REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. TV

Top model uczy jak rzucać się ze sceny

Za modelkami spacer na wysokości oraz sesja fotograficzna w rytmie rocka. Jest lepiej, ale wciąż wulgarnie.

15.04.2013
17:00
Top model uczy jak rzucać się ze sceny
REKLAMA
REKLAMA

Kto z Was, fanów rocka, nie marzył o tym, by kiedyś znaleźć się na scenie obok swojego idola (albo zamiast niego) i wśród głośnych dźwięków, rzucić się w tłum? Ja marzyłam - stąd tym trudniej było mi zrozumieć, dlaczego uczestniczki Top Model, mając szansę doświadczenia czegoś podobnego, do zadania podchodziły tak niechętnie. Fakt, że Ewelina Lisowska to nie gwiazda muzyki rockowej, właściwie w ogóle żadna z niej gwiazda. Fakt, że tłum, który był zgromadzony pod sceną nie był tłumem, a grupką statystów. Jednakże wciąż, skok ze sceny? Brzmi jak wspaniałe doświadczenie. Możliwość jego przeżycia miało trzynaście kobiet pretendujących do miana najpiękniejszej. Dla niektórych prawdziwym wyzwaniem był sam skok. A na tym się nie skończyło. Gdy uczestniczki odważyły się na oderwanie stóp od podłoża, po wylądowaniu na rękach osób, które nawet nie próbowały udawać, że są fanami Lisowskiej, musiały pozować. W przeciwieństwa do poprzedniej sesji, ta zaowocowała interesującymi, zapadającymi w pamięć zdjęciami. Jurorzy ponownie trafnie wyeliminowali modelkę, która wypadła najsłabiej. Program opuściła Aleksandra Antas, co - biorąc pod uwagę wyraz jej twarzy na dwóch zrobionych jak dotąd fotografiach oraz pouczanie profesjonalistów, jak powinni wykonywać swoją pracę - nie jest wielką stratą. Choć sama zapewne wciąż jest przekonana, że odpadła, ponieważ ktoś wybrał najgorsze z jej zdjęć.

t-m2


O włos od pożegnania się z show była Renata Kurczab, która przez wzgląd na swój lęk wysokości nie zdołała przespacerować się po zawieszonym wysoko nad ziemią wybiegu. Ze zgrozą patrzyłam na to, jak kolejne kobiety przechodziły do następnego etapu, a ona czekała, pomimo rewelacyjnego zdjęcia z sesji rockowej. Gdyby nie życzliwość koleżanki, która ponownie wypadła nadzwyczaj źle, prawdopodobnie to właśnie Kurczab musiałaby odejść. I tu rodzi się pytanie: czy naprawdę najważniejszą umiejętnością uczestniczek jest chodzenie w sukienkach i szpilkach po przeźroczystym podłożu, nad głowami widzów? O to chodzi w modelingu? Tym sposobem z miejsca można wyeliminować wszystkie modelki, które borykają się z fobiami specyficznymi. Boisz się pająków? Cóż, odpadasz. W następnym odcinku w roli głównej setka włochatych stworzeń z rzędu pajęczaków. Boisz się krwi? Odpadasz. Już za tydzień kąpiel w posoce. Bardzo to rozsądne.

t-m1


O ile próba wyeliminowania kobiet, zmagających się z prawdziwymi trudności (jak wspomiane lęki) jawi się jako wyjątkowo krzywdzący pomysł, sama z chęcią pozbyłabym się kilku, które nie mając problemów bardzo starają się je stworzyć. Stąd, w moim przekonaniu, do miana faworytki powoli urasta Marcela Leszczak. Brunetka ma za sobą dwie bardzo udane sesje. Jednakże co ważniejsze, do każdego zadania podchodzi z pełnią entuzjazmu. Kąpiel w morzu, kiedy na plaży widać więcej śniegu, niż piasku? Żaden problem. Spacer po wybiegu zawieszonym w powietrzu? Świetna zabawa. Nie zawahała się, nawet nie skrzywiła na myśl o tym, jak pozbawione sensu jest zadanie, które musi wykonać. Przed Wami kobieta, która jest tam po to, żeby wygrać, nie narzekać, nie walczyć ze swoimi słabościami, a przebojem przejść przez program i osiągnąć sukces. Zuch dziewczyna. Ale konkurencja nie śpi.

REKLAMA
t-m3


Kolejny odcinek potwierdził tezę, że wszystko jest dobrze tak długo, jak uczestniczki się nie odzywają. Kiedy milczą, Top Model ogląda się całkiem przyjemnie. Niesmak pojawia się głównie, kiedy zaczynają mówić. Stąd, dla komfortu widzów, na początek należałoby zakneblować Joannę Zaremską, która otwiera usta przede wszystkim po to, by prezentować werbalne przejawy agresji. Zamykając kilkanaście kobiet w jednym domu nie można oczekiwać, że będzie spokojnie i bezkonfliktowo. Jednakże najwyraźniej naiwnością było liczenie na to, że modelki kłócąc się zdołają zachować pewien poziom kultury. Mając to na uwadze, z tym większym niepokojem patrzę w najbliższą przyszłość. W kolejnym odcinku sesja o tytule "Dozwolone od lat osiemnastu...".

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA