REKLAMA

3. sezon "The Mandalorian" za nami. Co się stało w finale i co dalej?

Za nami finał 3. sezonu "The Mandalorian", który częściowo potwierdził jedną z dużych fanowskich teorii, jednocześnie obalając inne. Co dokładnie wydarzyło się w finale i w jaki sposób wpłynie on na dalszą część historii Dina i Grogu? Uwaga: spoilery!

the mandalorian sezon 3 finał co dalej star wars
REKLAMA

3. sezon serialu "The Mandalorian" z uniwersum Star Wars dobiegł końca. 8. odcinek pokazał nam kolejne starcie Dina z Moffem Gideonem. Niedawno pisaliśmy dla was o najmocniejszych teoriach i hipotezach dotyczących tego finału - teraz wiemy już, że niemal żadna z nich nie pokryła się z rzeczywistością (choć oczywiście część ma szansę urzeczywistnić się w przyszłości). "Niemal", bowiem jedna w pewnym sensie się sprawdziła.

W dalszej części tekstów znajdziecie spoilery z 8. odcinka 3. sezonu "The Mandalorian".

Głosiła ona, że szturmowcy w zbrojach z Beskaru to tak naprawdę klony Gideona, którym dodano wrażliwość na Moc. To, rzecz jasna, nieprawda, a jednak w odcinku faktycznie pojawił się wątek klonów Gideona, które ten "wyposażył" w Moc - i właśnie do tego potrzebna mu była krew Grogu. Jak wspominaliśmy, jest to motyw, który pojawił się w grze "Jedi Outcast".

REKLAMA

The Mandalorian: omówienie finału. Co dalej?

Choć wygląda na to, że historia Moffa Gideona dobiegła końca, jego plan będzie miał spory wpływ na przyszłość uniwersum. Klony Mocy doskonale pasują bowiem choćby do planu Wielkiego Admirała Thrawna, który w oryginalnej trylogii Timothy'ego Zahna użył starej technologii klonowania Palpatine'a, aby stworzyć nową armię szturmowców, która prawie pokonała Nową Republikę. Klon Jedi, Joruus C'Baoth, użył odciętej ręki Luke'a Skywalkera, aby stworzyć klona zwanego Luuke Skywalker. Thrawn mógł użyć technologii Gideona, by zrobić coś podobnego. Przypomnijmy, że Brendol Hux pracuje nad Projektem Nekromanta Thrawna, którego nazwa sugeruje związek z Palpatine'em i Snoke'iem.

The Mandalorian 3

Finał 3. serii domknął kilka wątków, czy też raczej - dużych rozdziałów tej opowieści. Din zyskał odkupienie i adoptował Grogu, wygnani mieszkańcy odzyskali Mandalore, Moff Gideon zginął (miejmy nadzieję, że twórcy nie zastosują względem niego zabiegu w stylu "somehow Palpatine returned", choć - jak wiemy - "Star Wars" lubią wskrzeszać zmarłych), Klony Mocy zostały zniszczone. Nawet IG-11 w pewnym sensie powrócił.

Czytaj także:

REKLAMA

Gideon zostaje pokonany przez symbolicznie połączone siły Mandalore, co jest doskonałym odzwierciedleniem wizji Bo-Katan dla jej ludu. Zniszczenie Darksabera oznacza odejście od indywidualistycznej przeszłości w kierunku bardziej wspólnotowej przyszłości. W pewnym sensie ósmy odcinek 3. sezonu "The Mandalorian" mógłby być zakończeniem całego serialu - zostawia widza z poczuciem domknięcia głównego wątku fabularnego. Ten sezon przeniósł jednak ciężar opowieści z postaci Dina na całą grupę, czyli na niego i jego pobratymców. Możemy zatem zakładać, że produkcja poświęci więcej uwagi wspólnocie wojowników, a także szkoleniu Grogu. Przypuszczam, że ten świeżo upieczony Mandalorianin w przyszłości spotka na swej drodze Mitozaura.

Ponadto Din Djarin rozpoczął właśnie pracę dla Nowej Republiki - choć nieoficjalnie. To oznacza, że nasz łowca nagród będzie w przyszłości polował na innych członków Imperialnej Rady Cienia, nieświadomy tego, że różni watażkowie potajemnie ze sobą współpracują. Siłą rzeczy Mando będzie kluczowym graczem, gdy na scenie pojawi się dziedzic Imperium, czyli Wielki Admirał Thrawn.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA