REKLAMA

Ten serial powinien znać każdy fan animacji. „Undone” od twórców „BoJacka Horsemana" robi świetne pierwsze wrażenie

Uważam, że serial animowany, do którego twórcy podchodzą poważnie, może mieć ogromną łatwość w pokazywaniu spraw trudnych i bardzo złożonych relacji. Częściowo to zasługa formy, która sprzyja łączeniu humoru (często wizualnego) z dramatem czy tematami obyczajowymi. Udowodnił to świetnie „BoJack Horseman”, pokazało „F is for Family”, a filmowo doskonałe „Persepolis”. Tym bardziej, gdy pojawia się serial taki jak „Undone” od Amazona, to moje zmysły się wyostrzają.

undone amazon recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Punkt wyjścia serialu „Undone” jest świetny. Mamy historię dość młodej dziewczyny, której dość dobrze powodzi się w życiu. Ma chłopaka, pracę, w której jest świetna, dom. Jednym słowem prowadzi dobre, zwykłe życie. I właśnie to jej nie odpowiada. Męczy ją rutyna, zwykłość codzienność. Pewnego dnia ulega jednak wypadkowi samochodowemu i od tego czasu zaczyna widzieć swojego dawno zmarłego ojca. Ale to nie wszystko. Bohaterka zaczyna również zauważać, że pozyskała coś na kształt władzy nad czasem.

Serial łączy ze sobą kilka wątków, ale najistotniejsze jest to, że w produkcji stykają się dwa światy. Ten pierwszy to relacje rodzinne. Te rozpisane są naprawdę świetnie, a dialogi między Almą, jej siostrą i matką skrzą się od doskonale rozplanowanych żartów i ripost. Moją uwagę zwróciło zwłaszcza to, jak dobrze i naturalnie udało się mu przenieść napięcia między członkami rodziny.

undone serial class="wp-image-324258"

Z drugim światem jest pewien problem

„Undone” pokazuje bowiem historię dziewczyny, która otrzymuje dostęp do innego świata. Aby uniknąć spoilerów powiem tylko, że Alma ma wpływ na bieg wydarzeń, a jej ojciec, który od dawna nie żyje, wprowadza ją do niego. Twórcy sugerują nam, że dziewczyna, podobnie jak jej babka, widzi więcej. Pytanie tylko, czym jest to „więcej”. Serial stosuje bowiem stary jak świat trik i konfrontuje racjonalne z magicznym, krainę duchów i rzeczywistość. W wielu miejscach pojawiają się nawiązania do szamańskiej magii i w ogóle do magicznego świata ludów plemiennych. Tylko że babka głównej bohaterki miała zdiagnozowaną schizofrenię, nie jest więc jednoznacznie powiedziane, co jest prawdą: czy jej zdolności, czy opinia lekarzy.

Serial wodzi więc nas za nos, tworząc atmosferę niepewności. Bohaterka musi lawirować między swoimi nowymi umiejętnościami (a może tylko chorobą) a problemami w rodzinie i związku. I na tym podstawowym poziomie wszystko działa doskonale.

Jednak im bardziej zagląda się w serial, tym bardziej ta historia brzmi znajomo. A nawet więcej, poszczególne części składowe wyglądają jak żywcem wyjęte z innych, znanych opowieści. Główna bohaterka, Alma, jest alternatywna. Krytykuje swoją siostrę, która znalazła męża, ma konflikt z matką katoliczką - oczywiście żywcem wyciętą z opowieści o wspólnotach religijnych. Takich elementów jest więcej i trudno bawić się do końca dobrze, gdy ma się wrażenie, że serial nawet nie cytuje, ale zapożycza poszczególne elementy.

„Undone” jest bardzo przewidywalny.

Nie oznacza to jednak, że to produkcja nieudana, wręcz przeciwnie. Mimo wyświechtanych tematów, sama forma i sposób budowania narracji są satysfakcjonujące. A formalnie jest na co popatrzeć! Animacja wykonana jest technice rotoskopowej, czyli poprzez przenoszenie klatka po klatce ruchów i mimiki aktorów na film animowany. Dzięki temu w „Undone” mamy prawdziwych aktorów, a emocje wyrażane przez nich są bardzo naturalne, niewiele w nich umowności, jak to bywa w innych animacjach. No i obok tego na ekranie mogliśmy zobaczyć Rosę Salazar w roli Almy, Angelique Cabral jako jej siostrę. Jednak jedną z najciekawszych kreacji ma tutaj Bob Odenkirk, którego możecie kojarzyć z „Zadzwoń do Saula” czy „Breaking Bad” - w „Undone” wciela się on w ojca Almy. I jest to naprawdę fenomenalna rola.

REKLAMA

„Undone” polecam wszystkim fanom dojrzałych animacji. Warto na chwilę zapomnieć o tym, że gdzieś już to wszystko widzieliśmy i cieszyć się fenomenalnymi dialogami i świetną obsadą. Ja tak zrobiłem i nie żałuję.

Serial „Undone” obejrzycie w serwisie VOD Amazona - Prime Video.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA