Wiedźmin

„Wiedźmin” to dla wielu Polaków prawdziwy skarb narodowy, być może największy w całej historii naszej popkultury. Ciepłe uczucia w stosunku do dzieła zdecydowanie nie przekładają się na podobne nastawienie do jego twórcy. Andrzej Sapkowski właśnie po raz kolejny wywołał salwę kpin i żartów. Skąd tak wielka niechęć do pisarza?

Być może wiemy już, kto zagra postać, której imienia i nazwiska prawdopodobnie nie potrafiliście wymówić, gdy czytaliście książki Andrzeja Sapkowskiego. W sieci pojawiło się bowiem tajemnicze nagranie z castingu i rozpaliło wyobraźnię czekających na 2. sezon „Wiedźmina” fanów.

„Grosza daj wiedźminowi, sakiewką potrząśnij” – śpiewa bardzo popularny ostatnimi czasy bard. Teraz jego piosenkę możecie posłuchać w serwisach streamingowych, a żeby wam nie zbrzydła czeka na was również ponad 50 innych utworów, jakie trafiły na ścieżkę dźwiękową „Wiedźmina”.

Netflix nie traci czasu i kuje wiedźmińskie żelazo póki gorące. Dopiero co ogłoszono, że na dniach do sklepów trafi soundtrack z 1. sezonu serialu „Wiedźmin”, a już potwierdzono kolejną informację, która bardzo ucieszy fanów. Netflix i studio Mir (autorzy „Awatar: Legenda Korry”) zrobią razem film animowany „The Witcher: Nightmare of the Wolf”.

Netflix podjął doskonałą decyzję, gdy zdecydował się nagrać utwór Toss a Coin to Your Witcher wraz z odtwórcą roli Jaskra. Piosenka w wykonaniu Joeya Bateya z miejsca zrobiła furorę wśród fanów, którzy śpiewali ją przez całe święta. Aż do dzisiaj nie było jednak możliwości wysłuchania jej na Spotify.

Wszystko wskazuje na to, że fani „Wiedźmina” nie będą musieli czekać do 2021 roku, aby powrócić do serialowego świata z prozy Andrzeja Sapkowskiego. Pojawiły się bowiem informacje, że trwają pracę nad „The Witcher: Nightmare of the Wolf”.

Zaplanowaliśmy wam cały rok! A raczej zrobił to Netflix. My tylko zebraliśmy premiery serialowe i filmowe, które trafią na platformę w 2020 roku. Wybraliśmy najciekawsze produkcje, a pod nimi, opierając się na doniesieniach w sieci, stworzyliśmy listę wszystkich tytułów, które prawdopodobnie pojawią się w serwisie w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Pojawiła się sugestia, że Kristofer Hivju, znany szerszej publiczności jako Tormund Giantsbane z popularnego serialu HBO „Gra o tron”, mógł zostać zaangażowany do tajemniczej roli w 2. sezonie „Wiedźmina”.

„Wiedźmin” od platformy Netflix szybko stał się jednym z najchętniej oglądanych i komentowanych seriali giganta VOD. Obecnie trwa pre-produkcja do sezonu nr 2, a w sieci pojawiły się pierwsze zakulisowe zdjęcia.

2. sezon „Wiedźmina” ma przed nami coraz mniej tajemnic. Wiemy już, kiedy mniej więcej trafi na Netfliksa, o czym będzie, a także kiedy ruszają zdjęcia. Twórcy już pracują, aby zaspokoić potrzeby fanów i dać im godną kontynuacje pierwszej odsłony serialu.

Popularność Netfliksowego „Wiedźmina” miała niebagatelny wpływ na wzrost sprzedaży książek Andrzeja Sapkowskiego. Tylu Amerykanów chciało poznać literackie przygody Geralta, że wydawca zdecydował się na spory dodruk fantastycznej sagi sygnowanej nazwiskiem polskiego autora.

Jeden bohater staje naprzeciwko hordy przeciwników i rozprawia się z nimi w widowiskowy sposób. Twórcy Netfliksowych seriali z pewnością wiedzą, jak realizować sceny walki. Showrunnerka „Wiedźmina” zdradziła ostatnio jak powstawała rzeź w Blaviken z pierwszego odcinka serialu.

Wielka akcja promocyjna 1. sezonu „Wiedźmina” pozwala przypuszczać, że od samego początku prac nad serialem ludzie z Netflixa wiedzieli, że tworzą wielki hit. I chociaż od premiery minęło zaledwie kilka tygodni mamy już całkiem sporo informacji dotyczących kolejnej odsłony serialu.

Za nami 2019 rok. Rok pełen serialowych niespodzianek, ale chyba to grudzień był jednym z najciekawszych miesięcy, przynajmniej jeśli chodzi o opowieści w odcinkach. 

Netflix publikuje infografikę z chronologią wydarzeń „Wiedźmina”, a Lauren S. Hissrich potwierdza, że 2. sezon nie będzie tak mocno bawić się liniami czasowymi. To dobry moment, by przyjrzeć się temu, czy dotychczasowa zabawa w „podróże w czasie” się udała.

Wiele się wydarzyło w 2019 roku. To były z pewnością interesujące miesiące, choć czy to dobrze, czy źle - to już zostawiam waszej opinii. Poniżej zebrałem te najbardziej optymistyczne (choć nie zawsze jednoznacznie) wydarzenia w popkulturze, o których mówiło się najwięcej.

Czy korzystanie z serwisów streamingowych niszczy naszą planetę? Trudne i dziwne pytanie, ale warto je sobie zadać. Okazuje się bowiem, że jeden ekspert powie „tak”, drugi ekspert powie „nie”.

Polska branża komiksowa doczekała się w PRL-u wielu mistrzowskich rysowników. Niestety, Bogusław Polch, jeden z najbardziej poważanych twórców zmarł na początku tego roku. Był autorem ilustracji i rysunków do takich serii jak „Kapitan Żbik”, „Wiedźmin” i „Funky Koval”.

Czy istnieje lepszy sposób na wyrażenie miłości do danego popkulturowego bohatera, niż nazwanie dziecka na jego cześć? Otóż nie. Bo po co nadawać potomkom oklepane już imiona pokroju Brian i Jessika, skoro Wiedzimin będzie wyborem o wiele ciekawszym i aktualniejszym?

Vladimir Furdik dzięki aktorskim występom w serialu „Gra o tron” przeszedł przemianę ze znanego garstce fascynatów choreografa walk w popularną i lubianą przez fandom postać. Pracę na planie „Wiedźmina” zdobył jednak dzięki swoim pierwotnym umiejętnościom. Serial Netfliksa zyskał wiele pochwał za swoje walki, ale Furdik nie powróci w 2. sezonie. Dlaczego?