REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

"Anklebiters" Paramore - posłuchaj, pooglądaj, a potem sobie... pograj!

Amerykańskie trio Paramore wciąż intensywnie promuje najnowszy album wydany na początku kwietnia tego roku. Tym razem zespół zrobił coś więcej niż tylko wybór kolejnego kawałka, nakręcenie teledysku (lub zmontowanie ujęć z trasy koncertowej) i ew. występy w stacjach telewizyjnych. Można sobie teraz z Paramore pograć.

02.07.2013
19:39
„Anklebiters” Paramore – posłuchaj, pooglądaj, a potem sobie… pograj!
REKLAMA

Trzecim singlem promującym wydawnictwo zatytułowane tylko nazwą zespołu został skoczny „Anklebiters”, który klimatem najmocniej przypomina wcześniejsze punk-rockowe dokonania grupy w odróżnieniu od reszty płyty – ale o tym potem. Jako że Hayley Williams ze swoją ferajną aktualnie koncertują w Europie – głównie na festiwalach, nie omijając Polski (5 czerwca zespół zagrał w Warszawie jako jedna z gwiazd Impact Fest), zapewne dlatego zdecydowano się na zrobienie pierwszego w historii zespołu klipu kreskówkowego. Oglądając go ma się nieodparte wrażenie że oglądamy ciut psychodeliczną wersję Pac-Mana.

REKLAMA
anklebiters

Tym razem zespół postanowił zrobić coś więcej. Od paru dni na oficjalnej stronie zespołu można zagrać w krótką gierkę nazwaną tytułem singla, animowaną identycznie jak powyższy teledysk.  I znowu muszę porównać do Pac-Mana, ale inaczej się nie da. Tyle że tu zamiast pożerać, to uciekamy przed pożarciem. My jesteśmy małą kolorową plamką, i uciekamy przed tzw. Anklebitersami. A żeby im ucieć ostatecznie to musimy ruszaniem się po labiryntowatej planszy ją pokolorować. Proste, dosyć banalne (chociaż ja wciąż nie potrafiłem przejść pierwszej planszy…), a wszystko to oczywiście robimy słuchając w tle gierki zapętlonego najnowszego singla Paramore.  Dawno nie widziałem tak fajnego pomysłu na promowanie singla. Jedynym szkopułem może być dla niektórych fakt, że możliwość krótkiego rozerwania się jest wyłącznie dla internautów zarejestrowanych na stronie zespołu (oczywiście jest opcja szybkiej rejestracji przez FB lub Twittera).

Z przejściem całej gry z włączonym głośnikiem może być lekki kłopot, ponieważ utwór jest na tyle chwytliwy, podrywający, a jednocześnie rockowy że jakoś nie chce się jednocześnie skupiać na grze i słuchaniu zespołu. Ostatnim takim chwytliwym songiem i co najważniejsze – dalej rockowym –był singiel „Brick By Boring Brick” z 2009. Wydanie na singla „Anklebiters”, a nie innego utworu świadczy o tym, że Paramore wciąż chce być kojarzone z bardziej rockowymi, punkowymi rytmami. Bowiem po wcześniejszym wesolutkim, nawet trochę popowym singlu „Still Into You” i jeszcze bardziej cukierkowatym klipie do niego, niektórzy fani oskarżali band o zdradę rockowych ideałów i sprzedanie się do mainstreamu. Można przyznać tu rację, zwłaszcza jak można dość często usłyszeć ten singiel w paśmie dziennym takiej stacji jak RMF FM.

REKLAMA

Najnowszy album grupy brzmi inaczej od wcześniejszych dokonań – dla mnie na plus, bo bardzo odświeżająco. Są tacy co stwierdzili że grupa wyewoluowała w stronę Avril Lavigne czy Kelly Clarkson. Paramore przynajmniej brzmi naturalnie w tym co robi teraz.

Najnowszy album grupy jest do odsłuchania m.in. na Spotify, Deezerze, Rdio.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA