REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Dzieciaki z Freeridge wracają, a wraz z nimi jeszcze większe kłopoty. Recenzujemy 2. sezon „On My Block”

2. sezon „On My Block” to raczej udany powrót młodych bohaterów z jednej z szemranych dzielnic w Los Angeles. Serial jednak nie wykorzystał pełni swojego potencjału, który budował w trakcie poprzedniej odsłony.

29.03.2019
21:41
2. sezon On My Block to całkiem udany powrót do jednej z dzielnic LA
REKLAMA
REKLAMA

Uwaga na spoilery!

„On My Block” to jedna z mądrzejszych emitowanych obecnie produkcji Netfliksa. Zamknięta w formie 30-minutowych odcinków pokazuje skomplikowany świat nastolatków, których życie codzienne dalekie jest od perfekcji. Monse (Sierra Capri), Ruby (Jason Genao), Jamal (Brett Gray) oraz Cesar (Diego Tinoco) to grupa najlepszych przyjaciół, którzy są gotowi skoczyć za sobą w ogień. Pochodzą z rozbitych, dysfunkcyjnych rodzin, a w swojej dzielnicy nie mogą się czuć bezpiecznie. W Freeridge strzały pistoletu nikogo nie dziwią, a uliczne gangi toczące ze sobą permanentną wojnę to codzienność bohaterów. W finale 1. sezonu opuściliśmy paczkę przyjaciół, gdy na urodzinach Olivii doszło do strzelaniny.

2. sezon „On My Block” prześlizguje się po tragedii z finału pierwszej odsłony.

Prawdę powiedziawszy, zdziwiła mnie konwencja, którą przyjęli twórcy drugiej części. Pełen emocji finał 1. sezonu dawał ogromne możliwości rozwijania produkcji w dużo bardziej dojrzałym kierunku. Mimo że nasi bohaterowie mają 14 czy 15 lat, to już zdążyli zetknąć się ze śmiercią kogoś im bliskiego. Tymczasem wydaje się, że większość bohaterów, może poza Rubym, bardzo szybko przeszła do porządku dziennego i zajęła się sprawami codziennymi. A nawet i on sam zaskakująco dobrze radzi sobie z traumatycznym doświadczeniem śmierci oraz uświadomieniem sobie kruchości własnego życia.

Na pierwszy plan w drugiej odsłonie wychodzi wielkie odkrycie Jamala w postaci zaginionych pieniędzy oraz skomplikowana sytuacja Cesara. Chłopak w gangu już nie jest. Spadł oczko niżej, a więc wylądował w dołku, w którym znajdują się społeczne wyrzutki. Mimo szczerych chęci okazuje się, że grupa dzieciaków nie jest w stanie łatwo poradzić sobie z ratowaniem jednego z nich.

W dodatku w drugiej odsłonie brakuje tego, co łączyło w całość 1. sezon, a więc szkoły. Jakby nie patrzeć, to właśnie tam młodzi powinni spędzać większość swojego czasu. Tymczasem nasi bohaterowie zdają się bardziej odwiedzać tę instytucję, niż do niej uczęszczać. Akcja rozgrywa się w ogromnej ilości miejsc, a szkoła jest tylko jednym z wielu. Z pewnością nie zasługuje na miano głównego miejsca spotkań Monse, Jamala, Ruby'ego i Cesara. W dodatku w trakcie 2. sezonu część bohaterów po prostu przestaje do niej uczęszczać, co w rzeczywistości raczej nie przeszłoby niezauważenie w środowisku szkolnych pedagogów i wychowawców odpowiedzialnych za młodych wychowanków w trakcie godzin lekcyjnych.

Mimo zmarnowanych szans w 2. sezonie jest też kilka pozytywnych stron.

Wprawdzie twórcy „On My Block” zaprzepaścili duży wątek tematyczny, który równie dobrze mógłby, a zapewne dla niektórych nawet powinien być centrum dalszej opowieści, to jednak nie wszystko poszło na marne. W nowych odcinkach produkcji dowiadujemy się znacznie więcej o historii dzielnicy, o jej zgubnej drodze na dno, a także o jej konkretnych mieszkańcach.

2 sezon on my block

Poznajemy między innymi historię Jasmin (Jassica Marie Garcia), która w pierwszej odsłonie była potraktowana nieco po macoszemu. I chociaż wciąż znajduje się na drugim planie akcji, to właśnie przez pryzmat jej działania obserwujemy, jak można czynić dobro i jak być lojalnym wobec swoich przyjaciół, gdy na co dzień żyje się w trudnych warunkach.

W dodatku, jeśli finał pierwszej odsłony utrzymywał was skutecznie w niepewności, to z pewnością nie zawiedziecie się tym, co przygotowano na końcówkę drugiej części. Twórcy ponownie uciekają się do zabiegu nagłego zwrotu akcji i otwartego zakończenia, co szczerze mówiąc naprawdę może irytować. Chociaż raz mogliby zostawić Monse, Ruby’ego, Cesara i Jamala w spokojnych okolicznościach.

Siła „On My Block” tkwi w świetnie zbudowanych bohaterach.

A konkretnie w ich wzajemnych relacjach. Można powiedzieć, że to właśnie w sytuacjach intymnych „On My Block” rozkwita. Prywatne rozmowy pomiędzy dwójką bohaterów to największy skarb tej produkcji. Owszem, przygody Monse i chłopaków bawią, są świetnym źródłem rozrywki. Jednak to spokojne rozmowy, w których ujawnia się uczucie pomiędzy postaciami oraz ich wspólna historia są diamentem tej opowieści. Wtedy też twórcy udowadniają, dlaczego warto oglądać ich produkcję. Element komediowy jest niezwykle istotny, jednak to trafna diagnoza skomplikowanych relacji pomiędzy rodziną i przyjaciółmi jest tym, co zatrzymuje nas na dłużej przy serialu Netfliksa. 2. sezon udowadnia tym samym, że pierwsza odsłona nie była tylko swego rodzaju jednokrotnym rozbłyskiem.

2 sezon on my block
REKLAMA

Mimo frustracji, które ponownie niesie widzom finał, jednocześnie zdaje się przynosić pozytywną wiadomość dla wszystkich fanów. Nie wyobrażam sobie, aby twórcy, a przede wszystkim Netflix pozostawił widzów tej produkcji bez konkretnych odpowiedzi. Być może zatem powinniśmy niedługo wypatrywać ogłoszenia o zamówieniu 3. sezonu „On My Block”.

2. sezon „On My Block” dostępny jest w serwisie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA