REKLAMA

"The Mandalorian" odpiął wrotki. Na taki zwrot akcji czekaliśmy od tygodni

Wkurzałeś się na nowy sezon „The Mandalorian”, bo akcja rozwijała się leniwie? Miałeś dość tych odcinków od czapy i czekałeś na to, aż fabuła ruszy wreszcie z kopyta? No to mam dobre wieści! Najnowszy, czyli siódmy odcinek 3. sezonu, wynagrodził z nawiązką tygodnie oczekiwania. Jakie znaczenie dla fabuły ma pojawienie się TYCH postaci i kim są tytułowi szpiedzy? Wyjaśniamy.

the mandalorian sezon 3 odcinek 7 rozdzial 23 szpiedzy 2
REKLAMA

Nowy sezon „The Mandalorian” skonfundował widzów. Tak jak w poprzednich dwóch Din Djarin ratował Grogu, a główny „quest” był jedynie przeplatany „zadaniami pobocznymi”, tak w trzecim przez sześć tygodni dostawaliśmy niezwiązane (na szczęście tylko pozornie!) ze sobą historie. Na szczęście siódmy epizod, zatytułowany „Szpiedzy”, był pełen niespodzianek. Połączył zgrabnie wszystkie wątki i dał podwaliny pod serial „Ahsoka”. A co tu się właściwie wydarzyło? Uwaga na spoilery!

Czytaj też: Trzy nowe filmy z serii "Star Wars": jestem dwa razy na tak, raz na nie. Jakie opowieści szykuje Disney?

REKLAMA

„The Mandalorian” odpina wrotki przed samym finałem

Siódmy epizod „The Mandalorian” zatytułowany „Szpiedzy” zaczyna się z wysokiego C. Jako widzowie o tym, że w serialach aktorskich pojawi się Wielki Admirał Thrawn, dowiedzieliśmy się w ubiegły weekend podczas Star Wars Celebration, ale teraz o jego powrocie rozmawiają wreszcie bohaterowie. Na początku odcinka jesteśmy świadkami spotkania przedstawicieli resztek Imperium, którzy niczym galaktyczna rada cieni usypiają czujność Nowej Republiki.

To właśnie tutaj powrócił Moff Gideon w swojej nowej czarnej zbroi, który zapowiedział pozostałym oficjelom, że rozprawi się z jednoczącymi się Mandalorianinami. W spotkaniu uczestniczyli, między innymi, Brendol Hux, czyli ojciec Armitage’a Huksa z trylogii sequeli oraz… znany z książek i animacji „Star Wars” wojskowy Gilad Pellaeon. To słynny pomocnik Thrawna występujący tutaj w jego imieniu, a o powrocie Wielkiego Admirała rozmawiano tu otwarcie.

Mandalorianie ruszyli wreszcie odzyskać Mandalore i spotkali Mythosaura.

Bo-Katan udało się zjednoczyć dwa klany Mandalorian, a jej flota ruszyła na ojczystą planetę tego ludu. Mały zespół pod wodzą Kryze, której Din Djarin przysiągł oficjalnie wierność, zdecydował się dotrzeć do Wielkiej Kuźni. Na powierzchni natrafili na kolejny klan, który składa się z mieszkańców planety uwięzionych na umierającej planecie po Nocy Tysiąca Łez. Przetrwali oni czystkę, ale żyją teraz jako nomadzi. Zaoferowali oni pomoc bohaterom.

Niestety w drodze do stolicy Mandalore’u bohaterowie natrafili na ogromnego potwora, który nie był zbyt przyjazny i zniszczył ich łajbę. W chwili, gdy spodziewaliśmy się, że grupa pod wodzą Kryze zacznie z nim walczyć, co skończy się poskromieniem stwora przez Bo-Katan, nastąpił potężny zwrot akcji. Mandalorianie schowali się w podziemiach, które do złudzenia przypominały imperialne bazy wojskowe, jakich w filmach i serialach z uniwersum „Gwiezdnych wojen” widzieliśmy już bez liku.

Okazało się, że Moff Gideon założył swoją bazę właśnie na Mandalorze.

Trzeba też przyznać, że Gideon miał całkiem niezły plan, na tle którego knowania Imperatora Palpatine’a, który powrócił tylko po to, by usmażyć się samemu błyskawicami Mocy, wyglądają biednie. Moff będący głównym antagonistą „The Mandalorian” postanowił wziąć to, co najlepsze od klonów, Mandalorian i rycerzy Jedi, by stworzyć nową armię władających mocą sklonowanych szturmowców ubranych w zbroje z Beskaru; to właśnie oni go uratowali z więziennego promu.

Oddział szturmowców nowego typu zaatakował bohaterów, którzy zostali uwięzieni. Din Djarin został pokonany i zabrany na przesłuchanie, podczas gdy Grogu A.K.A. Baby Yoda uciekł z resztą Mandalorian. Malec dostał w tym odcinku swoją pierwszą zbroję i to taką, której raczej nikt się nie spodziewał. Okazuje się, że anzellańscy mechanicy z Navarro, którym nie udało się naprawić droida IG-11, przerobili go na mecha, w którego Baby Yoda od razu z radością wskoczył.

Nie mogę się doczekać, aż Grogu w swoim mechakombinezonie IG-12 ruszy ratować ojca.

Jak już przy ojcach jesteśmy, to z „The Mandalorian” pożegnał się Paz Vizsla, który osierocił Ragnara. Internet ochrzcił go już mianem Chad Vizsla i to nie bez powodu - wojownik pokazał prawdziwą klasę na chwilę przed swoją bohaterską śmiercią (która przywodzi na myśl drugi sezon „Parszywej zgrai”), pokonując cały tabun szturmowców odzianych w Beskar. Powaliło go dopiero trzech imperialnych Praetorian w ikonicznych czerwonych pancerzach.

REKLAMA

Pozostaje jednak otwartym pytanie: kim jest drugi tytułowy szpieg (poza agentką Moffa na Coruscant)? Na tym etapie możemy się jedynie domyślać, ale mam obawy, że podwójnym agentem jest… Zbrojmistrzyni. Ma podobny hełm z rogami, jak Gideon, a do tego to właśnie ona sprawiła, że Mandalorianie zebrali się w jednym miejscu, na czym Moffowi zależało… Rogi są przy tym atrybutem Dartha Maula, który w animacjach „Star Wars” przez chwilę władał Mandalore’em.

Mam nadzieję, że Dave Filoni i Jon Favreau nie wpadną przy tym na pomysł, by przywrócić pierwszego ucznia Dartha Sidiousa do życia („Somehow Maul Returned”? brr!), gdyż wiemy, że zginął on w pojedynku z Obi-Wanem Kenobim na Tatooine w serialu „Rebelianci”. Z drugiej strony początek odcinka przywodził na myśl reaktor pod miastem Theed na Naboo, w którym Maul stoczył pojedynek z Obi-Wanem Kenobim oraz Qui-Gonn Jinnem i stracił nogi, a w tle widać kadzie z klonami. Przypadek?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA