Przeżyją tylko karaczany i Joan Collins. American Horror Story: Apokalipsa - recenzja
Wasz ulubiony horror w odcinkach powrócił. A razem z nim znane z poprzednich odsłon twarze i oczywiście nowy temat. American Horror Story: Apokalipsa opowiada o garstce tych, którzy przetrwali.
OCENA
Uwaga, tekst zawiera spoilery dotyczące serialu.
Ryan Murphy i Brad Falchuk straszą widzów już ósmy sezon. American Horror Story: Apokalipsa zadebiutowała pierwszym odcinkiem, który pozostawił po sobie sporo niewiadomych. Odcinek nosi wymowny tytuł - Koniec.
Jak wygląda apokalipsa według American Horror Story?
Ziemia zostaje zbombardowana pociskami nuklearnymi. Ludzie otrzymują ostrzeżenia niemalże w ostatniej chwili, nie mając szans na ratunek. Istnieje jednak organizacja, która przygotowała się na podobną sytuację, opracowując system schronów zaopatrzonych w środki potrzebne do przetrwania. Wśród szczęśliwców, którym udaje się przetrwać, są m.in. bogacze, których stać było na ten przywilej, a także ludzie wyselekcjonowani na podstawie DNA. W jednym ze schronów rządzą nasze ulubione Sarah Paulson i Kathy Bates.
Wilhemina Venable (Paulson) i Miriam Mead (Bates) odchodzą nieco od zasad, które powinny panować w schronie. I to niestety w tę złą stronę - terroryzują mieszkańców, obcinają im racje żywieniowe.
Ósmy sezon AHS ma być crossoverem sezonów pierwszego (Murder House) i trzeciego (Sabat). Mamy więc w pierwszym odcinku wątki związane z nawiedzonym domem, takie jak tajemnicze głosy. Mamy też symbole satanistyczne. Miejsce, do którego trafili bohaterowie, jest, jak przystało na produkcje z tej serii mroczne i upiorne.
Twórcy AHS po raz kolejny odwołują się do największych strachów i obaw ludzkości.
Wizja zagłady, następująca zaraz po sezonie siódmym, odwołującym się do sytuacji politycznej świata i prezydentury Donalda Trumpa, to całkiem wymowny i zapewne celowy zabieg. Wiele obaw dotyczących przyszłości Ameryki urzeczywistniło się na oczach obywateli. Dokąd to wszystko zmierza? To pytanie zadaje sobie dziś mnóstwo osób, nie tylko mieszkańców USA.
American Horror Story: Apokalipsa pokazuje cały wachlarz ludzkich zachowań w ekstremalnej sytuacji. Niektórzy się podporządkowują. Inni próbują buntować przeciwko zastanej sytuacji. Jeszcze inni myślą nad rozwiązaniem - może jednak warto wyjść na powierzchnię i sprawdzić, czy wzorem Seksmisji na niebie pojawi się bocian? Są też w końcu tacy jak nonszalancka Evie (Joan Collins), która dbając tylko o własny komfort odrzuca jakiekolwiek problemy czy wątpliwości.
Pod koniec pierwszego odcinka pojawia się jeszcze jedna tajemnicza postać - niejaki Langdon. Jego rola może być kluczem do dalszej fabuły serialu. To człowiek, który pojawił się, by namieszać. Ale to już w drugim odcinku.