Za nami 6. odcinek „Akolity”, czyli najnowszego serialu z uniwersum Star Wars, który jak do tej pory szczyci się największą liczbą nawiązań do starego kanonu (lub wręcz przywrócenia niektórych jego elementów do życia) spośród wszystkich nowszych produkcji. Po poprzednim, intensywnym i pełnym akcji epizodzie, przyszedł czas na bardziej stonowany, skupiony na dynamice między bohaterami. Dzięki temu można z niego wydobyć sporą dawkę nowych informacji czy wskazówek.
Uwaga: spoilery!
Uleczona przez Qimira Osha ocknęła się na „nieznanej planecie” bogatej w źródła cortosis, czyli surowca, z którego wykonany jest hełm naszego zwolennika Ciemnej Strony Mocy. Jest to minerał ze starego kanonu „Gwiezdnych wojen” (pojawiał się w książkach czy w grze „Knights of the Old Republic”), który - jako jedna z niewielu substancji - jest w stanie przeciwdziałać mieczom świetlnym. Wywołuje on w nich sprzężenie zwrotne, które na jakiś czas wyłącza broń.
Choć wizualnie może nasuwać skojarzenia z Ahch-To, najprawdopodobniej mamy do czynienia z Bal’demnic. Oceaniczna planeta o tej nazwie, na której występowały złoża cortosis, pojawiła się m.in. w książce „Darth Plagueis” Jamesa Luceno - to, co widzimy w serialu, doskonale pasuje do książkowego opisu. Pasowałoby to zresztą to teorii, według których serial będzie w jakimś stopniu związany z tą postacią. W Legendach Plagueis zabił tam swojego mistrza - Dartha Tenebrousa.
Czego jeszcze się dowiedzieliśmy?
Akolita, odc. 6. Nieznajomy to nie Sith
Jednym z kluczowych ujawnień w nowym epizodzie jest fakt, że Qimir był kiedyś Jedi. Pokrywa się to z sugestią, jakby wojownik miał kiedyś styczność z Solem (choć sam mistrz go nie pamięta). Kwestią zagadkową jest zatem przyczyna: co doprowadziło Qimira do opuszczenia Jedi i jak przeszedł na Ciemną Stronę, stając się Lordem Sithów, czy (co bardziej prawdopodobne) kimś zupełnie innym?
Zagadką pozostaje też blizna na plecach mężczyzny, która nie wygląda na skutek cięcia zwykłym mieczem świetlnym. Być może jest to dzieło Jedi, którzy mieli potraktować go okrutnie i wygnać. A być może efekt „nauczań” jakiegoś użytkownika Ciemnej Strony. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że mężczyzna jest najpewniej znacznie starszy, niż wygląda - w końcu Osha stwierdziła, że nigdy o nim nie słyszała, na co Qimir odparł, że był Jedi „bardzo dawno temu”. Trzeba jednak pamiętać, że mężczyzna manipuluje Oshą, może zatem nieco przekręcać niektóre fakty.
Według jednej z teorii wspomniana blizna pochodzi od bicza świetlnego, a dawną mistrzynią Qimira była Venestra (której bicz mogliśmy zresztą zobaczyć). Wówczas opuścił Zakon i stał się kimś na kształt fana Sithów, który jednak nigdy nim nie został.
W odcinku raz jeszcze słyszymy motyw muzyczny Kylo Rena z sequeli, co jest ewidentnym tropem. Według części teorii Qimir po opuszczeniu Jedi był szkolony przez Sitha, ale ich drogi się rozeszły lub jeszcze rozejdą (poprzez bunt, zabójstwo, cokolwiek). W efekcie albo sam Qimir założy Zakon Ren, albo po jego śmierci zrobi to ktoś inny - na przykład... Osha (zresztą - nowy odcinek i scena z hełmem sugerują, że dziewczyna ostatecznie zmieni strony). W wywiadzie dla „Inverse” showrunnerka serialu, Leslye Headland, potwierdziła, że „Akolita” będzie powiązany z Kylo Renem (wiele osób miało takie przypuszczenia już wcześniej, a to za sprawą outfitu i maski antagonisty).
Czytaj więcej na temat Star Wars w Spider's Web:
Spekulacje na temat tego, kim tak naprawdę jest Nieznajomy (właśnie tym określeniem nazywają go oficjalne materiały - podkreślając, że „niektórzy nazywają go Sithem”, ale nie potwierdzając, że nim jest), zaogniły się w 5. epizodzie. Raczej mało kto wciąż jeszcze sądzi, że Qimir to prawdziwy Sith - pierwszy Rycerz Ren wydaje się znacznie bardziej prawdopodobny. Wyjaśniłoby to też kilka punktowanych zawzięcie „niespójności”, jak charakter Qimira czy przywoływane twierdzenie Ki-Adi-Mundiego (rzecz jasna, dałoby się je wyjaśnić również w inny sposób, o którym pisałem w zeszłym tygodniu). Istnieje też szansa - oczywiście - że wyjaśnienie będzie zupełnie inne. Osobiście jestem go bardzo ciekaw. Tak czy inaczej - możliwe, że Osha faktycznie zostanie jego sprzymierzeńcem. Gdy pozna prawdę o tym, co wydarzyło się na jej ojczystej planecie i czego dopuścili się tam Jedi (a zatem: gdy pozna prawdziwą wersję wydarzeń, które diametralnie różnią się od jej perspektywy), może ostatecznie się do tego przekonać.
Jeśli zaś chodzi o „smaczki” - 39 lat po wprowadzeniu bicza świetlnego do uniwersum, broń zadebiutowała na ekranach. Jej pierwsze pojawienie się miało miejsce w 1985 r. - w 95. numerze komiksu „Star Wars” od Mary Jo Duffy i Cynthii Martin.
A już za tydzień - w odcinku 7., reżyserowanym przez Kogonadę, odpowiedzialnego również za epizod 3. dowiemy się, co tak naprawdę wydarzyło się na Brendok.
Akolitę możecie oglądać tutaj.