REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Znamy tytuł i opis serialu Netfliksa o Wiedźminie. Tylko co to oznacza?

Netflix nie zamierza kombinować. Serial opowiadający o przygodach Geralta będzie się nazywał Wiedźmin. A konkretniej to The Witcher, bowiem – gwoli formalności – nie poznaliśmy jeszcze polskiego tłumaczenia tytułu. Jednak dużo ciekawszy jest sam opis serialu.

30.05.2017
21:28
The Witcher
REKLAMA
REKLAMA

Saga o Wiedźminie doczekała się fatalnej adaptacji filmowej (choć ze zdumieniem niedawno odkryłem, że ta ma wierne grono fanów) i znakomitej adaptacji w formie gry wideo. Choć i również ta znakomitość jest sporna, bowiem dopiero Wiedźmin III: Dziki Gon był grą faktycznie na najwyższym poziomie.

Gra CD Projektu pozwoliła Wiedźminowi zaistnieć w głowach dziesiątek milionów fanów na całym świecie. Ten fenomen dostrzegli amerykańscy filmowcy z Netfliksa i postanowili stworzyć serial o przygodach Geralta. Andrzej Sapkowski będzie współpracował z twórcami jako konsultant kreatywny, aby wspólnie stworzyć serial, który dobrze przedstawi świat znany z jego książek.

Producentami wykonawczymi nowego tytułu Netfliksa zostali Sean Daniel (cykl filmów Mumia, serial The Expanse) i Jason Brown (The Expanse) partnerzy z firmy produkcyjnej Sean Daniel Company, a także Tomasz Bagiński i Jarosław Sawko z Platige Image, polskiego studia produkcyjnego, które specjalizuje się w tworzeniu efektów specjalnych.

Rodzimych akcentów w produkcji nie będzie więc brakować, choć serial ten należy uznać za produkcji amerykańskiej. Cóż, najwyraźniej jesteśmy w stanie robić dobre gry wideo, ale za filmy i seriale nadal nie potrafimy się zabrać…

Wiedźmin to The Witcher. Nie, nie Hexer. I opowie o… rodzinie?

Dopóki nie powstały gry CD Projektu, Wiedźmin był tłumaczony po angielsku jako Hexer. Dopiero trzy części gier wideo spopularyzowały Witchera. Netflix postanowił wybrać markę dużo bardziej rozpoznawalną od tej związanej niegdyś z dziwnym polskim filmem i pierwotnymi tłumaczeniami książek.

The Witcher class="wp-image-86333"

Poza tytułem poznaliśmy też opis filmu. Jak czytamy na Netfliksie: "W serialu niekonwencjonalna rodzina jednoczy się w walce o prawdę w niebezpiecznym świecie. Serial na motywach popularnej na całym świecie sagi fantasy".

Opis sugeruje, że w serialu pojawią się Yennefer i Ciri. To zatem może oznaczać, że plotki związane ze skupieniem się scenarzystów na opowiadaniach Wiedźmin i Mniejsze zło nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Zakładamy, że obecność Sapkowskiego i wielu Polaków z automatu odrzuca luźną adaptację materiału źródłowego i że Geralt nie będzie miał żadnej innej rodziny.

Na razie zapowiada się to elektryzująco.

Pozostaje trzymać kciuki, by Amerykanie nie zgubili gdzieś specyficznej atmosfery dzieł Sapkowskiego, tak bardzo tożsamej z częścią świata, w której żyjemy. Przypuszczam, że właśnie to ta oryginalność sposobu opowiadania historii zapewniła książkom i grom sukces poza naszym krajem.

REKLAMA

Pilnować tego mają Sapkowski (który w sposób kontrowersyjny podchodzi do adaptacji swoich dzieł) oraz panowie z Platige Studio, których rola będzie znacznie szersza niż zapewnienie efektów specjalnych.

Błagam, nie spartolcie tego…

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA