksa do ponad 100 krajów (w tym także do Polski, o czym już na pewno wiecie), ale także wiadomości na temat nowych produkcji platformy. Choć wiedzieliśmy o tym, że szykują się nowe seriale, nie widzieliśmy zapowiedzi części z nich. Te pokazano wczoraj obecnym w Las Vegas. Dziś możemy obejrzeć je w Sieci.

Daleki od ideału, ale zgrabnie nakręcony i posiadający swój niezaprzeczalny urok. Taki był wyprodukowany przez Netfliksa pierwszy sezon serialu "Marco Polo", taki jest też jego odcinek specjalny - "One Hundred Eyes", który swoją premierę miał 26 grudnia. 

Na platformie filmowej Netflix wylądował cały sezon serialu Jessica Jones (z polskim lektorem!). Pierwsze sześć odcinków pochłonąłem w ekspresowym tempie. Produkcja wciąga jak diabli, ale to nie scenariusz czy atmosfera thrillera zaskoczyła mnie najbardziej, a sama główna bohaterka.

Netflix nie zwalnia tempa i bierze się za produkcję kolejnego serialu. Tym razem będzie to nowy sezon produkcji "Kochane kłopoty", zakończonej w 2007 roku. 

Dobra passa seriali z gatunku fikcji historycznej trwa w najlepsze. Po "Wikingach", "Rodzinie Borgiów", "Białej królowej", "Spartacusie", "Marco Polo" czy najświeższym z nich wszystkich "The Bastard Executioner" dołączyło niedawno "The Last Kingdom". Czy i ta produkcja warta jest zainteresowania? Jak wypada na tle tak bogatej i różnorodnej konkurencji?

"The Crown" - bo taki tytuł będzie nosić serial Netfliksa opowiadający o Elżbiecie II - będzie najdroższą produkcją serwisu i jednocześnie pierwszą nakręconą w Wielkiej Brytanii. Zapowiada się imponująco.

Kolejna wielka gwiazda Hollywood zagra w serialu. Tym razem mowa o Winonie Ryder, która dostała główną rolę w nienazwanej jeszcze produkcji Netfliksa. 

"Between" to nowy serial emitowany przez kanadyjską stację City oraz platformę Netflix. Produkcja swoją premierę miała zaledwie kilka dni temu, bo 21 maja. "Between" to dramat sci-fi, skupiający się na losach mieszkańców miasteczka Pretty Lake, którzy masowo umierają na skutek nieznanej choroby.

To już oficjalne - szykuje się powrót serialu "Pełna chata". Tym razem nie trafi on jednak do telewizji, a do Internetu - produkcję trzynastu nowych odcinków zamówił Netflix, odpowiedzialny za stworzenie takich produkcji jak "House of Cards" oraz "Orange is the New Black".

Netflix ogłosił przed miesiącem, że bierze się za reboot "Inspektora Gadżeta" - serialu animowanego z lat osiemdziesiątych. Pierwsze efekty, w postaci trzydziestosekundowego trailera, prezentują się niestety bardzo kiepsko.

Dzień dobrych wieści dla fanów seriali animowanych - najpierw Disney poinformował, że zamierza stworzyć nową wersję "Kaczych opowieści", a teraz Netflix obwieścił plany dotyczące rebootu dwóch innych kreskówek z lat osiemdziesiątych - "Inspektora Gadżeta" oraz "Dzielnej Myszy".

Wyczekiwany przez miliony sierot po "Breaking Bad" serial "Better Call Saul" nie ma lekko. Oczekiwania wobec niego są olbrzymie, wobec czego nie było tu miejsca na półśrodki. To nie mógł być serial po prostu "dobry" albo "przyzwoity". On musiał być co najmniej wybitny. Czy taki jest?

Jak tak dalej pójdzie Netflix stanie się najpłodniejszym producentem seriali. Już w lutym zobaczymy 3 sezon "House of Cards", w kwietniu zadebiutuje "Daredevil", a latem powróci "Orange Is the New Black" i pojawi się nowy serial "Wet Hot American Summer". W tym roku platforma wypuści też tytuł "Marvel's A.K.A. Jessica Jones", a ostatnio zapowiedziano kolejny serial "To Get Down", który pojawi się jednak nie wcześniej niż w 2016 roku. Już za miesiąc, a dokładnie 20 marca 2015 roku, zobaczymy jeszcze jeden tytuł wyprodukowany przez Netfliksa. Do Sieci trafił niedawno trailer "Bloodline".