Pojawiły się pierwsze informacje o nowych odcinkach Z Archiwum X. Rewolucji nie będzie
Chris Carter uchyla rąbek całunu skrywającego zarys fabuły jedenastego sezonu przygód Muldera i Scully. Jest przy tym bardzo lakoniczny, ale wygląda na to, że nowe odcinki… niewiele będą się różnić od tych starych.
Z Archiwum X na zawsze pozostanie w moim sercu jako jedna z najlepszych telewizyjnych produkcji wszech czasów. Serial w wyjątkowo umiejętny sposób drażnił nas myślą, że nowoczesna cywilizacja to jedno wielkie kłamstwo i iluzja szerzona przez Tych u Władzy, którzy już dawno poświęcili losy nas wszystkich na rzecz własnego bezpieczeństwa. Z Archiwum X oglądało się z ciarkami na plecach, a wiele poruszanych wątków mocno stymulowało wyobraźnię na długo po emisji kolejnego odcinka.
Z czasem jednak coś zaczęło się psuć. Ile bowiem można trzymać widzów w niepewności i wymyślać nowe niespodziewane zdarzenia, które powstrzymują głównych bohaterów (i telewidzów) od poznania prawdy. Na szczęście Chris Carter – twórca serialu – z relatywnie nieznacznym opóźnieniem pojął, że dalsze ciągnięcie tematu nie ma większego sensu i zakończył produkcję Z Archiwum X, dobitnie podkreślając to ostatnim odcinkiem The Truth.
Po latach jednak postanowił wrócić do tematu. Niestety, z opłakanym skutkiem. 10. sezon serialu był co najwyżej poprawny, niezdarnie budując ciąg dalszy fabuły i żerując głównie na sentymentach fanów. Tych fanów jednak jest nadal bardzo wiele, 10. sezon przyciągnął miliony przed ekrany telewizorów. Nic więc dziwnego, że Carter otrzymał budżet na 11. sezon. A teraz, w końcu, zaczyna o nim opowiadać.
Co przyniesie 11. sezon Z Archiwum X?
Jak informuje Chris Carter w materiale na wyłączność dla Entertainment Weekly, Mulder i Scully „zamienią się miejscami”, cokolwiek by to miało znaczyć. Pamiętajmy jednak, jakim cliffhangerem zakończył się ostatni sezon (nie chcę wprowadzać spoilerów), a następnie zwróćmy uwagę na poniższego fotosa, w którym zupełnie nie ta osoba co powinna leży na szpitalnym łóżku:
Problem w tym, że nie czuję żadnej ekscytacji, widząc powyższe zdjęcie. W poprzednich sezonach mieliśmy już wątek śmiertelnie chorej (ponownie, uogólniam, by nie psuć niektórym zabawy z oglądania) Scully. Muldera i Skinnera zresztą też. Nie chcę powtórki z rozrywki. Chcę nowych wątków.
Carter zdradził też, że już w pierwszym odcinku (patrz fotos niżej) poznamy kolejne szczegóły na temat przeszłości Palacza i jego powiązań z ojcem Muldera. To już brzmi dużo lepiej, jednak Palacz – choć jest postacią bezdyskusyjnie genialną – został już dawno temu pożegnany przez scenariusz poprzednich odcinków i jego ciągłe eksploatowanie świadczy o braku kreatywności ze strony scenarzystów nowych odcinków.
Nowy sezon ma zawierać 10 odcinków i – w myśl świeckiej tradycji – będzie zawierał kilka pobocznych i nieco mniej mrocznych wątków.
Data premiery nie jest jeszcze znana. Powinniśmy jednak spodziewać się pierwszego odcinka już w pierwszym kwartale przyszłego roku.