Kredę w sprayu zmywa nawet deszcz, ale aktywiści spod Wawelu mogą dostać 8 lat za próbę dewastacji
Pięć osób, szablon graficzny i spray. Podobno mieli chrapkę na pomalowanie otaczającego Wawel muru, ale nie zdążyli. Tym razem stróżom prawa udało się coś więcej, niż tylko „zareagować na czas” — udało im się zapobiec! Postawiono zarzuty. Dość poważne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że „farby w sprayu” okazały się kredą, a do żadnego czynu nie doszło.
Było ich pięcioro: czterech mężczyzn i jedna kobieta, przedział wiekowy: 24-31. Podobno usiłowali pomalować sprayem mury okalające Zamek Królewski na Wawelu; mieli przy sobie farby (zdaniem policji) i jeden szablon w plecaku.
Sytuacja miała miejsce w zeszłym tygodniu; w czwartek rano patrol policji zauważył, że grupa pięciu osób przygotowuje się do naniesienia napisów na mur. Akcja szybka, choć niespecjalnie wymagająca, bo ekipa najwyraźniej z niczym się nie kryła.
Policja wkrótce ustaliła, że są to aktywiści klimatyczni, członkowie Extinction Rebellion.
Przesłuchano świadków i przeszukano mieszkania zatrzymanych. W domu jednego z nich znaleziono pociski do broni palnej (ale broni już nie) – wobec niego prokuratura zastosowała dozór policji do czasu sądowego finału sprawy (może mieć poważniejsze problemy za nielegalne posiadanie). Całej grupie postawiono zaś zarzut usiłowania zniszczenia zabytku, za który grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Zdaniem policji i prokuratury grupa miała w planach napisać na murze hasło „Zatrzymajmy katastrofę klimatyczą”.
Istotnym jest fakt, że wspominane „farby” okazały się kredą w sprayu, którą może zmyć nawet zwykły deszcz.
Grupa Extinction Rebellion skomentowała zajście: