REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Właściciele praw do "Władcy Pierścieni" są w tarapatach. Co dalej z zapowiedzianymi filmami?

Embracer Group zapowiedziało restrukturyzację firmy. W ostatnich latach intensywnie inwestowała ona w kolejne studia growe i popularne marki. Nabyła w ten sposób prawa do "Władcy Pierścieni" oraz "Hobbita" i zapowiedziała filmy pełnometrażowe osadzone w Śródziemiu. Czy są one zagrożone?

14.06.2023
10:22
władca pierścieni tolkien filmy gry
REKLAMA

Jeszcze do niedawna Embracer Group kupowała wszystko jak leci. W sierpniu zeszłego roku przejęła Middle-earth Enterprises, nabywając tym samym prawa do "Władcy Pierścieni" i "Hobbita". Parę miesięcy temu firma zapowiedziała nie tylko kilka gier z uniwersum Śródziemia, ale też nowe filmy pełnometrażowe, gdyż zawarła wieloletnią umowę z Warner Bros. Discovery i New Line Cinema. Czy fani trylogii Petera Jacksona powinni teraz zamknąć otwartego wtedy szampana?

W zeszłym miesiącu akcje Embracer Group spadły o ponad 40 proc. Wszystko przez to, że nie udało się sfinalizować kolejnej transakcji opiewającej na oszałamiającą kwotę 2 mld dolarów. Teraz szwedzka firma poinformowała o wdrożonej już restrukturyzacji, która oznacza wiele zwolnień i anulowanie zapowiedzianych gier.

Czytaj także:

REKLAMA

Co dalej z filmami osadzonymi w świecie "Władcy Pierścieni"?

Spokojnie, większość gier, na które czekamy, jest bezpieczna. Tak przynajmniej zapowiada prezes Embracer Group Lars Wingefors w wydanym oświadczeniu. Mówi on przede wszystkim o "znaczących tytułach", bo firma chce się teraz skupić na rozwijaniu posiadanych franczyz i tworzeniu wysokobudżetowych produkcji.

W ostatnich latach Embracer mocno inwestował w przejęcia i strategię związaną z organicznym wzrostem. Weszliśmy w posiadanie największych światowych marek rozrywkowych i inwestowaliśmy w największe growe franczyzy. Zaprezentowany dzisiaj program jeszcze w tym roku zmieni nasz model z firmy intensywnie inwestującej w firmę generującą wysokie przypływy pieniężne. Pozwoli nam to zmierzyć się z pogarszającą się ekonomią i rynkową rzeczywistością jako silna firma

- czytamy w oświadczeniu.

W oświadczeniu jest co prawda mowa o zamykaniu należących do Embracer Group studiów, a co za tym idzie zwalnianiu pracowników i anulowaniu lub wstrzymaniu prac nad grami, ale chęć rozwijania posiadanych franczyz wskazuje, że tytuły osadzone w Śródziemiu są bezpieczne. To samo tyczy się zapowiedzianych filmów z uniwersum "Władcy Pierścieni" - do tej pory wiadomo jedynie o nadchodzącym "Lord of the Rings: The War of Rohirrim", ale firma mówiła już o chęci dalszego eksplorowania kinowego uniwersum Tolkiena.

REKLAMA
Władca Pierścieni - filmy

Oświadczenie nie wskazuje, żeby współpraca z Warner Bros. Discovery i New Line Cinema miała być w jakikolwiek sposób zagrożona. Oczywiście o ile chęć "obniżenia kredytu" i "zwiększenia przychodów" nie oznacza sprzedania praw do tytułów na podstawie prozy Tolkiena. Biorąc pod uwagę popularność "Władcy Pierścieni" trudno jednak sobie wyobrazić, że mogłoby do czegoś takiego dojść.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA