REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Duchy, upiory i aktor znany z „Merlina”. Dzisiaj w telewizji debiutuje horror „Żywi i umarli”

Halloween jest już za nami, ale nie stanowi to przeszkody dla fanów horrorów, gdy na horyzoncie pojawia się nowa produkcja z tego gatunku. A tak właśnie jest w tym przypadku. Już dzisiaj na kanale Epic Drama zadebiutuje nowy serial grozy zatytułowany „Żywi i umarli”. Oceniamy jego premierowy odcinek.

13.12.2020
18:00
żywi i umarli serial
REKLAMA
REKLAMA

W czasach przed rozpowszechnieniem się serwisów streamingowych polscy widzowie niejednokrotnie byli zmuszeni do cierpliwego czatowania na premierę interesującej ich produkcji. Filmy trafiały do kin po kilku tygodniach lub miesiącach, ale na seriale nierzadko trzeba było czekać jeszcze dłużej. Obecnie podobne problemy w dużej mierze zaniknęły, ale nadal zdarzają się tytuły, których droga do Polski okazuje się dosyć kręta.

Tak właśnie jest w przypadku serialu „Żywi i umarli” stworzonego przez Ahsleya Pharoah. Autor takich tytułów jak „Życie na Marsie” i „Przekręt” wypuścił nowy miniserial współprodukowany przez BBC już w 2016 roku. Było to jednak przed wejściem do Polski kanału BBC First specjalizującego się w pokazywaniu tytułów brytyjskiego nadawcy publicznego. Dlatego na polską premierę „Żywych i umarłych” przyszło nam poczekać do momentu aż horrorem zainteresuje się kanał Epic Drama.

Premierowy odcinek serialu zadebiutuje tam już dzisiaj. Czy warto go obejrzeć?

„Żywi i umarli” to antologia grozy skoncentrowana wokół młodego małżeństwa Nathana i Charlotte Applebych. On jest znanym psychiatrą notujących sukcesy w Londynie, ona wziętą fotografką pracującą nawet na dworze królewskim. W pewnym momencie oboje postanawiają jednak wrócić do rodzinnego gospodarstwa Applebych, by odwiedzić matkę Nathana. Kobieta dosyć niespodziewanie umiera, a trud zajęcia się uprawą spada na bohaterów.

Nie wiedzą wtedy jeszcze, że wkrótce będą musieli zmierzyć się z szeregiem nadprzyrodzonych zjawisk w dziwny sposób powiązanych z ich majątkiem, a także przeszłością i przyszłością rodu. Każdy kolejny odcinek jest poświęcony spotkaniu z następnym duchem lub upiorem, który w jakiś sposób wpływa na życie mieszkańców posiadłości i okolicznej wioski. A wszystko to zostaje podlane atmosferą rodem z epoki wiktoriańskiej i wzmocnione klimatyczno-niepokojącą ścieżką dźwiękową.

Żywi i umarli” liczą łącznie sześć epizodów. W pierwszym młoda córka pastora zostaje opętana przez pierwotne zło o ludzkiej twarzy.

Produkcja BBC pod wieloma względami stara się zachować dosyć oldschoolowy styl, dlatego nie spodziewajcie się tu zbyt wielu jump scares czy przesadnej dosłowności w pokazywaniu gore. Twórcy produkcji zdecydowanie chętniej chcą grać atmosferą niepokoju, wizją czegoś niepojmowalnego i odległego od racjonalnego rozumowania. A nawet w tych momentach, gdy decydują się zagrać bardziej krwawo (w 1. odcinku jest taki jeden), to stronią od epatowania przemocą.

żywi i umarli serial class="wp-image-472549"

W takim układzie wyraźnie dobrze czują się aktorzy, którym na ekranie przewodzą Colin Morgan („Przygody Merlina”, „Łowca i Królowa Lodu”) i Charlotte Spencer („Nędznicy”, „Cinderella”) wcielający się w małżeństwo Applebych. Warto też pochwalić odpowiedzialnych za zdjęcia Matta Graya i Suzie Lavelle, bo „Żywi i umarli” w wielu momentach zachwycają pięknem ujęć. I tylko szkoda, że w tym wszystkim przeszkadza jeden bardzo poważny zgrzyt.

Trudno mi powiedzieć, czy wyzwaniem dla twórców okazało się zmieszczenie wewnątrz ograniczonej powierzchni miniserialu, ale mamy tu do czynienia z produkcją bardzo słabo zmontowaną. Cięcia są tu nagłe, nieskoordynowane i często idące w poprzek nurtu sceny. Nie sposób tego zrozumieć, bo takie podejście przeszkadza w skupieniu się na historii i zanurzeniu w atmosferze. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne odcinki stoją pod tym względem na wyższym poziomie. Bo „Żywi i umarli” to całkiem interesująca opowieść o duchach w starym stylu, którego obecnie w kinie grozy raczej nie uświadczymy. Te duchy bynajmniej nie straszą na śmierć, ale w swoich najlepszych momentach potrafią zajść za skórę. O ile ktoś im w tm nie przeszkadza.

REKLAMA

Początek emisji serialu „Żywi i umarli” już dziś na Epic Drama od godz. 21:30. Kolejne odcinki codziennie o tej samej porze.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA