Star Wars

Od premiery „Powrotu Jedi” minęły już cztery dekady, ale to wcale nie oznacza, że o filmie powiedziano już wszystko. Po sieci krążą w końcu usunięte sceny, które rzucają nowe światło na jedną z postaci biorących udział w finałowej bitwie pomiędzy Imperium i Rebelią.

Najlepszy serial 2022 roku wraca z 2. sezonem. Z tej okazji Disney+ zdecydował się udostępnić 3. odcinki w serwisie Youtube.

Światło dzienne ujrzały właśnie nowe informacje dotyczące anulowanego serialu „Star Wars: Underworld”, nad którym George Lucas pracował na przełomie wieków i niedługo przed sprzedażą Lucasfilmu Disneyowi. Pięknie to wszystko brzmi, ale najzwyczajniej w świecie nie miało szans dojść do skutku.

Już lada dzień do kin trafi najnowsze dzieło jednego z najciekawszych współczesnych twórców filmów grozy, Osgooda Perkinsa. Reżyser, który na przestrzeni siedmiu miesięcy dał nam świetny „Kod zła” i obłędną „Małpę” ma dość zaskakujący pomysł na jeden z przyszłych projektów. Marzy mu się bowiem horror o Vaderze.

Zwiastun 2. sezonu „Andora” rozgrzał serca fanów „Star Wars” – kontynuacja jednej z najlepszych produkcji w historii uniwersum zapowiada się przepysznie. Co ciekawe, decydenci postawili na zupełnie inną niż dotychczas strategię publikowania kolejnych odcinków na Disney+. Strategię dość nietypową. Kiedy będą pojawiać się nowe epizody?

Kathleen Kennedy, jedna z najbardziej wpływowych producentek w historii Hollywood, przez ponad dekadę kierowała Lucasfilmem, nadzorując losy franczyz „Star Wars” i „Indiana Jones”. Teraz producentka planuje przejść na emeryturę, co ma nastąpić do końca 2025 r. I jestem przekonany, że ta wiadomość ucieszy wielu fanów marki.

Na oficjalnym kanale Disney+ zadebiutował zwiastun 2. sezonu jednego z najlepszych seriali z uniwersum Gwiezdnych wojen – „Andor”. Studio ogłosiło datę premiery i wygląda na to, że na nową odsłonę na szczęście nie będziemy musieli aż tak długo czekać.

W sieci – a zwłaszcza na Facebooku – namnożyło się filmowych, popkulturowych czy, przynajmniej w teorii, nerdowskich stron, którym udało się podbić algorytmy i trafić do całej masy odbiorców. Niestety, głośne i ekscytujące „rewelacje”, na których żerują ci autorzy, to najzwyklejsze w świecie fejki – i to takie niezbyt wyszukane, choć, jak się okazuje, skuteczne.

Chociaż w kinach posucha, to odległa galaktyka cały czas się rozwija. Najnowszy komiks rzuca nieco więcej światła na końcowe lata istnienia Imperium oraz spuściznę mrocznego lorda Sithów o przydomku Darth Momin. Kim był ten artysta i co go wkurzyło na imprezie ku czci Palpatine’a?

„Star Wars: Unlimited” przebojem wdarło się do świata gier karcianych zaledwie 8 miesięcy temu. Każdy, kto w karcianki gra, ten wie, jak efemeryczne mogą być. Wydaje się jednak, że produkt od Fantasy Flight Games najlepsze ma jeszcze przed sobą.

Zaczęło się od plotek, ale teraz potwierdzają to największe zachodnie media. Ryan Gosling, jeden z najbardziej rozchwytywanych hollywoodzkich gwiazdorów, negocjuje kontrakt na rolę w nadchodzącym filmie z uniwersum „Star Wars”.

Był Ewan McGregor, był Hayden Christensen, a teraz przyszedł czas na nią. Według najnowszych doniesień, Natalie Portman może powrócić do roli Padmé Amidali w drugim sezonie serialu „Ahsoka”. Byłby to jej pierwszy występ w uniwersum „Star Wars” od czasu premiery „Zemsty Sithów” w 2005 roku.

Dowiedzieliśmy się wreszcie, kim tak naprawdę jest Jod Na Nawood z serialu „Załoga rozbitków”, czyli nowej produkcji Disney+ z uniwersum „Star Wars”. Finałowy odcinek odpowiedział też na wiele innych ważnych pytań, jakie widzowie sobie zadawali przez ostatnie tygodnie.

Nareszcie konkretne wieści zza kulis 2. sezonu „Ahsoki”. Nieoczekiwanie zmarły Ray Stevenson, którego serialowa kreacja podbiła serca fanów „Star Wars” (co w ostatnich latach zdarza się raczej nieczęsto), zostanie zastąpiony. Oficjalnie ogłoszono recast.

„Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków” powoli kończą swoją emisję. Do końca zostały zaledwie 2 odcinki, a tymczasem nie wiemy, czy są jakiekolwiek szanse na 2. sezon. Wiele straciłby świat „Star Wars”, gdyby ta perełka została skasowana.

Nowy serial „Star Wars” jeszcze przed premierą został okrzyknięty mianem „Goonies, ale w kosmosie” i to nie bez powodu. Jeśli się jednak nad tym zastanowić, to „Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków” jest niczym „Czarnoksiężnik z krainy Oz”. Nie wierzysz? No to przyjrzyj się lepiej głównym bohaterom!

Jesteście już dorośli, a w tyłku macie laserowy kijek? No to nowe „Gwiezdne wojny” nie są dla was! „Załoga rozbitków”, czyli nowy serial „Star Wars” na Disney+, to podręcznikowe kino familijne dla całej rodziny. Jak wypadło to „Stranger Things” rodem z odległej galaktyki? Recenzja.

Premiera serialu „Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków” („Star Wars: Skeleton Crew”) nadciąga wielkimi krokami, a fani zadają sobie pytanie: kim tak naprawdę jest postać tajemniczego mężczyzny, w którego wciela się Jude Law? Jak można się domyślać, w sieci dominuje już pewna całkiem interesująca teoria, która wiąże bohatera z… Obi-Wanem Kenobim.

Chcielibyście, żeby Denis Villeneuve zrobił „Gwiezdne wojny”? Wasz niedoczekanie. Uniwersum George’a Luca zawiodło swego czasu reżysera „Diuny”. I to jeszcze zanim przejął je Disney.

Nowy, niezatytułowany jeszcze film z serii „Gwiezdne wojny” otrzymał aktualizację i niestety nie jest to dobra wiadomość. Produkcja, która miała zadebiutować w grudniu 2026 r., zniknęła z kalendarza premier – tego samego dnia na dużych ekranach pojawi się jednak inny tytuł.