REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. VOD

Polska ambasada w USA jednak miała rację? Henry Cavill zdradził, że gry „The Witcher” były jego inspiracją, kiedy wcielał się w Geralta

Henry Cavill, odtwórca głównej roli w zbliżającej się wielkimi krokami serialowej adaptacji „Wiedźmina”, zdradził, jak wyglądał proces przygotowywania się do roli i co zainspirowało charakterystyczny głos postaci.

06.12.2019
10:19
Wiedźmin - pierwsze zdjęcie Henry'ego Cavilla w roli
REKLAMA
REKLAMA

Adaptacja „Wiedźmina” nie schodzi z ust widzów Netfliksa i nie tylko od dobrych paru miesięcy. Żywo dyskutowane były pierwsze kadry przedstawiające brytyjskiego aktora w roli, robione z ukrycia zdjęcia z planu produkcji, czy niedawna wpadka polskiej ambasady, która błędnie określiła, że serial Netfliksa bazuje na serii popularnych gier wideo, a nie powieściach Andrzeja Sapkowskiego.

Teraz, na ostatniej prostej przed premierą ośmiodcinkowego 1. sezonu, głos coraz chętniej zabierają sami aktorzy.

Henry Cavill, odtwórca głównej roli, zdradził właśnie, co było dla niego inspiracją przy tworzeniu własnej wersji Geralta z Rivii.

Wiedźmin - grafika promocyjna class="wp-image-352879"

W rozmowie z amerykańskim portalem IGN Cavill przypomniał proces doboru charakterystycznego głosu dla swojego bohatera. Po zwiastunach, na których po raz pierwszy słychać było jego głos, wielu fanów dostrzegło podobieństwa do charakterystycznego, chropowatego głosu Douga Cockle’a, który dubbingował tę postać w grze: „Wiedźmin 3: Dziki Gon”.

Zapytany o te podobieństwa, brytyjski aktor stwierdził, że nie jest to przypadek.

Pierwotnie używałem akcentu, zbliżonego do mojego własnego – zaczął Cavill.

Aktor wspomina, że jednak szybko zorientował się, że choć taki ton pasowałby do audiobooka – w końcu w książce dostajemy „strony i strony, rozdziały i rozdziały tego, jak Geralt mówi i poprzez dialogi oraz zapis myśli bohatera dość dokładnie poznajemy jego naturę”, taki styl wypowiedzi nie sprawdziłby się dobrze w adaptacji.

Wiedźmin - kadr z serialu class="wp-image-352882"

Musieliśmy wiedzę na temat Geralta z dwóch pierwszych książek przelać w wiarygodnego bohatera, którego widzimy na ekranie. Musiałem sprawić, by charakter postaci był widoczny od razu, już po pierwszej interkcji – wspomina Cavill.

Aktor wiedział, że sposobem, w który uda się osiągnąć ten cel, będzie odpowiednia modulacja głosu, a także pomruki i ekspresja mimiczna. Coś prostego, łatwego do uchwycenia.

Kiedy usłyszałem głos Douga Cockle’a – a słyszałem go dość często, gdyż bardzo dużo grałem w gry – zorientowałem się, że mógłbym zastosować podobny styl wypowiedzi. Mogę użyć ten charakterystyczny, twardy, niemal żwirowaty głos, aby stworzyć pancerz zewnętrzny bohatera.

Brytyjczyk nie chciał jednak całkowicie odtwarzać głosu aktora.

Nie chciałem uczynić go Amerykaninem – tak jak Doug Cockle zagrał go w grach – połączyłem więc mój naturalny [brytyjski] akcent z tym twardym, chropowatym głosem, którego używa Doug. Mój ton jest głębszy, Doug częściej operuje bowiem w tonacji szeptanej. W ten sposób udało mi się stworzyć esencję tego, kim jest Geralt – wspomina aktor.

REKLAMA

Dodaje też, że takie zagranie umożliwiło odwrócenie sposobu budowania postaci – najpierw widzimy ją jako wycofanego, nieco grubiańskiego mężczyznę, a dopiero później odkrywamy jego łagodniejszą, wewnętrzną naturę.

Serial „Wiedźmin” pojawi się na platformie streamingowej Netflix już 20 grudnia 2019 roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA