Studia Warner Bros. i New Line Cinema, które odpowiadały za uwielbianą trylogię Petera Jacksona, zawarły umowę, dzięki której „Władca Pierścieni” powróci na ekrany kin. Fani prozy Tolkiena doczekają się nowych filmów z akcją osadzoną w Trzeciej Erze Śródziemia.
Dyrektor Warner Bros. Discovery, David Zaslav, oficjalnie poinformował, że zawarto wieloletnią umowę z gigantem rynku gier wideo, Embracer Group AB, który to w ubiegłym roku nabył prawa do tworzenia sztuk teatralnych, atrakcji w parkach rozrywki, towarów promocyjnych, gier i filmów opartych na prozie J.R.R. Tolkiena - „Władcy Pierścieni” i „Hobbicie”. Dzięki temu doczekamy nowych pełnometrażowych produkcji osadzonych w Trzeciej (nie Drugiej, jak serial Amazona) Erze Śródziemia. Póki co nie znamy żadnych szczegółów - nie wiemy, o czym miałyby opowiedzieć ani czy w ich powstawanie będzie w jakikolwiek sposób zaangażowany reżyser Peter Jackson. A jednak, co ciekawe, twórca zdążył już skomentować te wieści.
Warner Bros. i Embracer informowali nas na każdym kroku. Niecierpliwie czekamy na dalsze rozmowy, by zapoznać się z ich wizją rozwoju tej franczyzy.
Władca Pierścieni: nadchodzą nowe filmy
Trzecia Era obejmuje czas trwający od pierwszego pokonania Saurona oraz śmierci Elendila i Gil-galada, aż do zakończenia Wojny o Pierścień. Twórcy mają zatem spore pole manewru i wiele opowieści do adaptowania. Embracer już jakiś czas temu wyrażał zainteresowanie choćby spin-offami o Aragornie lub Gandalfie. Przypomnę, że Szwedzi zamierzają do 31 marca 2024 roku wydać aż 5 różnych gier z tego uniwersum.
Tymczasem już 12 kwietnia 2024 roku na ekrany kin wejdzie animacja „Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów”, za którego powstanie odpowiada właśnie New Line Cinema. Szefowie oddziału filmowego Warnera i jeden z dyrektorów Embracera napisali w oświadczeniu:
20 lat temu New Line postawiło bezprecedensowy krok w nieznane, aby ukazać na wielkim ekranie niesamowite historie, postacie i świat "Władcy PIerścieni". Efektem okazała się przełomowa seria filmów, które pokochały kolejne pokolenia fanów. Przy całym rozmachu i dbaniu o szczegóły, które z wielką troską tchnięto w te dwie trylogie, rozległe i złożone uniwersum wyśnione przez J.R.R. Tolkiena pozostaje w dużej mierze nieodkryte w świecie filmu. (...)
Rozumiemy, jak uwielbiane są te dzieła. Współpracując z naszymi partnerami planujemy podejść z szacunkiem do przeszłości, spojrzeć w przyszłość i dotrzymać najwyższych standardów w zakresie jakości i wartości produkcyjnych.