REKLAMA

Tom Blyth chce wrócić do roli z prequelu "Igrzysk śmierci". Twierdzi, że nie wszystko zostało jeszcze opowiedziane

Tom Blyth, odtwórca roli Coriolanusa Snowa w filmie "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży", stwierdził, że historia jego bohatera nie została jeszcze do końca wyeksploatowana i jest jeszcze wiele wątków, które można by było rozwinąć. Czy to oznacza, że w uniwersum autorstwa Suzanne Collins jest miejsce na kolejną produkcję?

tom blyth powrot do roli igrzyska smierci
REKLAMA

W 2020 r., czyli 10 lat po premierze "Kosogłosa", 3. tomu z cyklu "Igrzyska śmierci", Suzanne Collins zaskoczyła fanów swoją najnowszą powieścią - był to prequel serii o tytule "Ballada ptaków i węży", którego filmową adaptację widzowie mogli zobaczyć na dużych ekranach w 2023 r. Jest ona dla polskich widzów o tyle wyjątkowa, że twórcy produkcji zdecydowali się nakręcić kilka scen w naszym kraju - w filmie pojawiła się nie tylko wrocławska Hala Stulecia, która została wykorzystana jako arena dla trybutów, ale również wieś Grzędy, gdzie rozgrywały się wiejskie sceny z Dystryktu 12.

REKLAMA

Akcja "Ballady ptaków i węży" rozgrywa się przed wydarzeniami z uniwersum "Igrzysk śmierci" i skupia się na 18-letnim Coriolanusie Snow (w tej roli Tom Blyth), mieszkańcu Kapitolu. Chłopak, chcąc przywrócić chwałę potężnemu niegdyś rodowi Snowów, zostaje mentorem Lucy Gray Baird podczas 10. Głodowych Igrzysk. Od tej pory życie dziewczyny jest uzależnione od decyzji Snowa, w którym coraz mocniej zaczyna budzić się współczucie wobec swojej podopiecznej.

Tom Blyth chciałby kontynuować historię Coriolanusa Snowa z "Igrzysk śmierci"

Jak podaje serwis Screen Rant, Tom Blyth stwierdził, że mógłby ponownie wcielić się w rolę prezydenta Snowa - niezależnie od tego, czy byłaby to główna, czy drugoplanowa rola. Aktor podkreślił, że ma ogromne szczęście, mogąc uczestniczyć w tworzeniu wyjątkowego uniwersum i dodał, że jest jeszcze sporo historii, które można by było kontynuować:

Byłoby naprawdę fajnie zagłębić się w tę historię i myślę, że fani też to czują. Sądzę, że byliby bardzo podekscytowani możliwością rozpalenia tego świata na nowo (...). Jest z pewnością więcej historii, w które warto się zagłębić - niezależnie od tego, czy jest on [Coriolanus Snow] głównym bohaterem, czy też postacią drugoplanową. Wydaje mi się jednak, że fascynujące byłoby obserwowanie jego dalszego dochodzenia do władzy i tego, co dzieje się po drodze

- stwierdził.

Skoro Tom Blyth jest zainteresowany powrotem do swojej roli, to czy jest szansa na kolejne produkcje? Tutaj należałoby ostudzić nieco podekscytowanie fanów. Uniwersum "Igrzysk śmierci" opiera się bowiem w pełni na powieściach Suzanne Collins - oznacza to, że dopóki pisarka nie zdecyduje się napisać kolejnej książki, raczej nie ma co liczyć na rozwój franczyzy bez materiału źródłowego.

Zwiastun filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży"

Jednym z powodów, dla których szanse na nakręcenie kolejnego filmu są wątpliwe, jest również fakt, iż "Ballada ptaków i węży" jest najmniej dochodową produkcją z całego uniwersum - na całym świecie zarobiła 337,3 mln dol. (dla porównania: pierwszy film z serii zarobił 695,2 mln dol., a drugi - 865 mln dol.). Mimo niższych wyników w box offisie zaangażowanie fanów może okazać się dla uniwersum zbawienne i być może w przyszłości historia Coriolanusa Snowa dostanie swoją kontynuację.

REKLAMA

O "Igrzyskach śmierci" przeczytasz więcej na łamach Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA